SZOT ODWOŁUJE MITCHELLA
Redakcja, Informacja własna
2013-06-30
W sumie to tylko formalność, ale teraz można o tym pisać oficjalnie. Krzysztof Szot (17-6-1, 5 KO) dostał wczoraj mocne lanie od Michała Chudeckiego i choć dotrwał do ostatniego gongu, to na pewno teraz trochę będzie musiał odpocząć.
W związku z tym nie dojdzie do planowanego na najbliższą sobotę pojedynku "Rzeźnika" ze znanym Kevinem Mitchellem (33-2, 24 KO), z którym Szot miał skrzyżować rękawice w Londynie.
A tak do tematu, to szczerze mówiąc Szot albo powinien wziąć tą walkę, albo niech już skończy karierę. Może zająłby się trenerką? To dobry zawodnik technicznie, z bogatą karierą amatorską. Nie wiem jak z jego podejściem do zawodników, nie wiem czy potrafi przekazywać wiedzę innym, ale może mógłby spróbować właśnie tego? Inaczej stanie się zwykłym człowiekiem, szarakiem, który jedyne co będzie miał z boksu to wspomnienia i obitą mózgownicę. Mam nadzieję, że Szot zrobi coś w tym kierunku, jak to zrobił Wilku.
www.dailymotion.com/video/k1ZudbxKptNhAQ4fxNu
Ale on przecież będzie walczył jeszcze kolejnych osiem lat bo kontrakt przedłużył.
Osobiście nie oglądam Szota. Dla mnie tacy bokserzy jak on, czy nawet Głażewski są nijacy, bez stylu. Życzę im dobrze ale nie oglądam bo to nic ciekawego.