GRIGORIAN CZEKA NA REWANŻ
Po jednym z najbardziej emocjonujących pojedynków roku Krzysztof Włodarczyk (48-2-1, 34 KO) pokonał przez nokaut Rachima Czakijewa (16-1, 12 KO). Czy wkrótce kibice obejrzą rewanż, który był zapisany w kontrakcie przed walką w Moskwie? Trener Rosjanina Artur Grigorian czeka na taką możliwość. - Wtedy pokażemy nie tylko dobry boks, ale prawidłowy boks - mówi. Godzinę przed pojedynkiem Włodarczyka z Czakijewem komentator Polsat Sport Mateusz Borek rozmawiał o możliwym rewanżu z Andrzejem Wasilewskim, szefem Ulrich KnockOut Promotions:
- Czy rewanż odbędzie się w Rosji czy w Polsce?
- Jeśli chodzi o dokumenty, to w przypadku zwycięstwa Włodarczyka - jeżeli walka będzie bardzo pasjonująca, i kibice będą oczekiwali na rewanż, to my możemy taką walkę zorganizować. Jeżeli zwycięzcą zostanie ogłoszony Czakijew, my mamy prawo wyboru, za z góry określone pieniądze, do zorganizowania rewanżu. I pewnie byśmy go zorganizowali w Polsce - mówił Wasilewski.
Już po walce Wasilewski oceniał: - Nie wiem, czy Rosjanie będą chcieli powtórzyć tę walkę, bo chyba wszystko się w niej wyjaśniło.
„Bez kapitulacji. Bez odwrotu” - hasło pojedynku w Moskwie doskonale wpasowało się w jej przebieg. Na razie nie wiadomo, czy Czakijew po takim laniu będzie chciał rewanżu natychmiast, czy może poczeka kilka miesięcy, by najpierw powalczyć z innymi mocnymi rywalami i nabrać siły. Bo tych w starciu z Diablo całkowicie mu zabrakło.
Trener Czakijewa Artur Grigorian, powiedział Polsat News:
- Nie wiem, co się stało, jaka jest przyczyna porażki. Rachim miał problem z oddychaniem, stracił siły. Przygotowywaliśmy się na różne sposoby do tej walki. Ale jemu brakowało oddechu. Pierwsze 3-4 rundy było dobre, ale potem stracił siły. Mam nadzieję, że dostaniemy szansę rewanżu. Wtedy pokażemy nie tylko dobry boks, ale prawidłowy boks. Rachim zrozumiał swoje błędy. On z takim mistrzem jak Włodarczyk jeszcze nigdy nie walczył.
Grigorian tłumaczył porażkę jeszcze czymś innym. - Publiczność wywarła presję. Krzyczała "Rachim, Rachim, Rachim". Był prezydent Inguszetii, Rachim się zestresował i dlatego zaczął walkę tak agresywnie. Trzeba było więcej spokoju.
Czakijew potrzebuje więc spokoju. A czego potrzebuje Diablo? Włodarczyk nie ma za bardzo wyboru - oprócz rewanżu z Czakijewem może się spotkać w ringu z innymi mistrzami świata wagi junior ciężkiej - Yoanem Pablo Hernandezem, Guillermo Jonesem czy Marco Huckiem.
- Najlepszym kandydatem byłby chyba Marco Huck - mówił promotor Tomasz Babiloński.
- Krzysiek ma szansę powalczyć w kategorii ciężkiej. Jest w najlepszym wieku. Jedna, dwie bardzo ciekawe walki w kategorii cruiser i może za rok waga ciężka - dodał Janusz Pindera.
- Z wagą nie byłoby żadnych problemów. 100-102 kg dla Krzyśka byłoby czymś normalnym. Tam oprócz braci Kliczko jest choćby Aleksander Powietkin, z którym Krzysiek naprawdę miał realne szanse wygrać - dodał Paweł Głażewski, który w przyszłą sobotę wyjdzie do ringu w Ostródzie.
Andrzej Wasilewski na razie nie chce rozmawiać o przyszłości: - Musimy usiąść z naszą "rodziną polsatowską" i zrobić naradę, przemyśleć, co dalej. Bo Krzysztof tą walką udowodnił, że stał się panem Krzysztofem Włodarczykiem - wielkim mistrzem świata a nie Krzysiem Włodarczykiem, który toczy raz lepsze pojedynki, raz gorsze.
Błędem było że Czakijew nie przeboksował nigdy 12 rund.
