DARCHINYAN LICZY NA REWANŻ Z DONAIRE
W wieku 37. lat Vic Darchinyan (39-5-1, 28 KO) pozostaje głodny dalszych sukcesów i liczy na możliwość zrewanżowania się wspaniałemu Nonito Donaire (31-2, 20 KO) za sensacyjną porażkę przez nokaut z lipca 2007 roku.
"Wściekły Byk" był wówczas królem wagi muszej, który praktycznie każdą obronę mistrzowskich pasów IBF i IBO rozrzygał na swą korzyść przed czasem, "Flash" znokautował go jednak fantastyczną kontrą z lewej ręki, która potem stała się jego firmową bronią.
- Moja porażka z Nonito była wielkim szokiem dla wszystkich, również dla mnie - przyznał Darchinyan. - Bardzo pragnę sobie to powetować. Walka z Donaire ma dla mnie szczególne znaczenie. Chcę jej od zawsze.
Vic był także przez pewien czas niekwestionowanym mistrzem świata kategorii super muszej, gdzie zgromadził pas IBF, WBC i WBA Super, ale cały czas pozostawał w cieniu swego filipińskiego pogromcy. W dywizji koguciej nie wiodło się Ormianinowi tak dobrze - przegrywał z Agbeko, Maresem (bardzo kontrowersyjnie), Moreno i Yamanaką, ale zdobył też mniej znaczący pas IBO.
Wydawało się, że Darchinyan jest już u schyłku kariery, ale weteran w dobrym stylu wygrał ostatnie dwie walki (w jednej z nich dość nieoczekiwanie zdominował niepokonanego wcześniej Orlando Del Valle) i poprawił swoje notowania oraz zapewnił sobie kolejną szansę powrotu do ścisłej czołówki.
- Zasłużyłem na rewanż z Nonito. Wiem, że on planuje powrót. Jestem tu, gotowy i chętny do walki. Chcę wziąć rewanż! - zapewnia "Wściekły Byk", a jego manager Frank Espinoza tłumaczy, że taki pojedynek przydałby się obydwu zawodnikom. - Obydwaj są z Top Rank, to dobry czas dla każdego z nich. Vic jest bardzo zmotywowany, każdy bokser pragnie rewanżu po porażce.