SĘK: NIE CHCĘ NABIJAĆ REKORDU, CHCĘ WYZWAŃ
Dariusz Sęk (19-0-1, 7 KO) zmierzy się 8 czerwca z niepokonanym Robertem Wogem (11-0, 10 KO). Stawką pojedynku będzie pas IBF Inter-Continental, którego posiadaczem jest Niemiec. Na tej samej gali walką wieczoru będzie trzecie starcie Marco Huck vs Ola Afolabi, o pas WBO wagi junior ciężkiej.
Woge w swojej karierze stoczył 11 pojedynków i nie poniósł żadnej porażki, a aż dziesięciu rywali posyłał na deski. Walka z Sękiem będzie dla niego pierwszą obroną tytułu, który zdobył pokonując, w lutym bieżącego roku, Hakima Zoulikha. Niemiec w Berlinie początkowo miał się zmierzyć z Bobem Ajisafem (11-2-0), jednak ten w ostatniej chwili wycofał się z pojedynku i tu pojawiła się szansa dla Polaka.
- Raz z nim sparowałem w Niemczech. Technicznie jest słaby, ale fizycznie bardzo mocny. Na pewno moim największym wrogiem będą sędziowie, w końcu walczymy na terytorium rywala. Będę więć musiał go rozpracować technicznie i przekonać sędziów, że to ja jestem lepszy - mówi Polsatsport.pl Sęk.
W taki sam sposób ocenia Woga szkoleniowiec Polaka. - Bardzo trudny zawodnik. Zawsze jest świetnie przygotowany, a na sparingach sprawił dużo kłopotów Marco Huckowi. Jest dużo słabszy technicznie i wolniejszy od Sęka, ale ekstremalnie silny - ocenia w rozmowie z Polsatsport.pl Andrzej Gmitruk.
Dariusz Sęk jest bardziej doświadczony od swojego rywala. Wychodził on już do ringu 20 razy i również nie zaznał smaku porażki, a tylko jedna walka zakończyła się remisem. Taka walka na pewno będzie ciężkim wyzwaniem, ale też poważnym sprawdzianem przed starciem z Maccarinellim o pas EBU-EU.
Polak dowiedział się o tej walce na tydzien przed galą w Berlinie. Czy to nie jest trochę za późno?
- Na pewno za późno, ale jeśli dostaje się szanse, to trzeba ją wykorzystać. Nie chcę nabijać sobie rekordu walcząc z "ogórkami". Kiedyś powiedziałem, że chce wyzywań i chcę walczyć z najlepszymi, a ja nie rzucam słów na wiatr. Poza tym to starcie da mi to dużo więcej, niż 10 walk ze słabymi zawodnikami w Polsce - twierdzi Sęk.
- Myślę, że wszystko leży w głowie Darka, jeśli nie spali się psychicznie to wygra to starcie. Sęk chce wyzwań i nie chce czekać na duże walki do momentu, aż będzie miał stoczonych 70 pojedynków. W Berlinie to będzie konfrontacja techniki z powerem - dodaje Gmitruk.