SULĘCKI OTWARTY NA WALKĘ Z PROKSĄ
Adam Jarecki, Nagranie własne
2013-06-30
Choć Maciej Sulęcki (15-0, 3 KO) nie był do końca zadowolony ze swojego występu na gali w Ostródzie, gdzie gładko pokonał Daniela Urbańskiego (21-13-3, 5 KO), to jednak czuje, że ograłby naszego dwukrotnego mistrza Europy w wadze średniej - Grzegorza Proksę (29-3, 21 KO). Taki pojedynek byłby dużym wydarzeniem na polskim rynku, a 24-letni "Striczu" bardzo chciałby sprawdzić się z bardziej doświadczonym "Nice Super G".
Nie ma newsow od Grzeska lub tez jego teamu odnosnie ostatniej walki?
Pozdrawaiam!
Dobre pytanie... ;-)
To zapewne będzie się odbudowywał na zawodniku pokroju Szerekesa
WariatKRK
To może wymienisz tych tuzów pomijając Sylwestra i Navascuesa z którymi wygrał Proksa ? Pamiętasz na kim walczył pomiędzy GGG a Morą ?
barkor
Sam podważyłeś swoje stwierdzenia.
Bardzo lubiłem Proksę ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Był perełką którą zniszczyła własna zarozumiałość i nie ma co dalej twierdzić że jest inaczej bo krytyka mu się należy. Sposób w jaki walczył z Morą otarł się o błazenadę.Przestańcie hodować drugiego Gołotę, który będzie znany z tego z kim przegrał.
Dla mnie walka z Sulęckim i ewentualne podkreślenie kto jest najlepszy na naszym podwórku to najlepsza możliwość dla Grzesia po tym cyrku jaki odstawił.
Jestem jak najbardziej za tym pojedynkiem. Sulęcki jak wygra to wejdzie do czołówki swojej kategorii a Proksa pójdzie na emeryturę.
Jest natomiast duża szansa że Grześ nie wyciągnie wniosków i zakończy karierę po kolejnej porażce z mocnym europejskim zawodnikiem.
Przypominam że Proksa opowiadał czego to nie zrobi w walce z Morą i jak ubije go w bingu.
Tutaj skrót walki:
http://www.youtube.com/watch?v=_H764Y_4U8E
Nie chodzi mi o porównanie ich dokonań tylko o podejście do nich.
A czy dokonaniem jest że "powinien", to pominę.
Bez przesady. Takich ogórków jak Sulęcki to on mógłby czterech jednej nocy obić.
Czeka na to od 2004r.
Przez to że ma niewielu kibiców nikt Matchrooms (promotor Hearn) nie traktuje go poważnie.
Bo jak można traktować poważnie boksera który walczy od 2005r. a na jego pojedynki przychodzi garstka kibiców.
Wybrał jednak taki team.
W 12KP miałby to co Szpilka, Jackiewicz.
Czyli szansę walki o pasy o wiele wcześniej, treningi i sparingi w USA.
A tak to... nie wiem kiedy uda mu się w końcu zawalczyć w Polsce.
Bo kto ma na to dać pieniądze?
-Matchrooms, ha, ha Hearn ze śmiechu by się przewrócił,
-Zbarski, który nie wiem jaką rolę pełni.
Och szkoda gadać.
Sulęcki trochę pracy ma przed sobą...
Proksa by go szybko odesłał.
Na sparing może by się nadał.
Ale nie przed Morą.
No zapomniałem, przed Morą to Proksa boksował z bokserami zza wschodniej granicy i południowej granicy.
Oni mieli naśladować meksykańskich bokserów.
A gdzie są bokserzy z meksykańskim stylem boksowania?
W Meksyku ku...
To czemu Proksa nie poleciał do Meksyku?
Bo ?
Data: 30-06-2013 19:07:08
Proksa trenował chwilę u Gmitruka,nawet tutaj były materiały z wspólnego treningu. Mógł zostać,nie został, dlaczego?
