WIELKIE PLANY JACOBSA - NAJPIERW LORENZO, POTEM QUILLIN O MISTRZOSTWO ŚWIATA
Daniel Jacobs (25-1, 22 KO) pokonał już najtrudniejszego rywala - raka. Teraz jest bardzo blisko pojedynku o mistrzostwo świata wagi średniej z panującym na tronie federacji WBO Peterem Quillinem (29-0, 21 KO). Żeby jednak doszło do ich spotkania, najpierw będzie musiał odprawić trzykrotnego pretendenta do tytułu, Giovanniego Lorenzo (32-5, 24 KO).
Richard Schaefer z grupy Golden Boy Promotions przyznał, że Jacobs prawdopodobnie pod koniec roku skrzyżuje rękawice z Quillinem.
- Daniel jest już gotowy na tego typu wyzwania. Istnieje spore prawdopodobieństwo, by stanął do walki z Peterem w zimie. Teraz muszę rozeznać się w sytuacji z wolnymi datami oraz wszystkimi możliwymi rozwiązaniami - powiedział Schaefer.
- Ringowa rdza już ze mnie zeszła, a ja nie martwię się o moje zdrowie - dodaje sam pięściarz, który aż 25 razy był poddawany promieniowaniu, kiedy walczył w szpitalu z rakiem.
- Po spotkaniu z Lorenzo poznamy odpowiedź na pytanie, czy jestem już gotowy na pojedynek mistrzowski, czy powinienem stoczyć jeszcze jedną walkę. Posiadam talent do tego sportu, jednak w boksie najważniejsze jest przygotowanie mentalne. Po dziesięciu trudnych rundach będę już gotowy na starcie o tytuł - zakończył Jacobs.
NIESAMOWITA HISTORIA DANIELA JACOBSA >>
Jak się okazuje, obaj panowie mieli stanąć oko w oko już 13 lipca podczas gali Hopkins vs Murat. Teraz prawdopodobną datą ich konfrontacji jest 19 sierpnia.
Choć samego Quillina wolałbym zobaczyć z GGG albo Rosjaninem właśnie.