'PROKSA BYŁ NAJTRUDNIEJSZYM RYWALEM'
Wiele osób uważa, że Matthew Macklin (29-4, 20 KO) będzie najtrudniejszym przeciwnikiem w dotychczasowej karierze Giennadija Gołowkina (26-0, 23 KO), ale trenujący Kazacha Abel Sanchez jest zdania, że najmocniejszym rywalem "GGG" był Grzegorz Proksa (29-2, 21 KO).
- Nie uważam, że Macklin to najtrudniejszy rywal w karierze Giennadija. Najtrudniejszy był Proksa i powiem wam dlaczego. To był nasz pierwszy występ na HBO i Giennadij chciał jak najlepiej wypaść. Robił więc rzeczy, których nie powinien robić. Miał trzymać się tego, co przygotowaliśmy To pierwszy powód - powiedział szkoleniowiec.
- Po drugie, Proksa to mańkut i moim zdaniem lepszy puncher od Macklina. Proksa miał na koncie tylko jedną porażkę, więc moim zdaniem był odrobinę mocniejszym rywalem - dodaje Sanchez. - Broner w ostatniej walce wypadł fatalnie, chociaż wygrał. Giennadij rozumie, że musi dać spektakularny występ. Mówimy o facecie, który ma na koncie 360 walk amatorskich, srebrny medal IO i zwycięstwa we wszystkich możliwych turniejach. On nie odczuwa żadnej presji.
Ale co to, kurwa, znaczy dla pierdolonych zcwelowanych antypolaków, którzy każdy polski sukces wyśmieją, a o porażce szkoda gadać.
Gównojady.
O jakich polskich sukecesach sportowych mówisz? Chyba każdy na tej stronie , (oprócz baka on coś się tam rzucał) przyznał klasę Włodarczyka. Także nie wiem do czego pijesz.
Może i nie był odpowiednio przygotowany, ale co to zmieniło? styl Proksy pasował w 100% Golowkinowi, czyli nisko opuszczone ręce. Jak można walczyć w ten sposób z takim puncherem? trzeba mieć umiejętności Sergio Martineza a i nie wiadomo czy Sergio by sobie z GGG poradził. Styl robi walkę. Już większe szanse miałby Proksa z Martinezem jeżeli chodzi o style.
Data: 27-06-2013 09:53:38
Wciąż jestem ciekaw, jak zaprezentowałby się Proksa z pełnym okresem przygotowawczym, prawidłową aklimatyzacją i chłodną głową.
Zostałby zastopowany w późniejszej rundzie, raczej nie przetrwałby naporu GGG do ostatniej rundy, nie mówiąc już o zwycięstwie.
Też mi się tak wydaje. Zresztą tego się już nie dowiemy ;)
Zgadzam się
gdyby wyszedł do ringu z Floydem to skopojnie wygrałby z pyskatym ,,mądralą"...
Piszę to chociaż Sergio Martineza UWIELBIAM
Należy pamiętać, iż Proksa nie był właściwie przygotowany do tak poważnej walki. Po prostu zaryzykował zgadzając się na nią.
Ale co to, kurwa, znaczy dla pierdolonych zcwelowanych antypolaków, którzy każdy polski sukces wyśmieją, a o porażce szkoda gadać.
Gównojady."
Zaryzykował wielką walkę z takim przygotowaniem, bo nie jest profesjonalistą. Porwał się z motyką na słońce, ponieważ zwęszył większe pieniądze i niestety nie ma żadnych usprawiedliwień dla Grześka. Nie można lekceważyć takiego pięściarza, jakim jest GGG. I nie chodzi o hejtowanie/wyśmiewanie, po prostu takie są fakty. Ja niestety nie jestem jednym z tych Polaków, którzy śpiewają "nic się nie stało" i nie pieję z zachwytu tylko dlatego, że ktoś dobił się o walkę o pas (przegraną), a potem nie głaszczę po głowie mówiąc "dla mnie i tak jesteś mistrzem".
Święte słowa, nic tak nie wkur... tak jak nieoficjalny hymn Polski "Nic się nie stało". Zaśpiewajmy wszyscy chórem to Wawrzykowi bo przecież wyszedł do (wice)mistrza. A Adamek za walkę z Witem nie zasługuje na głaskanie po główce? Jeżeli chcemy mieć w naszym kraju prawdziwych mistrzów to chwalmy za sukces a opier..my za porażkę, a nie na odwrót.
Data: 27-06-2013 09:53:38
Wciąż jestem ciekaw, jak zaprezentowałby się Proksa z pełnym okresem przygotowawczym, prawidłową aklimatyzacją i chłodną głową
Proksa za słaby fizycznie jest i tyle ta waga to nie dla niego. Tu prawie każdy silniejszy
Pół zawodowo prowadzony bokser nie ma szans na wiele.
Nawet w 12KP jego kariera by kwitła.
Zarabiały grubą kasę, trenował w USA (jak Szpilka) walczył z najlepszymi.
Przeciętny Jackiewicz dostawał szanse walk z przeciwnikami w jego zasięgu.
Genialny Proksa mógłby osiągnąć o wiele więcej.
Nie wychwalam Wasilewskiego.
Po prostu pokazuje jak marnowana jest kariera Proksy.
Życzę mu super walki i zwycięstwa !
Kluczem do rozwoju jest zmiana promotora/ agenta itd.
Ale na to nie ma zapewne szans.
Do tego Matthew nie jest panikarzem i walczy z zaplanowanym rygorem taktycznym, bez odstępstw.
Ciekawi mnie rozegranie taktyczne pojedynku przez obu pięściarzy, bo Giena w mojej ocenie ma wolniejsze nogi od Maraviji, za to szybsze ręce (w kombinacjach).
Macklin już chyba nic nowego technicznie nie pokaże.
Według mnie o wyniku zadecyduje taktyka i kondycja.
Data: 27-06-2013 14:23:08
Adamek ledwo dychał przed walką ,a i tak Dowsona prawie ubił , gdyby nie stan w jakim Adamek walczył to by Dawson juz dawno był na emeryturze.
Przy tak beznadziejnej promocji Proksy, ta walka była szansą. Bokser z zapleczem by tej walki nie brał.
dokładnie. Proksa jest słabo promowany, a przecież przy tak efektownym stylu boksowania to przy dobrym promotorze ten człowiek byłby po prostu skazany na popularność.
1) Nie mozna mierzyc potencjalu Proksy na podstawie walki z GGG. IMHO, GGG to przyszly absolutny mistrz swiata w MW. Co nie znaczy, ze Proksa nie ma przyszlosci w boksie.
2)Proksa nie jest profesjonalnie prowadzony oraz promowany, takze sam musi to zrozumiec oraz dokonac odpowiednich zmian.
3) Proksa jest maly jak na swoja wage, takze musi rozwazyc przescie do niezszej wagi.
Ale Proksa jest widowiskowy, ma swoje atuty a takze troche charakter faceta, ktory chce cos komus udowodnic. To jest w nim dobre.