GOŁOWKIN: MARZĘ O MAYWEATHERZE
Boksując w grupie Universum kariera Giennadija Gołowkina (27-0, 24 KO) toczyła się trochę w zapomnieniu. Kiedy jednak Kazach uwolnił się z kontraktu i zmienił barwy na K-2, świat na nowo pokochał piekielnie mocno bijącego "GGG".
Dziś w nocy Matthew Macklin (29-5, 20 KO) miał w końcu przetestować mistrza świata federacji WBA wagi średniej. Skończyło się tak jak zawsze - nokautem. Kto więc mógłby zatrzymać marsz Gołowkina? On sam marzy o spotkaniu z absolutnym liderem rankingu P4P, genialnym Floydem Mayweatherem Jr (44-0, 26 KO). Giennadij wyraził gotowość zbicia w tym celu ponad trzech kilogramów z wagi średniej do junior średniej.
- Walka z Mayweatherem to moje największe marzenie i gdyby udało się do niej doprowadzić, traktowałbym to jako prezent - nie ukrywa pogromca naszego Grześka Proksy, który odprawiając Macklina w trzeciej rundzie poprawił rekord wszech czasów dywizji średniej, wygrywając dziewiątą kolejną walkę o mistrzostwo świata przed czasem.
Prędzej zobaczyłbym walkę z Canelo w przedziele 154 - 160. Nie wiem jednak czy zbijanie wagi ma sens.
Teraz unifikacja z Gealem/Barkerem potem Chavez jr, może Quillin i walki w super średniej. Przydałoby się trochę postraszyć Warda, o ile ten nie pójdzie do półcieżkiej.
proszę:
http://www.dailymotion.com/video/k1ZudbxKptNhAQ4fxNu
Macklin poczuł jeden cios i już Gienia sobie go poukładał jak chciał. Matthew latał po ringu jak samolocik sterowany przez Gołowkina. Po prostu miażdząca przewaga umiejętności i talentu, a przede wszystkim siły ciosu.
Przeciez po tym występie każdy pięściarz wagi junior średniej, średniej, superśredniej zaczął srać w majty. Nadszedł ten czas, że nikt nie będzie chciał wyjść do Gołowkina. To zabójca.
Obejrzałem walkę kilka godzin temu i muszę napisać, że nadal jestem pod ogromnym wrażeniem.
Macklin poczuł jeden cios i już Gienia sobie go poukładał jak chciał. Matthew latał po ringu jak samolocik sterowany przez Gołowkina. Po prostu miażdząca przewaga umiejętności i talentu, a przede wszystkim siły ciosu.
Przeciez po tym występie każdy pięściarz wagi junior średniej, średniej, superśredniej zaczął srać w majty. Nadszedł ten czas, że nikt nie będzie chciał wyjść do Gołowkina. To zabójca.
Obejrzałem walkę kilka godzin temu i muszę napisać, że nadal jestem pod ogromnym wrażeniem.
zgadam sie zMats Gołowkin nie dosć że Znakomity Panczer to wyjątkowo precyzyjny każdy każdy jego cios to ból i spustoszenie w organizmie
znakomicie się go ogląda
Przeciwnika będa napewno unikać gg w Średniej jedynie niewidze dla niego rywala (Martinez i ten Quilnn najgrozniejsi będą go unikać)
Myśle że jak zunifikuje tytuły moze przejsc do Super średniej jego walki z Frochem byłaby fascynującą Wojną
1. Za mała kasa od Kazacha.
GGG jest znany ale to nie meksyk że przyjdzie na niego masa ludzi.
Kibice są ciekawi, ale za GGG nie zapłacą.
A fani Floyda to za mało.
2.GGG rozstrzelałby Floyda.
Jak nie serią to pojedynczym ciosem.
GGG się rozwija.
3.Floyd dba o zdrowie.
Dostanie kilka bomb na barki to będzie miał problemy.
Głowy też szkoda.
Floyd ma sędziów.
GGG wiedząc o tym nie odpuściłby na moment aby nie było 12 rund na punkty.
