STATYSTYKI: GOŁOWKIN vs MACKLIN

Giennadij Gołowkin (27-0, 24 KO) podczas sobotniej gali w Mashantucket zdeklasował twardego Matthew Macklina (29-5, 20 KO) broniąc tytułu WBA wagi średniej po raz siódmy. Kazach potrzebował zaledwie trzech rund na znokautowanie Anglika.

Po raz kolejny "GGG" wykazał się piekielną skutecznością - średnio co drugi cios Kazacha dochodził celu.

Wszystkie ciosy:
Gołowkin - 58/116 (50%)
Macklin - 29/118 (25%)

Ciosy proste przednią ręką:
Gołowkin - 25/52 (48%)
Macklin - 6/57 (11%)

Ciosy mocne (power punches):
Gołowkin - 33/64 (52%)
Macklin - 23/61 (38%)

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Matys90
Data: 01-07-2013 12:12:14 
Niemożliwe, Niko1 pisał wczoraj, że Kazach ledwo trafiał :)
 Autor komentarza: Adihash
Data: 01-07-2013 12:13:57 
Pierwszy raz w życiu widzę średnią 50%.
On ma szanse nawet w półciężkiej.
 Autor komentarza: arp
Data: 01-07-2013 12:30:39 
@Matys90

to samo chciałem napisać =)
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 01-07-2013 12:57:27 
Tak czy siak zgarnia czasem mocne czyściochy. Ciekawe co by było jakby taki Quillin porządnie trafił.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 01-07-2013 13:09:38 
Quillin by się cofnął, popatrzył, zastanowił, jak to ma w zwyczaju ;) Gienek szklany na pewno nie jest, już prędzej może być podatny na rozcięcia, opuchliznę, bo ma wydatne kości policzkowe.
 Autor komentarza: Piotrowski
Data: 01-07-2013 13:22:03 
Grenadier golovkin ma taka smieszna buzke jak niewinne dziecko:) To on powinien miec przydomek: Baby face killer !
 Autor komentarza: Meehaw
Data: 01-07-2013 13:33:33 
Co drugi cios to pudło. Wiatrak i kumulant. Obija bumów.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 01-07-2013 13:42:20 
"Pierwszy raz w życiu widzę średnią 50%."

E tam, zdarza się czasem.
Kolejny przykład że statystyki nie oddają obrazu walki. W ciosach mocnych 10 różnicy w jabach 19. Tylko że ciosy Macklina nie robiły wrażenia czy to mocne czy to słabe. Ciosy kazacha przestawiały irlandczyka jak gruszkę. Te ciosy proste GGG to można śmiało zaliczać do kategorii "atomowe tuby".
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 01-07-2013 13:44:26 
Hehe każdy madry dopóki nie przyjmie ciosu od GGG, Quillin nie walczył jeszcze z nikim konkretnym popatrzcie na jego rekord. I podejrzewam ez ma nieco słabszy cios.
 Autor komentarza: glaude
Data: 01-07-2013 13:50:56 
Niespodziewałem się takiego przebiegu walki.
Sam już nie wiem, czy GGG jest taki świetny, czy Macklin wyszedł do niego śmietelnie przestraszony i dał sie łatwo pobić sparaliżowany strachem???

Obiektywnie muszę stwierdzić, ze w ataku Giena jest bardzo dobry, pod warunkiem, że uda mu się narzucić swój styl walki rywalowi- póki co to działa.
Obrona jest jednak dziurawa i nogi w obronie też wydają się lekko drewniane. Dlatego jeśli trafi na twardego, dużego fizola (Chavez Junior) może być dla niego niewesoło.
Całe szczęście (i to według mnie jego największa zaleta), Żeńka myśli w ringu i wyciąga dobre wnioski. Do tego jest spostrzegawczy. Przecież Matthew zaczął 3 rundę w zupełnie innym stylu i chwilowo "Goły" zaczął obrywać. Szybko się jednak pozbierał, rozszyfrował błędy Irlandczyka i go skończył.

Maravilla się starzeje i to widać coraz bardziej, szybkość zawodzi i nie jest już nieuchwytny. To już w tej chwili drugi garnitur. Niestety.

Quillin wydaje się dobrą opcją, z realnymi szansami na wygraną- ale faworytem napewno nie będzie.
Chavez (młody) albo wygra przed czasem, albo przegra (to pewniejsze) na punkty lub KO/TKO.
Pirog- nie wiadomo w jakim jest stanie bokserskim obecnie.
Murray- ciekawa opcja twardego ale i myślącego Wyspiarza- chociaż nieco gorszego technicznie.

P.S.
Mam też wrażenie, że GGG ma dobry PR- czyli coś co kiedyś nazywano propagandą. Takie coś stosował profesjonalnie już Czyngis Han. Rozpuszczał wieści wśród ludności, którą chciał podbić, jakie to jego wojska są nieulęknione, nieugięte, super wyszkolone, silne i nie do pokonania. Taka wojna psychologiczna dawała dobre rezultaty, bo wrogowie na polu walki często robili w gacie przed bitwą.

