HAYE WCIĄŻ MYŚLI O KLICZCE
Jak już Was informowaliśmy, obóz Davida Haye'a (26-2, 24 KO) negocjuje z Tysonem Fury na temat ewentualnej sierpniowej potyczki. W głowie Anglika głównym celem pozostaje jednak panujący od dawna na tronie WBC wagi ciężkiej Witalij Kliczko (45-2, 41 KO).
- Moim nadrzędnym celem jest walka z Witalijem i mam nadzieję, że do niej w końcu dojdzie. Tylko on teraz jest zobligowany do potyczki z pewnym Kanadyjczykiem, którego nazwiska szczerze mówiąc zapomniałem (Bermane Stiverne dop. Redakcja). Tak więc do 2014 roku raczej nie uda się zmierzyć z Kliczką. Ja ze swojej strony mam zamiar pozostać na tyle aktywny, na ile tylko będą omijały mnie kontuzje - powiedział były król kategorii cruiser oraz mistrz świata wagi ciężkiej według organizacji WBA.
Kiedy Sky Sport dawało Haye więcej kasy za transmisje , kto wtedy płakał o równy podział ? Kliczko.
Haye wyzywał obu Kliczko do walki od pokonania Barretta w 2008 roku.
Ponoć oferowano wtedy Adamkowi ledwo pół miliona dolarów - coś Zyggy o tym mówił.
Gdy Witalij był w swoim prime Haye dopiero zaczynał przygodę z boksem zawodowym...
Marze żeby do tej walki doszło bo jeśli nie Haye to kto ???
Raczej mowi sie undisputed champion ;)
czy pyskaczowi uda się złapać jeszcze Vita za nogę jak będzie odchodził na emeryturę? raczej nie ale też nigdy nie należy lekceważyć potęgi pieniądza który niejednokrotnie o takich rzeczach decydował :)
Normalnie, po prostu wyprowadzi cios i trafi. Ja widzę to tak, że Vitek stracił/traci argumenty w potencjalnej walce z Haye'em i powoli zaczynam nie widzieć go w tej konfrontacji. Sądząc po tym, że nie pali się do tej walki, może sam już w siebie nie wierzy? Pytanie jest inne - Jak Vit chciałby walczyć z tak mobilnym gościem jakim jest brytyjczyk.
hahaha , Witek , który od powrotu , wyprowadza karykatury prawdziwych uderzeń, wręcz anemiczne ciosy , miałby wyprowadzić ich tysiące w różnych trajektoriach hahahaha. Pojedyńczej bomby i tak nie ma silnej , bo bije często , a nie da rady żeby bił częściej , bo ciosy wtedy będa jeszcze słabsze , i się zajedzie konydycyjnie do 4-5 rundy.
Hahaha ten twój post świetny ,nadal leże na podłodzę xD.
Data: 02-06-2013 17:03:17
Mrt
hahaha , Witek , który od powrotu , wyprowadza karykatury prawdziwych uderzeń, wręcz anemiczne ciosy , miałby wyprowadzić ich tysiące w różnych trajektoriach hahahaha. Pojedyńczej bomby i tak nie ma silnej , bo bije często , a nie da rady żeby bił częściej , bo ciosy wtedy będa jeszcze słabsze , i się zajedzie konydycyjnie do 4-5 rundy."
"Autor komentarza: ozi123
Data: 02-06-2013 17:03:54
Mrt
Hahaha ten twój post świetny ,nadal leże na podłodzę xD."
Jak już wstaniesz, proponuję sprawdzić statystyki ciosów Vitka w walkach "od powrotu".
Możesz też sprawdzić, kto jest aktualnie rekordzistą HW w ilości wyprowadzonych ciosów, kiedy ten rekord pobił, i ile on wynosi.
Te jego "niemieckie" statystyki , nie interesują mnie , patrz przykład z Lebiedewem , on miał ponad 90% w każdej z rund.
I nie pisałem nigdzie , że Witek od powrotu , nie uderza dużej ilości ciosów. PRzeczytaj mój post jeszcze raz. A potem zerknij na walkę z Byrdem , i z Sosnowskim. Spójrz jak Witek te ciosy wyprowadza.
A wiesz dlaczego jest rekordzistą HW w wyprowadzaniu ciosów?