Próbowałeś kiedyś zwrócić uwagę wszystkowiedzącemu zarozumialcowi ?
Chciałbyś takiego uczyć i być współodpowiedzialnym za jego dokonania ?
Data: 30-06-2013 20:09:22
To było pytanie retoryczne. Gmitruk pewnie nie godził się na opuszczone ręce itp., ogólnie nie ma co drążyć tematu Proksy,bo to jego życie i jego wybory. Wg mnie potencjał zmarnowany koncertowo.
Nietypowy styl, nietypowe poruszanie, uderzenia.
Mógł się zgłosić do trenera Princa Nassema Hameda.
Proksa żeby się rozwijać musi trenować w USA.
Tutaj nie ma nikogo kto by go czymś zaskoczył.
A lanie i nokautowanie bumów jest bez sensu.
Niczego się nie nauczy.
Walka z Morą pokazała że jednym ciosem się nie wygra, a z takim bokserem trzeba zadawać kombinacje.
Co nie jest łatwe.
Data: 30-06-2013 16:52:16
eye
To zapewne będzie się odbudowywał na zawodniku pokroju Szerekesa
WariatKRK
To może wymienisz tych tuzów pomijając Sylwestra i Navascuesa z którymi wygrał Proksa ? Pamiętasz na kim walczył pomiędzy GGG a Morą ?
barkor
Sam podważyłeś swoje stwierdzenia.
Bardzo lubiłem Proksę ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Był perełką którą zniszczyła własna zarozumiałość i nie ma co dalej twierdzić że jest inaczej bo krytyka mu się należy. Sposób w jaki walczył z Morą otarł się o błazenadę.Przestańcie hodować drugiego Gołotę, który będzie znany z tego z kim przegrał.
Dla mnie walka z Sulęckim i ewentualne podkreślenie kto jest najlepszy na naszym podwórku to najlepsza możliwość dla Grzesia po tym cyrku jaki odstawił.
Prokse zgubił idiotyzm ringowy....
Teraz juz chyba sam bez pomocy "hajterow" zobaczyl jak jest (a jest zle) i teraz wyjdzie kim jest w swiecie bokserskim. Bedac mistrzem Europy nie przechodzi sie do panteonow - chyba ze Wegierskiej Gorki.
Na ta chwile ich walka byla by doskonala opcja dla obu Panow. Obaj potrzebuja takiej walki.
Grzeskowi najwyrazniej spodobalo sie nie boksowac a pajacowac. Zachlysnal sie tym niby stylem i mam nadzieje ze Mora wypukal mu z glowy te kocie ruchy, glupie miny, podskoki, brak szybkosci- wlasciwie od walki z Glowkinem to nie widzialem jednej umiejetnosci bokserskiej u Grzeska.
Wszystko złe zaczeło sie po walce Sylwestrem, Dwie walki z Hopem były bardzo słabe w wykonaniu Grzeska
Co do walki Sulecki-Proksa, to w takiej formie jaka zaprezentowł Grzesiek to Sulecki spokojnie go wypunktuje, Z Gmitrukiem opracuja ze dwie akcje obrone przed lewym cepem za dupy i po całym arsenale akcji ofensywnych Proksy na ta chwile
mozna dodac troche tych akcji ale wielu linijek nie potrzeba tak ze generalnie sie z Toba zdadzam. Grzesiek zaskakiwal ale ten jego balans po laniu od GGG nie jest zaskoczeniem i znaleziono na to metode, jest Proksa niestety dosc statyczny i powolny. Z Sulenckim ma wieksze szanse niz z kimkolwiek z klasy swiatowej, np. pierwsz dziesiatka sredniej ale tez mysle iz Maciek nawet bez sily go wypunktuje a jeszcze mu moze oczy popodbijac. Nie rozumiem skad w Polsce takie oczarowanie Super G. on nawet czolowej Europy nie pobije, brak ciosu przy jego technice to nieszczescie, taki Drogosz mial balans i refleks ale GP wygladalby przy nim na sztywniaka.