KOLEJNA WYGRANA DeGALE'A

Na gali w Kent w dość niejasnych okolicznościach Stjepan Bozić (26-7, 17 KO) poddał się po czterech rundach walki z Jamesem DeGale'em (16-1, 11 KO). Dla Anglika była to pierwsza obrona pasa WBC Silver w wadze super średniej.

Mistrz olimpijski z Pekinu wszedł w ten pojedynek bardzo dobrze. Zadawał dużo lekkich i nieprzyjemnych ciosów, które mocno irytowały Chorwata. Kluczowy w akcjach Anglika był lewy sierp na tułów. Tym ciosem "Chunky" kilka razy wyraźnie zranił Bozicia.

W drugiej odsłonie 38-letni weteran zaprezentował się już lepiej, ale nawet zepchnięty do defensywy DeGale był skuteczniejszy. James trafił mocnym lewym z dołu i uderzenie wylądowało zdecydowanie za nisko. Bozić odczuł to i nie miał już wiele do powiedzenia do gongu kończącego tę rundę. Kolejny cios poniżej pasa "Chunky" zadał w czwartym starciu. Chorwat poczuł ból, ale sędzia Ian John-Lewis nie odebrał swemu rodakowi punktu za ten oczywisty faul. Chwilę później Bozić poddał się w narożniku, sugerując kontuzję...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Krzych
Data: 09-06-2013 02:02:56 
Wiedział, że sędzia nie jest po jego stronie więc postanowił chronić swoje genitalia zanim DeGale go ich pozbawi
 Autor komentarza: holy
Data: 09-06-2013 07:39:18 
Ian John-Lewis - to zaden sedzia; wie o boksie tyle co swinia o niebie; w kazdej walce musi zrobic jakas gafe
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.