WYGRANE TRZCIŃSKIEGO I KOPYTKA
Po blamażu podczas Polsat Boxing Night efektownie powrócił do gry Damian Trzciński (2-1, 1 KO). Bohater miejscowej publiki w Bydgoszczy zastopował przed momentem debiutującego na zawodowym ringu Damiana Sarzałę (0-1).
Trzciński od początku ostro ruszył do ofensywy, jednak robił to bardzo chaotycznie i nawet nadział się na prawy krzyżowy rywala. W drugim starciu w końcu rozpoczynał swoje akcje lewym prostym, co okazało się kluczem do sukcesu. Sarzała był coraz bardziej bezradny i na początku trzeciego starcia został ukarany ostrzeżeniem za trzymanie. Chwilę później bezpośredni prawy sierp posłał go na deski, a Grzegorz Molenda bez liczenia zastopował rywalizację w obawie przed ciężkim nokautem.
Wcześniej po przeciętnym pojedynku w wadze junior średniej Krzysztof Kopytek (6-0, 2 KO) pokonał po czterech bezbarwnych rundach Dzianisa Makara (4-16-1, 3 KO). Sędziowie punktowali na jego korzyść 39:37 oraz dwukrotnie 39:38, lecz równie dobrze mogli typować wygraną podopiecznego Darka Snarskiego.
Kopytek nie zasłużył nawet na remis!
A tak na marginesie, nie sądziłem że kto jak kto, ale Gmitruk będzie taki nie obiektywny. Czyli u Wasilewskiego nic się nie zmieniło, nawet takiego człowieka jak Gmitruk można kupić!!!!
Najgorsze, że tam nie ma hejtu, tylko otwarta szydera. On się z niego szczerze śmieje.
Walka Trzcińskiego - niestety, rywal pływał w ringu, zero kondycji (krótki czas na przygotowania krótkim czasem, ale tu 6 miesięcy by mogło nie wystarczyć, a co dopiero 6 dni). Trzciński technicznie jest dość surowy, fizycznie też się zapuszcza... W undercardzie gal jednak go widzę - jeśli będą go zestawiać ze średniakami lubiącymi się "bić" - to może podobać się szerszej publiczności.
Turbo??chyba Diesel na fleku ....Zgaśnie jak pet i taka jest prawda...