PROKSA PRZED WALKĄ Z MORĄ: PRZYBLIŻYĆ SIĘ DO UPRAGNIONEGO CELU
Już dziś w nocy naszego czasu na ringu w Jacksonville na Florydzie powróci były dwukrotny mistrz Europy i pretendent do tytułu mistrza świata wagi średniej, Grzegorz Proksa (29-2, 21 KO). Jego rywalem będzie dawny champion niższej dywizji, sprytny i niewygodny Sergio Mora (23-3-2, 7 KO), tryumfator pierwszego, pamiętnego programu "The Contender". Polak wraca do USA po bolesnej porażce z Giennadijem Gołowkinem i zapowiada w rozmowie z Onetem, że przyleciał by zmazać gorsze wrażenie po ostatnim występie.
- W piątek mogę przybliżyć się do upragnionego celu. Mam szansę i zrobię wszystko, żeby ją wykorzystać, bo być może będzie to ostatnia szansa na tym wielkim poziomie - nie ukrywa zdeterminowany "Nice Super G".
- Sergio Mora to z pewnością trudny rywal, jeden z najtrudniejszych, z jakim dotychczas walczyłem. Nie licząc oczywiście Gołowkina. Zremisował z Mosleyem udało mu się pokonać Forresta, a to wielkie bokserskie nazwiska. Absolutny top w swoim czasie. Cieszę się. Jako dziecko mogłem tylko pomarzyć o takich walkach, a teraz po kilkunastu latach pracy, mogę stanąć z nimi w ringu - dodał Proksa.
GGG i Hoppe pokazal mu w jakim miejscu jest i mysle ze zadna grupa promotorska by tego nie zmienila .
Hope gówno pokazał, robił wiatrak w pierwszej walce a sedziowie mu to punktowali, nie znasz sie na boksie pajacu, możesz stąd spierdalać, nara
każdy ma prawo do opinii i jeśli nie potrafisz tego zrozumieć i uszanować to może sam stąd łaskawie spierdolisz?
powiem ci krótko bij strzałe.
masz tutaj wypowiedzi tego patafiana spod innego tematu jak nie wiesz o co chodzi.
Autor komentarza: zimnochrzondzi
Data: 28-06-2013 14:15:17
Dlaczego sie nie bawiles boksem , jak Cie Golovkin pral jak dzieciaka ?
Autor komentarza: zimnochrzondzi
Data: 28-06-2013 14:48:54
Owerfull
- Bo Gołowkin jest wyższy, ma większy zasięg, jest dużo silniejszy od Proksy, bardziej ułożony technicznie, jest po prostu lepszym zawodnikiem na tą chwilę. Gołowkin ubija Martineza moim skromnym zdaniem.
Tyle to ja wiedzialem juz przed ich walka , no moze poza tym ze ubija Martineza . ;) Szkoda tylko ze ten pazerny chlopek z Wegierskiej Gorki tego nie wiedzial i dal sie obic za pare euro
MAM NADZIEJĘ ŻE JUŻ SKUMAŁEŚ.
Czyli tak - skumałeś.
za duzo blantow zjarales pajacu , mnie Proksa niczym nie zachwyca . Ani trzymaniem gardy na jajkach , ani brakiem planu na walke czyt . Hoppe 1 i GGG . O ile Golovkina mozna mu wybaczyc , to przegrana z Hoppe ktory ma w swoim rekordzie tylko jedno KO to jakas porazka . A ty dalej pal te swoje blanty zbakana swinio
głupi jesteś dzisiaj nie pale, a pierwszej walki z Hopem nie oglądałeś najwyraźniej albo nie wiesz jak się rundy punktuje w boksie zawodowym, albo jedno i drugie. Punktowanie wiatraka to u Sauerlanda
mozna byc za rodakiem , ale trzeba byc troche obiektywnym . Proksa ta walke przegral i tyle
jak przegrał weź daj spokój, doznał kontuzji na początku po faulu i zalewała go krew i chyba ci to wypaczyło obraz pojedynku, Hope trafiał jeden na 10 ciosów nawet jak Proksa bronił się przy linach, wygrał tylko dzięki swoim sędziom i tyle, obejrzyj jeszcze raz jak mi nie wierzysz, co innego przegrać po właściwym werdykcie a co innego po niewłaściwym dla mnie Proksa ma jedną porażkę z mordercą Golovkinem a to nic nie znaczy biorąc jeszcze pod uwagę jakie były okoliczności...
kazdy ma swoje zdanie , ja twoje szanuje . Jednak uwazam ze piesciarz ktory ma jakies ambicje na zostanie MS , nie powinien miec takich wpadek jak Proksa z Hopem . Ta walka powinna byc do jednej mordy i zakonczona KO . Przeciez Hoppe to zwykly bum i nabijacz rekordow