Od momentu posadzenia Krzyśka powinien uciekać i nastawić się na kontry, wtedy wszystko zależało by od Włodarczyka.
Ten trener ruska albo udaje idiotę, albo nie ma pojęcia o boksie i przeciwniku.
Gdybając, to co by było gdyby Czakijew pukał do 6rundy, a ruszył od 7 do ataku?
@Pedro2099 Gala w Rosji to mocne "2" w skali 1-5 - walka o pas w PPV, a walczy tylko jeden polak.
Jak Sasza przegra z Władkiem, to Rosjanie zostaną bez pasków.
Braki kondycyjne to często przypadłość ludzi z auazu. Uprawiałem judo wiele lat i WSZYSCY czeczeni,gruzini,ingusze zawsze puchli w szarpanieni. Nie wiadomo czemu-może taki genom.
Czakijew ma styl taki że jeśli nie idze do przodu to wygląda bardzo słabo, nie jest w stanie "wypykac" Diablo na pełnym dystansie.
Rozumiem radość i rozumiem wszystko ale nigdy nie zrozumiem hurra optymizmu jaki wczoraj zapanował. Ile tu się pojawiło debilnych opinii o pokonaniu czołowych ciężkich nawet. Ale to podstawowa cecha jak ktoś wygra efektownie ludzie zaraz wpadają w uwielbienie dla tej osoby i mimo że zwycięstwo było bardzo spektakularne to przypomina się sytuacja z Góralem i Walkerem,.
Cały świat pisze o zmęczeniu i spuchnięciu Czakijewa ale forumowi fani Włodarczyka będą gadać że żadnego zmęczenia nie było a to wynik ciosów (których zresztą do pierwszego nokdaunu dla Krzysia nie było dużo)/
Ale zostawmy już tą sprawę.
Parę słów o ewentualnym rewanżu.
Ciężko to widzę. Rachim musiałby nabrać doświadczenia w rozkładaniu sił. Co innego że jak pisał ktoś wyżej Rahim po dwóch takich atakach na rundę był w stanie wypunktować Diablo zachowując siły. Z rewanżem bym na ich miejscu koniecznie poczekał. Czakijew trzeba ułożyć taktycznie, pokazać mu ile może atakować z taką siłą by nie paść kondycyjnie. Myślę że jeśli za szybko dojdzie do rewanżu przegra ponownie. Dochodzi kwestia tego że będzie walczył z kimś kto na jego terenie go znokautował. Psychika na pewno nie byłaby najmocniejszą stroną Czakijewa w tym starciu.
Niech Rahim pokona kogoś solidnego na dystansie 12 rund a nawet niech zrobi to 2 razy. Niech nauczy się szafować siłami tak by był w stanie wytrzymać cały dystans. To szczególnie ważne w walkach z kimś kto może tak mocno uderzyć jak statyczny Włodarczyk.
Rusek został rozbity , potrzebuej 1-2 walki na odbudowanie bo jego łeb doznał wczoraj szoku
jego kariera teraz troche zwolni bo to wciaz dobry , groźny rywal ale z sromotna ostatnia poarzka na koncie przez co czoóowka wagi nie bedzie sie kwapiła zeby z nim wlaczyc
jedno jest pewne , porazka z rak Włodara to zadna ujma
Diablo zawalczył dobrze i pokazał, że jest prawdziwym mistrzem świata. Nikt nie może mieć już watpliwości, czy na ten pas zasługuje. Lebiedev, Huck, Jones, a może Hernandez ? Proszę bardzo. Z każdym z nich Diablo ma szanse.
"Delasacja" Diablo to raczej nie była. Był to zdecydowany szturm,parę świetnych akcji jednak efekt to raptem 1 liczenie Włodara,które zreszta sam polak sprokurował na zimno przyklękając. Ciosy były i gdyby Ingusz miał więce doświadczenia to kto wie,moze skończyłby Krzysztofa w 4 rundzie. Po 4 rundzie przestał czakijew w ogóle myśleć bo zawalił się jedyny plan czyli szybkie KO. powtarzam: imo plan był dobry bo sztab Rachima wiedział ze po 7-8 rundzie zostanie z niego tylko statyczny cel. Nie dali rady przełamac świetnej obrony,zatem porażka.
