THOMPSON: BĘDĘ WYGLĄDAŁ JAK HOLMES, NIE JAK BUTTERBEAN
W nabliższy czwartek do Wielkiej Brytanii znów przybywa Tony Thompson (37-3, 25 KO), który 6 lipca w Liverpoolu stoczy rewanż z Davidem Price'em (15-1, 13 KO). W lutym Price został przez Amerykanina znokautowany w drugiej rundzie, choć ''Tiger'' wszedł do ringu ważąc niemal 120 kilogramów (najwięcej w karierze) i skazywano go na porażkę. Tym razem Thompson zapowiada zdecydowanie mniejszą wagę.
- Tym razem będę w lepszej formie. Ludzie mi nie wierzą, ale byłem w dobrej dyspozycji także przed pierwszą walką, mimo że moje ciało źle wyglądało. Teraz nawet nie zbliżę się do 262 funtów. Mogę wyglądać jak Larry Holmes w latach dziewięćdziesiątych, lecz nie będę się prezentował jak Butterbean. Przede wszystkim jednak przyjeżdżam po zwycięstwo. Oczekuję trudniejszej walki niż za pierwszym razem, jednak znowu uciszę tłum - powiedział 41-letni pięściarz.
W ogóle to jeśli zlekceważy przygotowania i będzie wyglądał i ważył tyle co ostatnio sam będzie sobie winien. Ewentualna wygrana w rewanżu otwiera mu drogę do bardzo ciekawych walk. Już po pierwszej wygranej pojawiło się sporo głosów ale żądanie rewanżu sprawiło że najpierw Tony po raz drugi musi pokazać ograniczenia Price w ringu.
Moim zdaniem jest lepszym bokserem a Price będzie miał bardzo ciężko się tak ułożyć by zostać ścisłym topem. Tony to tak naprawdę pierwszy poważny test w jego karierze i z hukiem go oblał.
Liczę na 110% serca włożonego w przygotowania Tigera bo pokonanie tego kroku da mu na pewno kilka ciekawych opcji.
Żeby miał motorykę Larrego i cios Erica z ich prime to by nie musiał się obawiać Prajsa.
pięściarze jak Hopkins,Vitek,Marquez, którzy pomimo wieku są wstanie być w formie i treningu cały czas, a nie robić tego tylko przed walką, a potem luz i duża nadwaga.
Tak więc jeśli Price znowu nie da się trafić wygra pewnie na pkt coś w stylu 117-111 albo i więcej.
Price był dla mnie do porażki z Tygrysem najlepszym materiałem wśród młodych prospektów.
Zobaczymy, czy ten dziwaczny nokaut w pierwszej walce faktycznie śwaidczy o dramatycznie słabej szczęce Price'a, czy był to jakiś dziwny przypadek. Przecież Tony go nawet w twarz nie trafił, to było jakieś dziwne uderzenie (czy nawet otarcie w okolicach ucha.
Jest już dosyć zaawansowany wiekowo jak na boksera i to może być przeszkodą.
Co do przemiany nie wierzę że bokser dużo może się nauczyć w tak krótkim czasie.
Pewnie będzie dużo ostrożniejszy i może za radą Lewisa zdecydowanie kilka razy zaatakuje ale on znów może popełnić błąd a Thompson go na pewno wykorzysta.
Oczywiście Price ma czym przyłożyć więc może być tak że Thompson się na coś nadzieje, zobaczymy.