GUERRERO WYZYWA ORTIZA DO WALKI
Po porażce z rąk "Moneya", Robert Guerrero (31-2-1, 18 KO) nie zamierza szukać łatwych walk na przetarcie. "Duch" na jednym z portali społecznościowych wyzwał do walki bojowego Victora Ortiza (29-4-2, 22 KO). Dla obu byłby to pojedynek o powrót do gry po przegranej. Co ciekawe, w ostatnim czasie mówiło się o potencjalnej walce Ortiza z wypalonym Shane'em Mosleyem (47-8-1, 39 KO).
- Victor, przekonajmy się kto jest najlepszy w Californi. Niech Haymon zadzwoni do mojego menadżera. To łatwa walka do zorganizowania. Mosley jest stary. Nie chcesz zapracować na rewanż z Mayweatherem. Dalej, pokonaj mnie! - napisał Guerrero.
Na odpowiedź z drugiego obozu nie trzeba było czekać długo. "Vicious" jest otwarty na propozycję Guerrero.
- Jestem za! Mogę tego dokonać przyjacielu, z pewnością - odpowiedział Ortiz.
Proszę kogoś dobrze zorientowanego w temacie o wiadomość od kiedy Haymon wspólpracuje z Ortizem? Victora interesy reprezentowal Rolando Arrelano, ale panowie zakończyli wspólpracę po walce z Josesito Lopezem. Ciekaw jestem również kto będzie stal w cornerze Ortiza. Ma wrócić we wrześniu, a nadal brak informacji nt. nowego trenera.
Co do samej walki, wielu już tu bylo takich, którzy twierdzili, że Guerrero pokona Mayweathera, że zaprezentuje się lepiej od Cotto! Tymczasem 'Duch' nie prezentuje nic nadzwyczajnego. Typowy bijok, jego boks jest brudny, pelen fauli (walka z Berto). Ortiz również święty nie jest, ale w przeciwieństwie do Guerrero potrafi nie tylko się bić, ale gdy trzeba to i boksować. Jest wszechstronniejszy od Guerrero, lepiej wyszkolony technicznie i na pewno szybszy. Sila fizyczna również raczej po stronie Ortiza! Dobra walka na powrót dla Victora!