ALVAREZ GOTOWY ZDETRONIZOWAĆ FLOYDA
Nie skończył jeszcze dwudziestu trzech lat, a za kilka miesięcy stanie przed szansą zdetronizowania króla boksu zawodowego. Saul Alvarez (42-0-1, 30 KO) czuje się gotowy zastąpić Floyda Mayweathera (44-0, 26 KO) na miejscu najlepszego pięściarza P4P i największej gwiazdy PPV.
- Jestem gotowy odebrać mu tron. Jestem zmotywowany, bo jeśli wygram, zajmę jego miejsce. Zwycięstwo jest najważniejsze - mówi młody "Canelo". - To będzie dla nas wspaniała noc. Ludzie nie będą mogli uwierzyć. Ten obóz przygotowawczy będzie doskonały. Przygotujemy dobrą strategię i zwyciężymy. To skomplikowany zawodnik, ale wiemy, jak trzeba z nim walczyć.
Najbardziej wyczekiwana batalia roku odbędzie się 14 września w MGM Grand w Las Vegas. Transmisję w systemie PPV przeprowadzi stacja Showtime, z którą "Money" Mayweather związany jest umową na jeszcze pięć występów.
- Już teraz czuję się bardzo dobrze. Jestem szczęśliwy, bo czekałem na to. Uważam, że walka odbędzie się w idealnym dla mnie terminie. Treningi już zacząłem. Biegam i czuję się bardzo silny. Wiem, że mogę dać z siebie więcej w przyszłości, ale właśnie takie walki będą wyciągać ze mnie to, co najlepsze. Im mocniejszy rywal, tym lepiej ja się przygotowuję. Chcę wydobyć z siebie maksimum. Jestem gotowy pokonać Floyda Mayweathera i z takim nastawieniem wyjdę do ringu - kończy Saul Alvarez.
Zapewne ukradnie kilka rund Moneyowi, ale to wszystko. Mayweather to najbardziej cwanym lisem na tej planecie i nic nie wskazuje, aby był do wypunktowania.
Z drugiej strony Floyd rzeczywiście wypada gorzej na tle cięższych przeciwników, zobaczymy. Denerwuje mnie w boksie, że w dniu walki goście mogą ważyć ile chcą. To bardzo niesportowe moim zdaniem.
Prawdopodobnie w sierpniu Pulev-Chagaev!!!
O kurczę , świetna walka , chociaż wynik praktycznie znany z góry , ale i tak odważnie porównując do innych prospektów.
Alvarez zapewnia ,że jest gotowy zdetronizowac Floyda, a ja zapewniam ,że zostawi po sobie gorsze wrażenie niż Cotto.
Podzielam
"Co walke jest to samo najpierw porządek z mistrzem miał zrobić Cotto potem Guerrero i paru innych a wynik był w każdej walce taki sam."
Nie pamiętam żeby przed którąkolwiek z tych walk FMJ był underdogiem. Tylko Hejterzy Floyda mówili że dostanie oklep. Ale walka z Cotto była bardzo już wyrownana. Canelo to świetny zawodnik tym zwycięstwem nad Troutem mi zaimponował. Będzie dobra walka i wciąż to Floyd jest faworytem.
Knockdown na Pięknisiu? Nie ma takiej możliwości... Floyd wygra to na punkty. Alvarez nie rozłoży umiejetnie sil na ta walke i spuchnie, co Floyd przy bardzo ostroznym boksowaniu skrzetnie wykorzysta. Chociaz nie ch sie dzieje co chce, byle tylko sama walka byla godna, nie kibicuje zadnemu, ale zwycięzcę upatruje Money'u.
Co do walki z Floydem to ciągle się trzymam tego,że gdy Canelo wyjdzie do ringu z Moneyem to się całkiem spali i będzie bezradny jak dziecko.Floyd go wypunktuje po drodze tracąc może 2-3 pierwsze rundy,potem wpadnie w rytm walki i do końca poobija sobie Rudego.