MORALES: WRZEŚNIOWA WALKA MOŻE ROZCZAROWAĆ KIBICÓW
Legendarny meksykański wojownik, Erik Morales (52-9, 36 KO) chwali swojego rodaka, Saula Alvareza (42-0-1, 30 KO) za postępy w pięściarskiej sztuce. 14 września "Canelo" stanie do walki życia z wielkim Floydem Mayweatherem Juniorem (44-0, 26 KO). "El Terrible" nie widzi faworyta w tym hitowym pojedynku.
- Ostatnie dwie walki Canelo to wynik ciężkiej pracy, pokazały wielki progres. Alvarez nauczył się, jak radzić sobie z oponentem w ringu, poprawił timing. Saul bawi się w ringu, jest spokojny, trzyma się taktyki. Mayweather vs Alvarez? Walka bez faworyta. Na tym poziomie wszystkie czynniki mają wpływ na wynik - wiek, doświadczenie, młodość, wola zwycięstwa - powiedział Morales.
Morales obawia się, że hucznie zapowiadany pojedynek w rzeczywistości może rozczarować kibiców.
- Największe i najbardziej wyczekiwane walki, te najbardziej promowane i nagłaśniane, często zawodziły. To co widzimy na papierze i to co widzimy w ringu, to dwie różne sprawy. Świetnym przykładem jest starcie De La Hoya vs Trinidad, które nie spełniło oczekiwań kibiców - dodał Meksykanin.