PAULIE: NIEKTÓRE KOBIETY BIŁY MNIE MOCNIEJ
Paulie Malignaggi (32-5, 7 KO) przegrał z Adrienem Bronerem (27-0, 22 KO) i stracił tytuł mistrza świata federacji WBA w wadze półśredniej, ale jest zdania, że pas nie powinien zmieniać właściciela, bo "The Problem" nie zdominował go wystarczająco. Oczywiście "Magik" nadal nie szanuje swojego rywala i wyśmiewa jego siłę ciosu.
- On wcale nie bije mocno. Dostawałem mocniej od kobiet. Broner nie ma ciosu. Gdyby miał czym uderzyć, to nie stałbym tyle czasu przed nim. Byłbym w tarapatach. Mam 32 lata. Gdybym wciąż miał nogi 25-letniego boksera... Cóż, Adrien Broner nie wygrałby z 25-letnim Paulem Malignaggim.
- Najbardziej mnie zranił, to znaczy... najbardziej poczułem jego cios, kiedy trafił mnie po przerwie. Poczułem to, ale szybko doszedłem do siebie. Skoro trafiasz mnie takim ciosem, powinienem być znokautowany. Ten cios trafił mnie czysto, bo w ogóle się go nie spodziewałem, a tu nagle doszedł lewy sierpowy. On chyba powinien wrócić do junior półśredniej albo lekkiej. Co do tych 140 funtów to nie jestem pewien, bo tak jest kilku mocnych zawodników - kończy "Magik".
A CO DO WALKI TO NIE WIDZIAŁEM MUSZĘ JĄ SOBIE OGLĄDNĄĆ JEST JUŻ NA YT?
No i nie zapominajmy o Łukaszu Wawrzyczku :)
Słuszna racja i chyba Sęk też dochodzi. :D
Opalach zawiódł mnie w ostatniej walce. Niestety widać było po nim, że po prostu nie chciał nic zrobić by wygrać tę walkę tylko ładnie przegrać. Niech teraz stoczy jakąś 4-rundówkę z jakimś Węgrem czy Słowakiem z bilansem np. 1-11-0 na przetarcie a potem może walka z Michałem Nierodą?
Załóż BUMpromotion :)
No z moimi środkami to taka inwestycja byłaby realna ;p
Akurat w tej walce byłbym za Amirem. Bokser który podrywa przed walką dziewczynę swojemu przeciwnikowi i jeszcze publicznie sie tym chwali to łajza.
Fakt łajza, ale Broner przypadkiem nie miał laski? Ciekaw jestem co ona na to.
przeciez to byla weekend pussy....
Sadam Ali to kozak.
i u mnie 115-113 broner lub remis (komentatorzy caly czas mowia o tym ze ciosy pauliego nic nie waza ale licza sie przeciez w punktacji --patrz Trout canelo)
Zapominasz o jednej rzeczy. To jest boks zawodowy nie amatorski. Tutaj chodzi o przełamanie rywala, o nokaut. Dlatego silne mocne ciosy powinny być dużo bardziej premiowane niż lekkie jaby. Jeśli mamy runde w której bokser X trafia kilkanaście lekkich jabów a bokser Y trafia zaledwie kilka power punches to tę rundę wygrywa bokser Y mimo że w sumie trafił mniej ciosów.
"...To jest boks zawodowy nie amatorski..."
"...Jeśli mamy runde w której bokser X trafia kilkanaście lekkich jabów a bokser Y trafia zaledwie kilka power punches to tę rundę wygrywa bokser Y mimo że w sumie trafił mniej ciosów..."
Bardzo celny komentarz.
Boks zawodowy to boks zawodowy,tu się liczą mocne ciosy.
"Zwykły","sobotnio-niedzielny" kibic chce "krwi",on chce zobaczyć popularne mordobicie,a nie głaskanie i packanie.
