TRZCIŃSKI POZNAŁ RYWALA
Redakcja, Informacja własna
2013-06-07
Pochodzący z Bydgoszczy Damian "Turbo" Trzciński (1-1, 0 KO) 15 czerwca powróci na ring przed własną publicznością. Jego rywalem będzie debiutujący na zawodowym ringu Damian Szarzała. Starcie zakontraktowano na cztery rundy.
"Turbo" w lutym tego roku miał okazję zaprezentować się szerszej publiczności w walce z Krzysztofem Zimnochem (15-0-1, 11 KO). Niestety starcie z tak doświadczonym rywalem okazało się dla niego zbyt dużym wyzwaniem i poległ on już w pierwszej odsłonie przez techniczny nokaut.
W walce wieczoru gali w cyklu "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy niepokonany Artur Szpilka (14-0, 11 KO) zmierzy się z doświadczonym Brianem Minto (37-5, 24 KO). Stawką walki będzie pas WBC Baltic wagi ciężkiej.
W roku 2002 podczas Mistrzostw Polski Juniorów odprawił kolejno Przemysława Buczyńskiego i Piotra Smalca w walce o finał przegrał małymi punktami przy remisie 7:7 z Marcinem Czechem. Na tych Mistrzostwach złoto wywalczyli m.in. Łukasz Janik, Łukasz Maszczyk, Daniel Urbański czy Krzysztof Cieślak.
W roku 2003 w Tychach na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski przegrał pojedynek z Adrianem Cyroniem, który później w finale uległa punkty Markowi (czy jak kto woli Markusowi) Tomali. Wtedy Złote medale zdobywali Tomala, Maszczyk, Sadłoń, a także Grzegorz Proksa uznany najlepszym zawodnikiem Turnieju. Fantastyczną walkę finałowa stoczyli wówczas Łukasz Wawrzyczek i Damian Jonak (wygrał 17:12 Wawrzyczek).
W swojej karierze podobnie jak Jacek Głowacki (starszy brat Krzysztofa) boksował z Marco Huckiem, który był wówczas jeszcze pięściarzem amatorskim przegrał na punkty, a był to dwumecz towarzyski Wałcz – Bad Essen.
Choć ostatni pojedynek amatorski stoczył blisko 5 lat temu, pozostawał w treningu i pomagał w pracy z młodzieżą w Wałeckim klubie Bukowina.
Ma 192 cm wzrostu i obecnie waży około 115 kg. Myślę, że może być dobrym testerem dla Trzcińskiego i pokusić się o naprawdę dobrą walkę.
Sądzę, że jest wielu polskich zawodników, którzy w ringu mogliby pokazać więcej niż nie jeden Słowak, Czech czy Węgier…
Pozdrawiam sympatyków pięściarstwa.