ŁAPIN: SZPILKA DORASTA, BY ZOSTAĆ MISTRZEM

- Marzyłbym o pięciu miesiącach spokojnego treningu, ale jest gonitwa, wszyscy chcą Artura. Wszyscy chcą, żeby boksował i został mistrzem świata. On z każdym rokiem zmienia się - staje się innym człowiekiem, pięściarzem, ale ma przed sobą jeszcze dużo pracy. Kilka lat. Tylko twardy ale rozważny zawodnik może być mistrzem świata wagi ciężkiej - mówi Polsatsport.pl Fiodor Łapin, trener niepokonanego Artura Szpilki (14-0, 11 KO), który w sobotę w Bydgoszczy zmierzy się z Brianem Minto (37-5, 24 KO).

- Jest Pan pewny Artura Szpilki w sobotniej walce z Brianem Minto?
Fiodor Łapin: Ja w takich kategoriach nie podchodzę do tej walki. Artur ma pracę do wykonania i to się liczy przede wszystkim. Oczywiście jest faworytem tego pojedynku, ale za długo jestem w tym zawodzie, żeby mówić, że wygra czy znokautuje przeciwnika.

- Na co możemy liczyć w Bydgoszczy?
FŁ: Mam nadzieję, na dobrą walkę, na opór ze strony Minto, na twardy boks z jego strony. A co za tym idzie na dobrą obronę czy pracę nóg Artura.

- Artur jest bardzo pewny siebie, ale czy nie za bardzo?
FŁ: Ale gdzie jest ta granica? Ring pokaże, czy było ok czy nie. Jeśli wygra, będzie to oznaczało, że wszystko było dobrze, jeśli przegra - nie.

- Wszyscy liczymy na efektowne zwycięstwo Artura, ale poprzeczka jest postawiona wyżej. Poza tym, że Szpilka musi wygrać, to musi jeszcze uważać, by nie dać się za mocno trafić, bo przecież za dwa miesiące czeka go drugie starcie z Mikem Mollo. Siedzi u niego w głowie ten rewanż?
FŁ: Chciałbym, żeby tak było, żeby myślał też o Mollo. A czy ta walka ma być efektowna? Ja oczekuję od Artura przede wszystkim ciągłych postępów. Ale czy to wyjdzie w Bydgoszczy tak, jak państwo chcecie zobaczyć, nie wiem... Bardzo dużo zależy też od tego, jak zaprezentuje się jego przeciwnik. Czy pójdzie na wymianę, czy będzie chodził za podwójną gardą i tylko czekał. Tu od razu wychodzą dwie różne walki.

- A jak Artur podchodzi do rewanżu z Mollo?
FŁ: Optymistycznie. Zdaje sobie sprawę z tego, że w obronie popełnił błędy i zapewnia, że to się nie powtórzy. Ja mu przypominam o tej czwartej rundzie (Szpilka zaliczył nokdaun - red.) a Artur mówi o szóstej (znokautował Mollo - red.). I tak właśnie rozmawiamy.

- To co z tą obroną Artura, z jego szczęką? W ataku jest bardzo groźny, ale dał się trafić ostatnio. Jameel McCline złamał mu szczękę, Mollo posłał na deski. Artur zapewnia, że ma bardzo mocną szczękę...
FŁ: To, że dał się trafić, świadczy o jego słabej obronie. Ale fakt, że te walki wygrał, pokazuje, że ma twardą szczękę. Gdyby tak nie było, w pojedynku z McClinem - po tym, co przyjął, leżałby na deskach i nie wstał. Szczęka była złamana, ale chłopak boksował dalej, wytrwał. Pokazał hart ducha, bo ze złamaną szczęką nieprzyjemnie się boksuje. I wygrał. A w pojedynku z Mollo, po czystym ciosie na brodę, padł ale wstał i następną rundę już wygrał. To o czymś świadczy. A że padał... A kto nie padał z czołowych zawodników świata? Padali a potem wygrywali. Ten, kto ma bardzo słabą szczękę, do tego poziomu nie dojdzie.

- Ile czasu jeszcze Pan potrzebuje, by tę defensywę poprawić na tyle, by Szpilka mógł mierzyć się z tymi najlepszymi pięściarzami świata?
FŁ: Mówiłem kiedyś, że trzy-cztery lata. Nie pamiętam, kiedy to było.

- Dwa lata temu.
FŁ: Pozostają więc jeszcze jakieś dwa lata. Ale to zależy od niego, jak szybko będzie się tego uczyć. Sam od siebie musi dużo dać, by szybko przyswajać nowe elementy - jak akcje obronne. Nie mamy, tak jak to było w starych czasach, pięcioletniego planu do wykonania. W tej chwili Artur ma praktycznie cały czas walki - co dwa miesiące, więc tego spokoju trochę brakuje. Marzyłbym o pięciu miesiącach pracy treningowej, ale jest gonitwa, wszyscy chcą Artura. Tak jak pan - wszyscy chcą, żeby boksował i został mistrzem świata.