GGG- Great Guns in Gloves
Myślisz, że Floyd pokonałby obu braci Kliczko jednej nocy?
"Chciałbym zobaczyć stłuczonego Floyda, ale nie zobaczę, bo nasra w gacie i nie podejmie rękawicy."
Tak,może za chwile każdy będzie żądał od Floyda żeby wyszedł do kogoś z cruiser.
Przecież Floyd do ringu wnosi 151 lbs, te 154 to już dla niego trochę za dużo
Floyd vs GGG bez sensu.
Limity na wadze,a rzeczywista waga w dniu walki to trochę inna bajka.
Jak Golovkin taki cwaniak, że do mniejszych startuje to niech wyzywa Frocha, stawiam kasę, że jego by nie przeszedł.
Data: 30-06-2013 12:43:38
Gennady by zniszczył Mayweathera."
Witalij Kliczko również.
Jest to bezcelowe, bo i tak Canelo vs Floyd pobije wszelkie rekordy. GGG niech sie zabierze za Quillina (to bedzie rewelacyjna walka) a potem Sergio.
HBO dobrze zaplaci Argentynczykowi za wyjscie do GGG, bo musza miec duze walki na antenie. Kwestia jest czy on wierzy, ze moze pokonac Golowkina? Potem Froch ewentualnie.
Tutaj można sie zgodzić, ale my jesteśmy kibicami i tak naprawdę nie obchodzi nas jak ktoś jest kreowany. Widzimy zabójce o twarzy dziecka, który każdego swojego następnego rywala zmiecie z ringu. Taka jest prawda i rzeczywistość. Możemy mieć medialnego Fury'ego, Szpilke i innych dziwolągów, ale tak naprawdę to oni nie wnoszą żadncyh aspektów sportowych do tej dyscypliny. Ogarnięci kibice to docenią. My na tym nie ucierpimy, że Gienia zarabiać będzie małą kase. Mamy szanse oglądać znakomitego zawodnika i trzeba się cieszyć.
Tutaj można sie zgodzić, ale my jesteśmy kibicami i tak naprawdę nie obchodzi nas jak ktoś jest kreowany. Widzimy zabójce o twarzy dziecka, który każdego swojego następnego rywala zmiecie z ringu. Taka jest prawda i rzeczywistość. Możemy mieć medialnego Fury'ego, Szpilke i innych dziwolągów, ale tak naprawdę to oni nie wnoszą żadncyh aspektów sportowych do tej dyscypliny. Ogarnięci kibice to docenią. My na tym nie ucierpimy, że Gienia zarabiać będzie małą kase. Mamy szanse oglądać znakomitego zawodnika i trzeba się cieszyć.
Na Martineza bym nie liczył bo on ma kończyć karierę w przyszłym roku. W zasadzie to czeka jeszcze tylko na wypłatę z Floydem i liczy że uda się doprowadzić do tej walki. Po co mu KO od GG?
Tez chciałbym widzieć , ale 2 lata temu. W wieku 40 lat i po kontuzjach Martineza walka niema najmniejszego sensu.
Niech się bierze za Quillina - tu również jestem za i ja bym mu dał jeszcze młodego Cheveza(choć uważam że byłaby to dla niego łatwa walka) - ale na tą walkę też bym nie liczył bo po porażce z Martinezem nie rzucą go na pewne KO od GG i to za niewielkie pieniądze
Martinez nie ma szans na walke z Floydem. Sergio walczy dla hbo a Floyd dla Showtime plus marketingowo nie jest Mayweatherowi potrzebny.
Plus jest za duzy i zawsze ryzykowny. Moze o tym zapomniec i negocjowac twardo z hbo, bo oni potrzebuja takich starc jak GGG vs Sergio.
