GOŁOWKIN CHCE MARTINEZA W 2014 ROKU
Giennadij Gołowkin (26-0, 23 KO) przygotowuje się do kolejnej obrony tytułu istrza świata WBA i IBO w wadze średniej. 29 czerwca na gali w Mashantucket "GGG" zmierzy się z wymagającym Matthew Macklinem (29-4, 20 KO).
- Obóz przygotowawczy jest fantastyczny. Sparingi były świetne, wszystko przebiega doskonale. Chłopaki mi pomagają. Zmieniam ich co dwie rundy, żeby każdy kolejny był świeży i walczył inaczej - wyznał 31-letni Kazach.
- Macklin jest bardzo dobry. Spodziewam się trudnej walki, bo jest silny i szybki. Pamiętam jego walkę z Sergio Martinezem. Tamten pojedynek był bardzo wyrównany. Czeka mnie trudne zadanie - uważa Gołowkin. - To będzie dla mnie wejście na głęboką wodę.
Najgroźniejszy puncher dywizji średniej nie kryje, że marzy o starciu z Sergio Martinezem (51-2-2, 28 KO), który jednak leczy kontuzję, jakiej nabawił się w ostatnim występie. "Maravilla" wróci między liny w 2014 roku i właśnie wtedy "GGG" chce go dopaść.
- Jest zraniony, ale walka w następnym roku brzmi świetnie. Mielibyśmy mnóstwo czasu na przygotowanie się do tego pojedynku. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak wszystko się rozwija. To jest walka, której naprawdę chcę - kończy Kazach.
Ja bym powiedział, że Gołowkin byłby faworytem z Martinezem prime. Teraz natomiast w ciemno obstawiam KO na Argentyńczyku, choć wciąż jest on wielkim mistrzem.
Gołowkin oprócz umiejętności technicznych ma potęzny cios. Martinezowi częśto przydażoło się leżeć na macie, a teraz bez świetnej pracy nóg byłby łatwiejszym celem...
z resztą Gienia najpierw musi pokonac Macklina
Bardzo lubię Sergio i szkoda by mi go było w walce z Gienkiem. Do 7-8 rundy KO na Martinezie.
Interesuje cię Bukmacherka sportowa ? sprawdź, mojego autorskiego bloga poświęconego temu tematowi - www.bookiesport.blogspot.com