- Ale chyba nie może się Pan nam - kibicom - dziwić.
FŁ: Nie dziwię się, ale wy nie dziwcie się mnie. Pewne rzeczy mogą przyspieszyć naukę Artura a niektóre opóźnić.

- A pod względem mentalnym..? Czy Artur już dorósł?
FŁ: Na pewno nie. Ciągle dorasta, ale każdy rok Artura to jest jest inny człowiek, inna mentalność. Staje się coraz bardziej dojrzały, bo pięściarz wagi ciężkiej musi być dojrzały, rozważny ale i bardzo twardy. Dlatego też ci najlepsi zawodnicy z ciężkiej kategorii największe sukcesu odnoszą grubo po 30-tce. Dlatego przed Arturem jeszcze długa droga i to już nie zależy nawet od naszej pracy. Po prostu te lata trzeba przejść.

- Artur zawsze powtarza, że bez Pana nic by nie osiągnął. Jest Pan dla niego kimś więcej niż tylko trenerem?
FŁ: O to trzeba pytać Artura, ale przecież on na razie jeszcze niczego nie osiągnął. Słucha mnie, ma do mnie zaufanie, ja też chcę pracować z takim zawodnikiem jak Artur, widzę, że szczery w stosunku do mnie. Różne rzeczy się oczywiście zdarzają ale posypuje głowę popiołem i wraca do mnie. I takie wybryki przytrafiają się coraz rzadziej. To już jest na pewno jakiś sukces. Z chłopaka zrobił się porządny człowiek.

Czytaj więcej na PolsatSport.pl.

Transmisja gali w Bydgoszczy i walka Artur Szpilka - Brian Minto w Polsacie Sport oraz Polsacie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 14-06-2013 14:53:24 
kolejny artykuł spostponowany przez pana W o ogromnej metamorfozie szpili
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryjaa
Data: 14-06-2013 15:01:35 
dorasta razem ze znikajacym punktem wawrzykiem w jednej piaskowincy efekt bedzie podobny z czolowka dla drugiego komandosa
 Autor komentarza: Matys90
Data: 14-06-2013 15:31:04 
"Dlatego też ci najlepsi zawodnicy z ciężkiej kategorii największe sukcesu odnoszą grubo po 30-tce. Dlatego przed Arturem jeszcze długa droga i to już nie zależy nawet od naszej pracy. Po prostu te lata trzeba przejść."

Niezły plan. Skoro Kliczki są dobre grubo po trzydziestce, to zupełnie inny stylowo, fizycznie Szpilka też będzie najlepszy grubo po trzydziestce :) Może przestanie być dzieciakiem, ale fizycznie już będzie po swoim prime, bo on swój boks opiera zupełnie na czym innym no i nie ma dostępu do "suplementów" jak bracia ;)
 Autor komentarza: Pedro2099
Data: 14-06-2013 15:34:17 
wie ktos o ktorej wazenie???
 Autor komentarza: ManiekZ
Data: 14-06-2013 15:56:19 
Łapin ekspert. W UKP boją się zatrudnić drugiego trenera, bo pewnie byłby lepszy od Fiodora.

Szpulka pamiętaj: w liewooo!! w liewooo!!
 Autor komentarza: un4given
Data: 14-06-2013 16:19:47 
Łapin nie nauczy Szpilki obrony opartej na balansie ciała , refleksie. On potrafi uczyć tylko obrony zza podwójnej gardy. A niestety ze Szpilki drugiego Włodarczyka nie zrobi. Łapin to jednowymiarowy trener. Nie potrafi dopasowywać stylu walki pod danego zawodnika, pod jego predyspozycje, który będzie wyciągał z niego jak najwięcej. On potrafi nauczyć tylko jednego stylu i koniec.
 Autor komentarza: endriu
Data: 14-06-2013 16:29:39 
Obejrzałem sobie tego pana Minto i jakoś jestem spokojny o wynik tej walki, do tego ta aklimatyzacja troszkę to zastanawiające....
Troszkę ryzykowna ta waka a raczej nie potrzebna w obliczu tak hucznego rewanżu z Molo na stadionie ale jeśli wszystko łącznie z Zimnochem zakończy się sukcesem będzie to niezły postęp i pojawienie sie w światowych rankingach
Co do łapina to nie widzę sensu jakiej kolwiek krytyki gość wali dobrą robotę na dwa etaty Czasem bywa i tak ze potrafi zrobić coś z niczego
Wyciska z Wojaków ile się da i ma już parę sukcesów na koncie
 Autor komentarza: adam12
Data: 14-06-2013 16:34:39 
"bo ze złamaną szczęką nieprzyjemnie się boksuje"...
to jakby stwierdzić że nieprzyjemnie jeździ się na nartach ze złamaną nogą :)
 Autor komentarza: OneManArmy
Data: 14-06-2013 16:54:13 
Co do Łapina, to jest on trenerem słabym, żeby nie powiedzieć inaczej...