Mam wrażenie, że tak było też z Macklinem.
On przegrał już w szatni.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 01-07-2013 14:08:22 
Wątpię żeby Macklin przegrał już w szatni. Wyszedł do pierwszej rundy butny i gotowy, tylko tak jakoś po pierwszej bombie zastanawiał się już pewnie gdzie by tu spierdolić.
 Autor komentarza: glaude
Data: 01-07-2013 14:15:53 
@Jabba

Niektórzy agresją maskują swój strach.
Dlatego tzw. mowa ciała nie zawsze wyraża pierwotne znaczenie.
Najlepiej oddaje to stare przysłowie:

"Kto patrzy na twarz, nie dostrzeże serca".
 Autor komentarza: token
Data: 01-07-2013 14:23:50 
Niko1
wczoraj sie prułeś że "Kazach ledwo trafial"
zalecałeś carlitto ogladanie "zbuntowanego aniola"
przestań się udzielać bo ewidentnie ci to nie wychodzi
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 01-07-2013 14:52:11 
Ciekawe czy znajdą się jeszcze inteligenci, którzy twierdzą, że Kazach nie jest puncherem .
 Autor komentarza: Clevland
Data: 01-07-2013 15:09:15 
GGG - Great Guns in Gloves

Ten sierp na wątrobę był ze skrętu, ale jakoś bez nóg.
A "wyrwał" Macklinowi wątrobę razem z głową...
Chociaż wcześniej też dostał czyste trafienie na wątrobę.
Zatem kumulacja.

Macklin dobrze się na walkę przygotwał, lewych górnych zębów sobie nie wstawiał.
Myślał że po walce zrobi sobie implanty.
A GGG nie walił go na szczękę (raz czysto go lewym prostym trafił) tylko wątrobę.
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 01-07-2013 15:20:41 
Macklin był w formie ze prokse zniszczyłby razem z Morą ale niestety mocny cios dostał już w pierwszej rundzie chwiał sie i koniec.

Walka z Chavezem byłaby dobra ale ja uważam ze Chavez przy wadze do 160 funtów wygląda smiesznie i jest osłabiony on jest za duzy na tą wage. A GGG byłby głupi gdyby się zgodził na wyższy limit wagowy bo on duzy nie jest więc 72,5 kg to maks.
 Autor komentarza: tapir
Data: 01-07-2013 15:51:29 
Golowkin spokojnie może walczyć w superśredniej. Jako amator walczył w limicie do 75 kg. Tak samo Ward walczył w pólcięzkiej i tez pewnie niebawem się przeniesie.
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 01-07-2013 16:46:36 
Autor komentarza: tapir
Data: 01-07-2013 15:51:29
Golowkin spokojnie może walczyć w superśredniej. Jako amator walczył w limicie do 75 kg. Tak samo Ward walczył w pólcięzkiej i tez pewnie niebawem się przeniesie.

A po co jak robi wage spokojnie , a tutaj ma przewage w sile fizycznej no i siła ciosu jest konkretna a taki Chavez wyjdzie do niego osłabiony dostanie pare silnych bomb i po sprawie
 Autor komentarza: tapir
Data: 01-07-2013 17:01:45 
Krzyżak
Po to, że niebawem zabraknie mu wyzwań w średniej. Sam twierdzi, że byłby w stanie zejść do półśredniej jeśli pojawią się ciekawe opcje. Tak jak pisałęm w superśredniej walczyłby w swojej naturalnej wadze i nie sądzę żeby miało się to przekładać na siłę ciosu, tym bardziej, że on sparuje z dużymi kolesiami z półciężkiej i podobno nawet większymi. Przecież nawet ostatnio była opcja walki z Hopkinsem w półcięzkiej.
 Autor komentarza: milosz762
Data: 01-07-2013 23:19:42 
Autor komentarza: glaude

Nie gadaj bzdur że ma drewniane nogi Gołowkin mało ma minusów sybkie ręce precyzyjne ciosy petrda potwrona w obronie małe braki ma Rosado b.solidny kilka razy go trafił.

Mc cline moim zdaniem niewyszedł przestraszony na początkua atakował alepo paru bobach zmiekł jak przyjoł .
!w średniej nie widye niego rywala .
Co Innego w Superśredniej nie tylko Froch ale Kesslere byłby dużym wyzwaniem dla niego niemówiąc o Wardzie
 Autor komentarza: piotr
Data: 02-07-2013 02:18:08 
Gołowkin sprawiać może wrażenie, że ma drewniane nogi.
Ale to iluzja. On ma tak dynamiczne (np. piękne szybkie proste) ciosy, że prostu musi móc te ciosy ustać i się nie przewrócić.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.