HEARN: WALKA FROCHA Z GOŁOWKINEM BYŁABY CZYMŚ WSPANIAŁYM
Andre Ward nie ma zamiaru dawać się wciągać w gierki słowne Carla Frocha (31-2, 22 KO) i raczej na pewno nie da mu rewanżu w najbliższym okresie. "Kobra" szuka okazji na dużą walkę, a taką może mu dać panujący na tronie niższej dywizji Giennadij Gołowkin (27-0, 24 KO). Kazach powróci miedzy liny prawdopodobnie w listopadzie. Już wcześniej zapowiadał, że jest w stanie powędrować w górę lub zbić trzy kilogramy w dół, co teraz próbuje wykorzystać obóz Frocha, mistrza świata federacji WBA i IBF kategorii super średniej.
- Gołowkin należy od dłuższego czasu do najbardziej unikanych pięściarzy świata. Macklinowi należy się szacunek za to, że podjął wyzwanie, ale ten koleś to po prostu jakiś wybryk natury. Jest prawdziwą bestią - żartuje Eddie Hearn, promotor Frocha. I natychmiast rzuca wyzwanie championowi wagi średniej.
- Według dziennikarzy stacji HBO Gołowkin jest gotów na walkę w kategorii do 76,2 kilogramów. Jego ewentualna potyczka z moim podopiecznym byłaby czymś wspaniałym. Carl dysponuje szczęką z betonu, natomiast Gołowkin jest jednym z największych puncherów naszych czasów. Kazacha unikają wszyscy, a Froch w przeciwieństwie do innych nie unika nikogo i jest gotów na takie spotkanie. Mogłoby do niego dojść już w 2014 roku - przekonuje Hearn.
Co za bzdura. Choćby i King Konga poskładał, to byłyby głosy, że nikogo poważnego nie pokonał.
w porównaniu do Frocha, nie miał nawet namiastki takich zawodników jak Froch... wiem że Kazach to fenomen ale może Froch to jeszcze za szybko...
a może jestem zaślepionym fanem Frocha.... ale do walki mogłoby dojść dla mnie bomba... a jeżeli GGG pokonałby Cobre nic tylko czapki z głów miałby już bardzo klasowego rywala w rozkładzie
Jedyna szansa na porażkę Gołowkina będzie wtedy gdy on popełni błąd w przygotowaniach i wyjdzie w słabej dyspozycji. Przygotowany jest nie do zatrzymania.
Mam nadzieje że te jego kości policzkowe są po amatorskim boksie, a nie jest jakimś Lace Amstrong-iem.
Jego proste ciosy przesuwają przeciwników, a co dopiero jak trafi. Zresztą ta maszyna rzadko pudłuje.
Ja też jestem fanem Frocha. Jest jednym z moich ulubieńców i też chętnie taką walkę zobaczę. Ale staram się oceniać trzeźwo. Froch uwielbia walkę na wyniszczenie, a w takiej nie ma najmniejszych szans z Gołowkinem.
Jeśli Gienia szuka ciekawych, dobrze płatnych walk to powinien iść do góry, bo w obecnej wadzę niewiadomą będzie tylko w której rundzie usadzi rywala.
Mam nadzieję, że teraz Gienek dostanie Murraya - odbębni tym przy okazji obowiązkową. Na unifikacje niestety nie ma co liczyć w najbliższej przyszłości.
Wielu ludzi stawiało że Macklin wytrwa dłużej i będzie testem. Ten człowiek po prostu urodził się z młotkami zamiast kości dłoni. Nawet jak ktoś nie padnie to tak porozcina twarz swoimi ciosami że i tak walkę przerwą. :D
Do tego jest niesamowicie poukładany boksersko i technicznie.
Praca nóg to kolejna kapitalna cecha Gienadija. Porusza się stałym tempem ale wciąż jest blisko rywala i odpowiednio układa się do rozbijania.
Od Maclina przyjął parę bombek ale to jednak za mało. Nie wiadomo więc jak mocną ma szczękę ale coś czuję że wystarczającą by zrobić ogromną karierę.
Powtórzę, nie wiem jakim cudem ale ten typ ma niewykrywalne młotki w pięściach. Żadna kontrola go nie nakrywa a jak uderza to aż człowieka boli :D
Jak widzielibyście GGG z prime Toneyem?
Niezły jest tekst że Carl szuka wielkiej walki,przecież to nie Mundine,Froch już od jakiegoś czasu toczy tylko wielkie walki.
Co do walki Golowkin-Froch, byłaby to świetna walka. Co ja tam mówię świetna, jedna z lepszych do zorganizowania w obecnym boksie. Walka bez wyraźnego faworyta, Froch jeżeli chodzi o technikę prezentuje się dużo gorzej od Kazacha, ale jest dużo bardziej doświadczony, także ma czym uderzyć i jest mega twardym zawodnikiem, ma jaja ze stali. Golowkin-Froch i Golowkin-Chavez, te dwie walki chcę zobaczyć!
Zrób jakiegoś trailera o Gienku ;)
Data: 01-07-2013 18:26:40
Szkoda że nie doszło do walki Gienka z Pirogiem. To byłby dobry test.
nawet nie wiesz jak ja chciałbym zobaczyć tę walkę. Dla mnie ten pojedynek byłby chyba najciekawszym w wadze średniej, bo Martinez robi się już stary, a reszta z czołówki ze względu na style walki nie ma czego szukać z Golovkinem. Niestety obawiam się, że juz do walki Kazacha z Pirogiem może nie dojść, bo widać ta kontuzja pleców Ruska skutecznie zatrzymała jego karierę. wielka szkoda.
Zrobię, zrobię. Na razie jednak brak pomysłów.
"Szkoda że nie doszło do walki Gienka z Pirogiem. To byłby dobry test."
Dla którego z nich?
I szkoda i nie szkoda. Z jednej strony szkoda, bo byłaby znakomita walka. Z drugiej nie szkoda, bo jeden z pięściarzy poszedłby w niebyt. A są to wedle sporego prawdopodobieństwa numery 1 i 2.
Dla obydwu ;) No tak szkoda że Piroga nęka ta kontuzja pleców. Cały czas mam w głowię tę walkę i ten nokaut:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=oDAfq8Eg4zo#t=1572s
Coś pięknego ;)
jesli doszło by do tej walki byłaby by Wielka ringowa wojna bez faworyta. niewiem czy nawet minimalnym byłby Froch z racji że wystepuję w wyższej Kategorii..
Myśle że Nawet przy takim panczerze jak Gołowkin poszedł by na wymianę.
ale technicznie lepszy Gołowkin
może kiedyś dojdzie do tej walki!
"No tak szkoda że Piroga nęka ta kontuzja pleców. Cały czas mam w głowię tę walkę i ten nokaut:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=oDAfq8Eg4zo#t=1572s
Coś pięknego ;)
Poezja.
Perspektywa takich walk jak Golovkin-Pirog czy Golovkin-Froch jest niezwykle apetyczna.
Czekam na powrót Piroga jak na to, że Solis w końcu pokaże na co go stać :)
Golovkin rozwija się z prędkością światła, ale Pirog walczy w sposób całkowicie autorski, niemożliwy do podrobienia przez sparingpartnerów, więc jeśli wróci do pełnej sprawności - to nie można go skreślać.