GŁAŻEWSKI Z MOHOUMADIM BEZ PASA WBO?
Jak dowiedziała się nasza redakcja, federacja WBO nie chce sankcjonować walki wieczoru podczas sobotniej gali w Ostródzie, w której Paweł Głażewski (20-1, 5 KO) zmierzy się z Hadillahem Mohoumadim (14-3-1, 9 KO). Przyczyną takiego stanowiska jest pozycja obowiązkowego challengera do pasa EBU, którą zamuje francuski pięściarz. W tej sytuacji walka z Głażewskim odbędzie się na dystansie dwunastu rund, ale wyłącznie jako rankingowa, a jej stawką nie będzie pas WBO European.
WBO zaproponowało inne rozwiązanie, aby umożliwić Głażewskiemu stoczenie walki o ten tytuł. W ostatniej chwili Mohoumadiego miałby zastąpić dobrze znany polskim kibicom Gruzin Sandro Siproshvili, który z pewnością byłby znacznie łatwiejszym rywalem niż Francuz. Nic dziwnego, że organizator gali i promotor "Głaza" Tomasz Babiloński nie zaakceptował propozycji WBO i postanowił zrezygnować z pasa, na rzecz sportowego wymiaru widowiska. Trafnie skomentował tę sytuację Mateusz Borek.
- Babiloński woli prawdziwą walkę z mistrzem Francji od dmuchanego Gruzina o pas - napisał popularny dziennikarz na twitterze.
Życze Pawłowi jak najlepiej, ma już trochę lat i mam nadzieję,że co walke bedzie wygrywał z coraz lepszymi zawodnikami.
Kostecki?hehe nie żartujmy.Nigdy nie mogłem przebolec,że takiego goscia jak Kostecki sie porównuje do Wilka,Cendrowskiego czy Głażewskiego, których zawsze lubiłem.