Poza tym, straszna histeryczka z Pauliego i te teksty, że on był mistrzem i walczył u siebie i trzeba czegoś więcej by mistrzowi odebrać pas... ehh... + narobił na antenie koło dupy jednemu z najpotężniejszych gości w tym biznesie - Haymonowi ;)
1. to nie ja zapomnialem o tym tylko widocznie komentatorzy showtime - napisalem ze oni caly czas o tym mowili
2. wiec jaki jest "przelicznik" fair? 3 lekkie ciosy = jeden mocny?
wedlug mnie tylko 2 ciosy bronera wstrzasnely pauliem a wiec tylko te 2 powinny byc liczone jako wartosciowsze, przeciez rozmawiali o tym w 3 na showtime przez cala walke od 5 rundy..........jakies pojecie o tym chyba maja (chociaz wiadomo ze nie sa wyroczniami) samemu trzeba sobie obejrzec walkei wywazyc silne ciosy, aktywnosc i czestotliwosc.........wedlug mnie paulie nie przegral wyzej niz 115-113
LLL
"Boks zawodowy to boks zawodowy,tu się liczą mocne ciosy."
1. :D gdzie tak pisze, prosze zacytuj lub podaj link
2. aha wiec ktos kto nie ma mocnego ciosu nie ma prawa byc zawodowcem i wygrywac z silniejszymi bokserami powniewaz przeciez zaden z jego ciosow nie wazy nic.......wiec nie zostaje punktowany? tak?
hahahaha o chlopie.......
oczywiscie jezeli jakis cios wyraznie rani zawodnika (jak np. 2 razy banks z mitchellem) to wiadomo ze ocenia sie go lepiej, ALE NA PEWNO NIE sam fakt ze ciosy np. boksera X przestawiaja bardziej boksera Y po ringu niz odwrotnie
jezeli x trafi 20 razy na runde a y tylko 10 razy ale mocniej od oponenta - to sorry ale jezeli y nie zranil wyraznie x to x wygrywa runde
wlasnie debatowali o tym na SHO i o tym jak punktuje sie takie "smyranie po twarzy lub brzuchu" - i wszyscy byli zgodni - to sa ciosy i sie je punktuje!
Smyranie po twarzy lub brzuchu się punktuje, ale w przypadku gdy dostajesz bomby na twarz, że łeb odskakuje jak piłka, to nie patrzę w tabelkę ile razy smyrnął X, tylko zastanawiam się, którym z pięściarzy wolałbym być w tej rundzie. 115:113 to jest MAX co można dać Pauliemu, jeśli w miarę wyrównane rundy 10 i 12 zapiszemy także na jego konto.
Najlepiej Magikowi wychodziły ciosy po dole, bo głowę Bronera było mu bardzo trudno trafić i tymi ciosami wygrał rundy 1,2 i 4, w których Adrien poza obroną nie robił praktycznie nic i można faktycznie powiedzieć, że w tych rundach Paulie "outworked him" (nie wiem jak to ująć po polsku :)) W pozostałych trafiał wyraźniej, mocniej, częściej.
"zalatwil aktywnoscia" - dokladnie o tym pisze w pierwszej odpowiedzi
jaki jest przeliczynik? 5 smyrniec = 2 ciosy gdy glowa odskakuje do tylu?
o to mi chodzi, gdzie tutaj sa jakies proporcje lub konsekwencja takiego punktowania??
wedlug mnie dla sedziow bokserskich ns swiecie powinno sie wydac pewnego rodzaju dyrektywe....jak i co punktowac.....a nie pozostawiac wyniki niektorych walk gustom sedziow :/
nie moze byc przeciez tak ze styl ZAWSZE robi walke...........moze sie myle ale coz...tak mysle
Dyrektywa jest taka, że na pierwszym miejscu są "clean, effective punches" i mi to wystarcza.
Sorry, że wyskakuje tutaj z Adamkiem, ale to takie pierwsze skojarzenie.