CHAVEZ: MOGĘ ZNOKAUTOWAĆ GOŁOWKINA!
Były mistrz świata federacji WBC w wadze średniej, niesamowicie twardy i piekielnie silny Julio Cesar Chavez Jr (46-1-1, 32 KO), powróci między liny 7 września w Staples Center w Los Angeles. Jego rywalem będzie solidny Brian Vera (23-6-2, 14 KO), a pojedynek odbędzie się w umownym limicie 165 funtów.
Ma to być jedynie rozgrzewka przed walką z mocniejszym przeciwnikiem na przełomie roku. Syn największej meksykańskiej legendy nie ma nic przeciwko starciu z championem WBA/IBO - Giennadijem Gołowkinem (27-0, 24 KO) i przekonuje, że jest w stanie pokonać Kazacha, który obok Daniela Geale'a (29-1, 15 KO) jest zdaniem Juniora najlepszy w wadze średniej.
- Gołowkin i Geale są najlepsi w limicie 160 funtów. Sergio Martinez przestał się liczyć. Wierzę, że mogę znokautować Gołowkina w limicie 168 funtów. Nikt inny w tej chwili nie może go pokonać. Mogę też walczyć w limicie wagi średniej, ale dla mnie lepiej byłoby, gdybyśmy zrobili to w kategorii super średniej lub jakoś pomiędzy, bo wtedy nie musiałbym tak męczyć się ze zbijaniem wagi i byłbym wystarczająco silny w dniu walki - powiedział 27-letni Chavez.
Inną opcją interesującą meksykańskiego wojownika jest starcie z championem WBC dywizji super średniej - Sakio Biką (32-5-2, 21 KO), co byłoby swoistym eliminatorem do pojedynku z Andre Wardem (26-0, 14 KO).
- Chciałbym walczyć z Biką, bo jest mistrzem świata wagi super średniej, ale rozważymy wszystkie opcje - zapewnia Chavez. - Wszystko zależy od ofert i od tego, kogo mi zaproponują.
Martinez jest juz na delikatnej drodze wdol i rewnaz z junirem moglbybyc ciekawy
To jedyny pas ktory tak naprawde może "otrzymać"
Tak otrzymac, bo Bika go nie znokautuje, nawet jakby wygrywał to przegra z juniorem na pkt, a jakby cos nie poszło po myśli juniora to zawsze jest dziadzio Suleiman.
A pisanie o rzekomym końcu kariery przez Martineza który spuszczal mu łomot przez 11 rund, jest nie na miejscu.
Prawda jest taka że w średniej nie poradzi sobie z Golovkinem i jeszcze kilkoma..
a w super średniej z Wardem, Frochem, Kesslerem, Nie zdziwiłbym sie jakby przegrał z Steglitzem czy Groovsem.
Junior jest dziurawy, ale cholernie odporny, ma też ogromna przewage wagi wdniu walki..
Moge się załozyć że w 160 funtach Golovkin by go zastopował, albo okrutnie rozbił i w konsekwencji poddal go narożnik
Poza konkursem wie ktoś ilu obecnie gości w stanach jest w stanie sprzedać PPV?
1. Mayweather
2. Pacquiao
3. Cotto
4. Chavez
5. Alvarez
Można jeszcze dopisać Marqueza, ale on na pewno nie zrobi jakiegoś wielkiego wyniku jako strona A. W niedługim czasie z listy wypadną Pacquiao, Cotto i pewnie Chavez, natomiast dołączy Broner i może lepszy z dwójki Garcia-Matthysse.
Dzięki ale tyle to i ja wiem i nawet więcej bo rudy wcale nie miał ani jednej wali w PPV :-P
Kurcze tylko 4 typów jest w stanie naprawdę coś zarobić na PPV?
Doneir nie sprzedaje PPV?
Zdaje się, że Marquez-Bradley będzie w PPV.
Donaire nawet nie zapełnia hali, więc o PPV nie ma co mówić. A i tak jest zdecydowanie najpopularniejszy wśród pięściarzy swojej kategorii.
Pacquiao wyleci nie ze względu na brak popularności, tylko przez koniec kariery. Tak samo jak Cotto i znacznie mniej popularny Marquez. Alvarez powinien co najmniej kilka lat się utrzymać. Najdziwniejszy przypadek to znienawidzony w Polsce Chavez. Julio musiałby w końcu zacząć trenować i najlepiej zaskoczyć kogoś teoretycznie mocniejszego np. GGG albo Warda, a to raczej mało prawdopodobne. Szybciej się uda z Frochem, ale pewnie skończy się tak, że Junior zmarnuje potencjał marketingowy i genetyczny poprzez swoje podejście do sportu.
Ale to nie zmienia faktu że rudy nie robił PPV a bilety na walkę z trautem były tanie.
Mało tego Alvarez w zasadzie dalej nie jest w stanie robić swojego PPV poza Floydem i pewnie z Cotto ale tutaj jest tylko drugą stroną. Z kim mniej popularnym od siebie może walczyć w PPV?
Oscar? I co dalej? A Floyd daleko ma do rekordu?
Co do Chaveza, to on już chyba nie da rady zbić do średniej, a w super średniej ani jego warunki fizyczne, ani siła ciosu nikogo na kolana nie powalą. Może ewentualnie zostać mistrzem świata po zwycięstwie nad Biką, ale już z takim Grovesem to nie widzę dla niego szans.
Mravilla to juz Legenda.
Dla niego powinno byc wazne zarobic... i odejsc - przeciwnik coz... chyba kazdy jest jeszcze w jego zasiegu oprocz GGG - za duzo kontuzji miał, z tad jego forma chodz wysoka PRIME juz nie będzie ... chyba jego najlepsza forma to z walki z Williamsem (1 i 2).
Gale na pozegnanie jak najbardziej...