Mnie zastanawia skąd ten Hurra-Optymizm że GG od razu znokautował by Andre Warda któremu tak naprawdę jeszcze nikt do tej pory jakoś nie zagroził. A jak wiemy miał już kilku klasowych rywali. GG za to z nikim tak naprawdę poważnym jeszcze nie walczył. Myślę że jeszcze jest dla niego za wcześnie na Warda dał bym mu najpierw Cheveza/Martineza(obaj mało prawdopodobni jako jego kolejni rywale ale o tym pisałem w komentarzach wyżej). Więc skoro nie oni to może Quillin ewentualnie jak już ktoś tu wspominał Sergio Mora-który przechwala się że nikt go nie złamał więc najwyższy czas. Później ewentualnie Froch(z którym walka moim zdaniem byłby lepsza i ciekawsza niż z Wardem) i po ewentualnym zwycięstwie dopiero Ward. Tak bym to widział.
Masz rację i ja się z tym zgadzam bo też uważam że szansę na jego walkę z Floydem są zerowe. Nie miałem na myśli że Martinez dostanie taką walkę a jedynie że na nią liczy i w zasadzie tylko na to czeka więc nie będzie mu spieszno do rewanżu z Chevezem czy do walki z GG. Bo będzie sobie czekał jeszcze chociażby z rok na walkę z Floydem na którą nie ma szans dlatego dla GG trzeba poszukać innych opcji
Ja nie napisalem,że Gołowkin znokałtowałby Warda tylko,że ich walka na pewno byłaby o super. Jeżeli chodzi o Frocha to skoro zlał go Ward to tym bardziej Golowkin by go obnażył tak myślę. Gienadij to genialny technik więc problemy mógłby mu sprawić jakiś mocno bijący kozak tylko i wyłącznie
Znajdż kozaka ,który obskoczy GG i uniknie z nim wymian ,to jest absurd jakiś!Chodzi o to ,że my wskazujemy nazwiska jego potencjalnych rywali,podaj swoje.
http://www.youtube.com/watch?v=bLaNwWP95jA
A ja mam pytanie podaj nazwisko potencjalnego rywala, który Twoim zdaniem obskoczy GG i uniknie z nim wymian?
Data: 30-06-2013 13:45:31
Moim zdanie byl by to martinez ale to bedzie ciezkie do zrealizowania tego pojedynku bo tak jak juz wspominalem za mala kasa wejdzie w gre. i tyle.
Co ty Gienia unika Jonaka
Nie wierzę że uda się zorganizować walkę z Martinezem ale gdyby to chętnie bym ją zobaczył. Co do wyniku tej potyczki zważywszy na zdecydowana tendencję spadkową formy Martineza jestem zupełnie spokojny o zwycięstwo przed czasem GG z tym że byłaby to z pewnością jego najtrudniejsza przeprawa bo Martinez unikał by wymian i mocnych ciosów ale nie przez całą walkę i prędzej czy później GG ustrzeliłby go z chirurgiczną precyzją. Stawiałbym KO na Martinezie gdzieś w 10 rundzie
No co Ty Jonak sieje postrach wśród czołówki nikt do niego nie wyjdzie nawet za grubą kasę za duże ryzyko porażki dlatego Damian jest zmuszony obijać kelnerów wychodzących po wypłatę
Tylko że Gienia walczy dość ekonomicznie a nie rzuca się z wiatrakami od początku jak Czakijew
Nie lata po linach, zresztą nie ma takiej potrzeby.
Jego bomby robią takie wrażenie na przeciwnikach, że się cofają.
Jestem ciekaw jego kolejnych walk.
Jedynym problemem jest fakt, że GGG nie ma nazwiska adekwatnego do wypłaty i ryzyka, jakie ponosi oponent, stąd ciężko mu będzie zakontraktować kogoś dobrego. Jedyni, którzy pewnie zechcą z nim zawalczyć, to butni i pewni siebie brytyjczycy. A szkoda.
Chavez może by się porwał ale patrz wyżej z aspektem finansowym-poza tym chyba będzie jego sztab oponował-za duże ryzyko deklasacji
Quillin- tylko jak go przymuszą+ wypłata życia
Jedyna droga to isć w góre dla GGG....tylko czy ward albo Froch będą chcieli w ogóle z nim walczyć? Stawiam na Kobrę tylko, ma jaja
Z Martinezem wcale tak łatwo by być nie musiało też. Tak 8-11 runda po dość wyrównanej walce i TKO na Martinezie wchodzi w grę. Ale ostatni występ Martineza sugeruje, że powoli siada i już nie ma tej formy co w walkach z Williamsem i Pavlikiem.
