CALZAGHE: GROVES MOŻE WYBOKSOWAĆ FROCHA
Legenda brytyjskiego boksu - Joe Calzaghe (46-0, 32 KO) - wierzy, że niepokonany George Groves (19-0, 15 KO) przy odpowiedniej taktyce mógłby wyjść zwycięski z walki z efektownym Carlem Frochem (31-2, 22 KO). Niepokonany prospekt od dłuższego czasu zgłasza gotowość na batalię z posiadaczem pasów IBF oraz WBA Super kategorii super średniej. Póki co "The Cobra" wykluczył starcie z rodakiem, dopóki ten nie wywalczy sobie pozycji obowiązkowego pretendenta do jednego z tytułów.
- Groves nie będzie faworytem, ale ma szanse na sprawienie niespodzianki. On może pokonać Frocha przy dobrze dobranej taktyce. Tak jak mówiłem wcześniej, Frocha można wyboksować. Nie wiem czy Groves jest na tyle dobry by z nim wygrać, jednak dlaczego miałby nie wyzywać go na pojedynek? Jest niepokonany. Froch był w tej samej sytuacji, gdy chciał boksować ze mną parę lat temu - powiedział Calzaghe.
skoro Froch jest w takiej samej pozycji jak on kiedys to dlaczego Froch ma przyjac oferte Grovesa skoro Calzaghe nie przyjal oferty Frocha
a tak naprawde to Groves ze swoim talentem powinien mierzyc w wielkie nazwiska tej wagi i tak jak napisal MLJ to Stieglitz jest potencjalnie najlatwiejszym rywalem a i siano nienajgorsze zapewne wygeneruje szczegolnie gdyby walke zrobic w UK
no bo Froch uważa że Calzaghe powinien przyjąć jego ofertę. No to teraz powinien dać możliwość Grovesowi jeśli nie zmieniło się jego myślenie.
Groves bez szans z Frochem. Lepiej niech zaatakuje Stieglitza albo Abrahama.
Słuszna uwaga i dodam że Joe był na straconej pozycji.
byłaby ekscytujaca walka ale nigdy do niej nie dojdzie!
W prime i tak Joe poradziłby sobie z wygodnym dla siebie sluggerem.
Froch w swoim prime (który przeżywa od walki z Bute'm) tak naprawdę pokonał słabszych rywali niż Calzaghe w prime.
Froch w prime jak na razie pokonał Bute'go, anonimowego Macka i ledwo co wypuntkował zdecydowanie past prime Kesslera (który 3 lata zaczynając być past wygrał z Frochem). Calzaghe pokonał bardziej pewnie Kesslera, który był wtedy niepokonany i był w prime.
Dużo osób zarzuca (mojemu i Faraona) ulubieńcowi że pokonał "dziadków" Hopkinsa i Roya. Niestety, ale to kiepski argument. Calzaghe na pewno nie był prime walcząc z nimi. Poza tym widzieliście kiedykolwiek B-Hopa w słabej formie? Ja nigdy.
Uja ogarniasz, Froch wygrał z Kesslerem ze 100 % lepszą obroną i innym trenerem , 100 procent lepszy od Mikkella z bitki z Walijczykiem. Jesteś fanem Joe , jak Kliczków więc ściśnij w tym temacie .
Froch świetnie pocisnął Grovesowi , który krzyczał , że Carl jest na krawędzi , mianowicie powiedział " ciekawe czy też twierdził , że jestem na krawędzi, jak rzucałem go na deski "