Żaden mistrz nie powinien sobie pozwolić na takie 4 rundy, taktyka, taktyką ale trochę wstyd był. Przyjeżdża mistrz świata i jest niemiłosiernie obijany, chowa się za podwójną gardą, na kombinacje przeciwnika oddaje pojedynczymi ciosami. pamiętasz jak to wyglądąło z Greenem? To żaden wielki mistrz a robił co chciał. Przykro mi ale nie przyłączę się do tej ogólnej euforii. Szacun za przetrwanie i wygrana ale nie tak powinno to wyglądać. Albo chce się byc "wielkim mistrzem" i byc zapamiętanym nie tylko jako "przegrywał ale w końcu trafił".
Po obejrzeniu walki na spokojnie i po tekstach Grigoriana muszę stwierdzić, że walkę zawalił właśnie Grigorian. Jeśli założył wykończenie Włodarczyka do szóstej rundy to przesadził i... nie wierzył w możliwość wygranej Czakijewa na pełnym dystansie. Tymczasem historia walk Włodarczyka wyraźnie pokazuje, że Diablo ma problem z aktywnymi bokserami, którzy po prostu go punktują.
Gdyby Grigorian założył, że chcą wygrać na punkty byłoby inaczej.
I co do Diablo - z innych mistrzów ewidentnie nie będzie mu pasował Hernandez - zawodnik taki sobie, ale to "pykacz" trochę przypominający USS, no może z tą różnicą, że potrafi uderzyć jak się nadarzy okazja.
Z pozostałymi, czyli Jonesem czy Huckiem ma to sens.
Kończąc - warto zauważyć, że Ruscy w cruiser ponieśli już 2 okrutne porażki, w dodatku na własnym terenie. Bolesne :-)
Mistrzem jest się w tedy kiedy " Nie ważne jak się zaczyna ale jak się kończy" Po tym się poznaje mistrza, jak mu nie idzie, to czeka szuka przetrwania i nagle MISTRZ pokazuje to co ma najlepsze i to Diablo pokazał swoje kowadełko tyle w temacie.
Mistrzem jest się w tedy kiedy " Nie ważne jak się zaczyna ale jak się kończy"
Ale prawdziwym mistrzem (dominatorem)na pewno Krzysztof nie będzie z taką taktyką na walkę, kiedyś mu się nie uda przewrócić przeciwnika i będzie po pasku.
rooop jest jedno przysłowie tutaj które tyczy się mistrzów i to każdego bez wyjątku.
Mistrzem jest się w tedy kiedy " Nie ważne jak się zaczyna ale jak się kończy"
Otóż to.
Ja tam w hurraoptymizm nie popadam,ale bez przesady,żeby mówić,cytuję użytkownika rooop :" ...taktyka, taktyką ale trochę wstyd był. Przyjeżdża mistrz świata i jest niemiłosiernie obijany, chowa się za podwójną gardą, na kombinacje przeciwnika oddaje pojedynczymi ciosami... "
Jaki wstyd?
Chyba wstyd ,ale dla Rakhima,bo to on miał wygrać,to on miał "wygraną w kieszeni",to on był kreowany na przyszłą wielką gwiazdę nie tylko wagi Cruiser,to on miał pewnie "wydrukowane" karty sędziowskie przed walką na swoją korzyść,to on wychodził do ringu jak mistrz świata(po Diablo),a jedyną szansą skazywanego "na pożarcie w jaskini lwa" Polaka,było zwycięstwo przed czasem,którą zrealizował z nawiązką doszczętnie rozbijając rywala,było nie było,mistrza olimpijskiego z Pekinu.
Wstyd? O wstydzie,to można by mówić jakby Diablo był obijany od 1 do tej 8 rundy i został tak zbity jak Rusek.
Na przyklad, widac bylo wyraznie, ze od 5-tej rundy Rahim zwolnil, bo sie zorientowal, ze Diablo jest bardzo twardy i wytrzymuje Trudy walki. Wcale nie dlatego zwolinil, ze byl juz bardzo zmeczony. Po prostu zrozumial, ze nie bedzie "letko."
Niby wygral zdecydowanie 4 rundy okladajac Diablo seriami ciosow, niby porozcinal oraz pokrwawil przeciwnika, niby rzucil go na deski, a tu facet dalej stoi i walczy w najlepsze. W dodatku wiekszosc ciosow byla na rekawice oraz barki, a nokdaun po kleknieciu byl rozsadnym ruchem Diablo, aby nieco dojsc do siebie. Trzeba wziesc tez po uwage ten psychologiczny element walki!
Jak Diablo zaczal sam intensywniej walczyc oraz silnie trafiac, to po prostu Chakhijew nie mial na to odpowiedzi, czy bylby zmeczony czy tez nie.