Łapin nadaje się jedynie na trenowanie ludzi którzy nie mają ani odrobinki talentu (np Kołodziej, Wawrzyk), uczy ich jednego tego samego, bezpiecznego stylu (polecam zwrócić uwagę jak większość wojaków wyprowadza ciosy proste, niemal identycznie)
Ze Szpilką jest ten problem, że on ma talent malusieńki oczywiście ale jakiś tam jest, i jeżeli przy takim zawodniku stoi Łapin, to on zamiast wykorzystać tą odrobinkę talentu po prostu go zmarnuje.
 Autor komentarza: un4given
Data: 14-06-2013 17:02:46 
U Włodarczyka niby ta szkoła Łapina się sprawdza choć z drugiej strony pierwszy trener Diablo twierdzi że eljektriczny Fiodor zrobił z maszynki do zabijania zwykła pokrake...
 Autor komentarza: un4given
Data: 14-06-2013 17:05:36 
Szpilka 106,2 na wadze...
 Autor komentarza: Matys90
Data: 14-06-2013 17:10:09 
Szpilka jak Szpilka, ale Minto ładnie zapasiony - najcięższy w karierze 102,2
 Autor komentarza: OneManArmy
Data: 14-06-2013 17:10:40 
Ogólnie problemem jest to że jeśli chodzi o metody treningów, szkolenie techniczne, przygotowanie fizyczne, dieta, suplementy jesteśmy "STO LAT ZA MURZYNAMI"
Ale zarazem wszystkim trenerom wydaje się że wiedzą wszystko, i znają jedyny słuszny sposób treningu.

Najlepszym przykładem aby to zobrazować jest przygotowanie fizyczne (siłowe). U wojaków kuleje tężyzna fizyczna (Wawrzyk aka "przewraca mnie podmuch wiatru" itp) Wydaje mi się że trening siłowy sztab traktuje tylko jako mały dodatek w całym treningu, a jest to naprawdę ważny element (tym bardziej w HW). Zainteresowanym polecam poczytać o Holyfieldzie zanim przeszedł do HW (w skrócie prasa z niego żartowała mówiła że to będzie napompowany cruiser, który nie będzie miał żadnych argumentów w HW)
 Autor komentarza: ManiekZ
Data: 14-06-2013 17:12:49 
@OneManArmy Łapin to stara rosyjska szkoła = ja wiem lepiej. Jego trenerka sprawdza się jedynie w teorii.
Pracuje sztywno i schematycznie, oderwany od rzeczywistości, nie potrafiący się odnaleźć w dzisiejszym świecie.

Jako trener nie rozwija się kompletnie, nie uczy od lepszych od siebie.

Patrząc na MMA, to tam jest stały nacisk na wszystkie możliwe szkolenia.
Trenerzy wymieniają opinie, rozwijają swoich zawodników aby byli kompletni i niepowtarzalni w swoich bazowych stylach. Eliminują słabości u zawodników, a w UKP ćwiczy się z zeszycikiem odhaczając harmonogram.

Dobry trener to w 80% dobry psycholog, który umiejętnie dociera do swoich podopiecznych.
Łapin po za Szpulką nie traktuje nikogo poważnie. Przez takie nastawienie, chłopaki nie są wstanie wskoczyć na wysoki poziom.
 Autor komentarza: un4given
Data: 14-06-2013 17:13:24 
Matys

Tego się można było spodziewać ;) Ale i tak coś mały ten Artur przy nim. A chodzą słuchy że Szpilka to natural heavy.
 Autor komentarza: Lombard
Data: 14-06-2013 17:33:20 
Artur mistrzem nie był i nigdy nie będzie.
 Autor komentarza: milan1899
Data: 14-06-2013 21:12:51 
OneManArmy
Rownież uważam ze trochę dobrego koksu Wawrzykowi by nie zaszkodziło
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 14-06-2013 23:25:58 
Bardzo mądra "trenerska" wypowiedż Łapina!Trzymajcie kciuki aby wszystko co zaplanował trener stalo sie FAKTEM!
 Autor komentarza: Michasiowy
Data: 15-06-2013 11:13:19 
un4given

Z Diablo jest problem z nastawieniem do walki i realizowania taktyki. Zreszta z Magikiem w pierwszej walce nie wiem jaką obrali taktyke chyba na przetrwanie 12 rund.

Proksa kiedyś sie wypowiadal o treningach z Lapinem i Skrzeczem gdzie caly czas mu kazali podniesc rece. Co wg mija sie z celem gdzie jego styl oparty jest na balansie i unikach.

Co do Szpili napewno Lapin go tego nie nauczy a to do niego by pasowalo, tym bardziej ze lubi sie bic. Przyjac i oddac
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.