Dlatego z formą z poprzedniej walki moze być ok 4-5 rundy TKO na Martinezie.
Wojciacho:
Cholernie ciekawa walka, do której na pewno dojdzie :) to właśnie GGG vs Froch. Obaj znokałtowali Bute a ich walka to prawdziwa bomba. Ciekawe czy by się tylko za bardzo nie respektowali w ringu.
GGG tam może już nie przestawiać przeciwników.
Walki będą bardziej wyrównane a i jego szczękę mu przetestują.
Data: 30-06-2013 13:55:34
Jestem ciekaz co beda mowic osoby jak ktos z nim przeboksuje 12 rund i nie bedzie lezal na deskach i wtedy powiecie co ?
:))))))
ale wszyscy leza :D ....a macklin to nie byle chlopczyk
chodzi o to ze ggg nie daje nikomu dotrwac do 9-10 rd
Mimo wszystko jak już wspomniałem wielki szacunek dla Gołowkina !
Ja pierdziele jak czytam komentarze typu " Golovkin rozstrzelałby Floyda" to krew zalewa. W tym momencie Floyd jest bezkonkurencyjny ,
też mi się wydaje, że ludzie nie doceniają Floyda, nie widzą jak śliski jest, myślą, że stałby i przyjmował ciosy przy linach ;d
Uważam, że żaden z pięściarzy wago średniej nie jest w stanie pokonać Golovkina. Macklin to solidny zawodnik, a już po minucie było wiadomo, że jest po nim. Strach przed potężnymi ciosami paraliżuje. Może i można wytrzymać z Golovkinem 12 rund. Jeśli ma się dobre nogi, można gonić jak całkiem dobrze robił to Rosado. Ale presja psychiczna wykańcza organizm. Czegoś takiego nie można wyrzucić z głowy.
Golovkin ma tylko jeden słabszy punkt - nie jest geniuszem obrony. Ktoś z potężnym ciosem, kto by się na niego rzucił od pierwszej sekundy, miałby jakieś tam szanse, ale takiego pięściarza nie ma.
Martinez się zestarzał. Ostatnia walka pokazała, że już nie jest królem wagi średniej.
Z całej reszty największe szanse dawałbym Geale-owi. Jest bardzo ruchliwy, ma szczelną gardę i zadaje mnóstwo ciosów. Nikt Australijczyka tak na prawdę nie pokonał. Kazach miałby problem go ustawić i czysto trafić.
No i jest jeszcze szachista Dymitr Pirog. Ale musiałby być w szczytowej formie, żeby podnieść tą rękawicę.
Reszta to mięso armatnie dla Kazacha.
Jakieś argumenty? Bo tego typu komentarze nic nie wnoszą do dyskusji
Data: 30-06-2013 17:43:17
gołowkin wytarłby ring floydem jak szmatą
skąd się tacy kolesie biorą :D ? może jakieś uzasadnienia ? ... Floyd poza siłą ciosu jest od GG we wszystkim o lata świetlne lepszym.
Golovkin zniszczyłby Mayweathera ze względu na druzgocącą przewagę siły. Rozważanie takich walk jest bez sensu. To tak, jakby zestawiać Warda z Kliczką.
Floyd jest małym pół średnim z dobrym ciosem, ale nie bardzo dobrym. Golovkin jest średnim ( 2 kategorie wyżej ) z ciosem bardzo dobrym.
Cotto wycisnął z Maywetahera siódme poty, pomyśl co by było, gdyby w miejscu past prime Cotto postawić Kazacha, który bije precyzyjniej niż Portorykańczyk i z mocą zawodnika nie kategorji junior średniej lecz de facto kategorji super średniej.
http://www.youtube.com/watch?v=P790taZ_Vqo
GGG ma dziury w obronie, ale co Floyd może mu zrobić.
