MIGUEL COTTO WRACA NA HBO?
Były mistrz świata trzech dywizji, portorykański gwiazdor Miguel Angel Cotto (37-4, 30 KO), po krótkiej przygodzie z Showtime może wrócić do współpracy z HBO. Przez większą część swojej kariery "Junito" był związany z grupą Top Rank, jednak po wygaśnięciu kontraktu w 2011 roku wybrał drogę wolnego agenta.
W ostatnim występie Cotto przegrał na punkty z Austinem Troutem (26-1, 14 KO), a pojedynek był pokazywany przez stację Showtime. Portorykańczyk miał powrócić do ringu walką z Corneliusem Bundrage (32-5, 19 KO), jednak na ten pojedynek nie zgodziła się telewizja. Po fiasku negocjacji, natychmiast pojawiły się doniesienia, że Cotto swą kolejną walkę może stoczyć na HBO.
- Jest wielu rywali, z którymi może zmierzyć się Miguel Cotto. Jedno jest pewne. Niezależnie od tego, jaką wybierze drogę, pozostanie wolnym agentem i nie zwiąże się długotrwałym kontraktem z żadnym promotorem i żadną stacją telewizyjną - donosi zaufane źródło BoxingScene.com.
Wiele wskazuje więc na to, że Cotto nie zamierza sobie wiązać rąk, oczekując na wynik walki Mayweather-Canelo. Niezwykle popularny "Junito" będzie dobrym rywalem dla każdego z nich. Wypadł najlepiej ze wszystkich ostatnich rywali Floyda,a dla Alvareza będzie znakomity sprawdzianem, jeśli Saul zawiedzie w potyczce z królem P4P.
Adamek też musiał wrócić do Main Events, inaczej o telewizjach mógł zapomnieć.
GBP też ma taką wtyczkę u siebie - Richard Schaefer...
Dzięki temu, że zerwał z Arumem dostał walkę i wypłatę życia z Mayweatherem na HBO, ostatnia walka z Troutem - na SHO, ale nie - telewizje nie chcą z nim współpracować :D
A to, że Showtime nie zgodziła się na nudnego Bundrage'a (którego wcześniej jedynym atutem było posiadanie pasa) jako rywala to nie jest szok ani też robota żydomasonerii. Uprzedzam, że na Jonaka też mogą się nie zgodzić, to dopiero będzie spisek dziejów...
Jonak to mistrz IBC więc już jest się o co bić ;D
Przeciez Cotto, to wciaz atrakcyjny towar dla tv, a pogonienie "Aruma" wyszlo mu na plus jezeli chodzi o zarobki.