CHAVEZ: VERA, A POTEM MARTINEZ LUB WARD
Przedłuża się przerwa byłego mistrza świata wagi średniej - Julio Cesara Chaveza Juniora (46-1-1, 32 KO). Meksykański wojownik został zawieszony na dziewięć miesięcy, kiedy po przegranej walce z Sergio Martinezem (51-2-2, 28 KO) wykryto w jego organizmie marihuanę. Chavez miał wrócić na ring w połowie czerwca, ale jego występ przesunął się aż do września, kiedy Julio zmierzy się w umownym limicie z Brianem Verą (23-6-2, 14 KO).
27-letni Chavez uzależnia swoją dalszą karierę od tego, czy dostanie dobrą propozycję w wadze średniej. Za taką Julio uważa rewanż z "Maravillą". Jeżeli ta walka nie dojdzie do skutku, bardzo możliwe, że Meksykanin na stałe przeniesię się do kategorii super średniej.
- Jeśli wszystko pójdzie dobrze z Verą, potem podejmę decyzję, czy zostaję w średniej, czy też przenoszę się do limitu 168 funtów. Zależy od tego, czy w średniej dostanę dobre oferty. Mogę walczyć z Martinezem lub Gołowkienm w średniej lub z Andre Wardem w super średniej. Jestem młody, mogę jeszcze zrobić limit 160 funtów, a nawet 158 albo po prostu przejdę w górę. Nie wydaje mi się, żeby Martinez odważył się na walkę w super średniej, bo tam byłby bez szans. On wie, że wtedy musiałby przegrać przez nokaut. Ward też chce ze mną walczyć, a jest młody i lepszy od Martineza - powiedział Chavez.
Julio bardzo wysoko ceni sobie Andre Warda (26-0, 14 KO), ale wierzy w siebie i w zwycięstwo w ewentualnym starciu ze znakomitym "S.O.G.".
- Ward to drugi Mayweather, tylko bez marketingu. Jest młody i zdobył nawet złoty medal na igrzyskach olimpijskich, a tego nie dokonał nawet Mayweather. Mogę walczyć z Wardem pod koniec roku albo w dowolnym innym terminie. Zobaczymy, jak będę się czuł. Potrzebna mi dieta, bym bezpiecznie robił wagę. Vera to dobry rywal po takiej przerwie. Jeśli Martinez dalej będzie się leczył, wygrana nad Wardem będzie powrotem na szczyt. Wiem, że wielu ludzi sądzi, że nie jestem w stanie pokonać boksera tego kalibru, ale ja jestem zdania, że jeśli chcesz być najlepszy, musisz się mierzyć z najlepszymi - kończy syn legendy.
Ale co Chavez na tym ugra? 2 przegrana przekreśli jego szanse na powrót na szczyt, a z Wardem nie oszukujmy się, nie ma praktycznie żadnych szans. Najlepszym rozwiązaniem byłoby celować np. w zwycięzcę walki Geale vs. Barker.