KOLEJNA WYGRANA DeGALE'A
Na gali w Kent w dość niejasnych okolicznościach Stjepan Bozić (26-7, 17 KO) poddał się po czterech rundach walki z Jamesem DeGale'em (16-1, 11 KO). Dla Anglika była to pierwsza obrona pasa WBC Silver w wadze super średniej.
Mistrz olimpijski z Pekinu wszedł w ten pojedynek bardzo dobrze. Zadawał dużo lekkich i nieprzyjemnych ciosów, które mocno irytowały Chorwata. Kluczowy w akcjach Anglika był lewy sierp na tułów. Tym ciosem "Chunky" kilka razy wyraźnie zranił Bozicia.
W drugiej odsłonie 38-letni weteran zaprezentował się już lepiej, ale nawet zepchnięty do defensywy DeGale był skuteczniejszy. James trafił mocnym lewym z dołu i uderzenie wylądowało zdecydowanie za nisko. Bozić odczuł to i nie miał już wiele do powiedzenia do gongu kończącego tę rundę. Kolejny cios poniżej pasa "Chunky" zadał w czwartym starciu. Chorwat poczuł ból, ale sędzia Ian John-Lewis nie odebrał swemu rodakowi punktu za ten oczywisty faul. Chwilę później Bozić poddał się w narożniku, sugerując kontuzję...