GGG ciosami na barki, łokcie, na dół sprawiły że Floyd miały dosyć.
Przez gardę Floyda też by się przedarł prostymi.
Floyd musiałby uciekać 12 rund. Dysproporcja ciosu jest ogromna.
Ale GGG nie wygeneruje kasy.
I jest za dużym zagrożeniem
Trzymajcie mnie nigdy di tej walki nie dojdzie ale wy jestes innego zdania bez przesady.
Co do GGG to uważam, że zarówno w 154 jak i 168 będzie już innym gorszym zawodnikiem....w 154 za słaby i odwodniony a w 168 top będzie go jednak przerastać warunkami a siła pięsci może być podobna...Nie róbcie z Genii nadczłowieka jest mozliwe najlepszy w swojej dywizji średniej...ale o to chodzi aby rzycać poprzeczkę wyzej nie niżej walka z welterweights nic mu nie da po za kasą rzecz jasna.
Data: 30-06-2013 12:41:46
Powiedzmy tak,na dziś patrząc na to co wyczynia Golovkin w ringu ze swoimi przeciwnikami,absolutnie nie daję nikomu szans pomijając pobliskie limity wagowe w dół i w górę.Obstawiam ,że GGG przewraca Meywetera,Martineza,Warda,Cotto,Maidane,Mathysse.Celowo wymianiam absolutny top,od zawodników technicznych poprzez ,,ślizgaczy,,no potężnie bijących.Golowkin to kur...a kosmonauta,biksem interesuje się ze 25 lat i takiego połączenia snajpera z wybuchem granatu nie pamiętam. .
A JA pamietam...lol miał nazywali go Mike Tyson...
Data: 30-06-2013 15:08:54
Super średnia?
GGG tam może już nie przestawiać przeciwników.
Walki będą bardziej wyrównane a i jego szczękę mu przetestują.
Dokładnie to samo myślę...niech zacznie od Abrahama w SS
Data: 30-06-2013 19:06:18
Może Floyd i mały, ale to GG chce z nim walki. Ja myślę, że pomimo swojego kowadła w łapach dostałby oklep od Floyda i wbrew pozorom , to Floyd by wygrał przed czasem. GG musiałby najpierw czysto Floyda trafić, a przy swojej pracu nóg to marne szanse. Poza tym GG ma okropnie dziurawą obronę, więc Floyd by go zmasakrował. Jeżeli taki Rosade, który prawie nie trafił i jest średniakiem, tak mu zrobił z buźką, to pomyśl , co zrobiłbym z nim Floyd
http://www.youtube.com/watch?v=P790taZ_Vqo
No wszystko fajnie tylko nie porównuj Rosado z GGG z oczywistych powodów,
...zajebistą masz wydolność!
Data: 30-06-2013 19:06:18
Może Floyd i mały, ale to GG chce z nim walki. Ja myślę, że pomimo swojego kowadła w łapach dostałby oklep od Floyda i wbrew pozorom , to Floyd by wygrał przed czasem. GG musiałby najpierw czysto Floyda trafić, a przy swojej pracu nóg to marne szanse.
Co post udowadniasz że chyba tych walk nie oglądasz. Golovkin swietnie pracuje na nogach, Ward zwracał na to uwage podczas relacji. Nie chodzi o jego siłe ciosu a o precyzje. To jest świetny bokser sposób w jaki skróca ring, wręcz chirurgiczne wykonywanie tych ataków. Zimna głowa
Akurat walka z Floydem to jest fantazja czysta ale... Śmieszy mnie jak słysze jak to Alvarez (notabene w ringu ważył ostatnio wiecej niz GGG wczoraj) może pokonać Floyda a tu czytam że GGG leżałby w tej walce...no ludzie otwórzcie oczy. Golovkin ma wiecej czysto bokserskich argumentów niż Alvarez. Co do bycia stestowanym to podczas tych ponad 300 walk amatorskich z ktorych przegrał tylko 5 boksował bardzo często z o wiele lepszej jakości przeciwnikami niż banda bumów na których zrobił rekord Canello