Bo mógł tyle ciosów wyprowadzać , oprócz Lewisa , Sandersa , nie miał z przeciwników nikogo , kto mógłby mu zagrozić , czy od którego bałby się oberwać. DLa niego większość walk jest jak trening z chodzącym workiem treningowym.
Już Ci napisałem , obecna ilość ciosów , nie wystarczyłaby do zajechania Heya , a jakby zwiększył ilość tych swoich anemicznych ciosów , które by Daivda omijały o 20-30cm , to sam się zajedzie do 5 rundy.
A w reszcie walk możesz policzyć sam, jeśli nie wierzysz statystykom, ja Ci przecież nie zabraniam.
Haye to cruiser, klinczować z Vitkiem nie będzie, jest o wiele mniejszy i słabszy fizycznie, więc Vitek jak najbardziej będzie w stanie robić to co zwykle i co lubi najbardziej - las lekkich, podkręcanych ciosów z dołu, i - jak to u Vitka - po zmiennych trajektoriach. Ten sposób walki obcina Davidowi większość zalet.
Vitek nic nie musi zwiększać, wystarczy że zawalczy jak zwykle. Jego styl jest dla Davida najgorszy z możliwych. Nie będzie nurkowania i takiego uchylania się jak przed z daleka widocznymi ciosami Władka.
Tak poza tym, gdy walczył z Byrdem to miał sporo inny styl (nie mówiąc o kontuzji, ale to tylko taki nieistotny szczegół), a z Sosnowskim.. no, jeśli to była dla Ciebie "walka" z Jego strony, to tak, racja...
Obecna ilość ciosów spokojnie wystarczy na Davida.
Kontuzję w walce z Byrdem nabawił się dopiero pod koniec 4 rundy , więc ironia Ci troszke nie wyszła.
A z Lewisem? ok wyprowadził sporo ciosów , przyznaję , ale on w 6 rundzie juz schodził z tonu. Gdyby lekarz puścił walkę , to padłby albo przez KO do 8 rundy, albo ze zmeczenia do 10 góra. Mi chodzi o całe 12 rund , nawet jeżeli w pierwszysch pięciu , zasypie Davida mnóstwem krótkich ciosów , (których David nie będzie mógł uniknąć , bo wywodzi się z cruiser , i jest najmniej mobilnym pięściarzem Hw). To przez reszte rund będzie zbierał , nie masę , a pojedyncze , ale bardzo celne , cholernie silne ( patrz.12 rnd z Walujewem , i wszystkie inne pozostałe walki) i szybkie cepy.
Choćbyś był nie wiem jak mobilny, nie unikniesz ciosu gdy go nie zuważysz lub nie wiesz gdzie trafi.
To Ci próbuję wytłumaczyć - Władymir walił ciosy z daleka, bardzo wyraźnie, pojedyńczo.
Haye miał mnóstwo miejsca.
Vit będzie bił ciosy krótko, od dołu, wybijał z rytmu, na obie ręce.. Haye MUSI wejść w zasięg Vitka żeby samemu trafić i w tym zasięgu MUSI unikać tych ciosów lub ucieka - a to jest praktycznie niemożliwe, jeśli za punkt odniesienia wziąć Jego walki z Władkiem i Chisorą. Vitek bije zbyt dużo, zbyt krótko, zbyt niewyraźnie, zbyt cieżko do zobaczenia. Zostawia za mało czasu i miejsca przeciwnikowi.
Nie musi się spinać, z Davidem, jak i niemal nigdy się spinać nie musiał. Wystarczy że zawalczy swoim tempem a w 12 rund i tak wywali z 800 - 1000 ciosów.
A przy takim wysiłku na defensywę, to Haye wypruje się znacznie wcześniej - zaczął się wypruwać z Władkiem który sieknął chyba 509 ciosów, więc...
Może na to liczą.
Haye nie słynie z jakiejś fantastycznej szczęki więc na pewno nie mógłby z Vitalim zagrać w otwarte karty a jego taktyka na wysokich rywali to atak z kontry, tyle tylko że jego ciosy nie zrobiły krzywdy Władimirowi a co dopiero pojedyńczym ciosem zrobić krzywdę Vitkowi.
Inaczej nie zawalczy bo jak??
Dodatkowo odchylenia Vita i bicie ciosów od dołu byłoby dla niego sporą przeszkodą.
Jedyny powód dla którego może nie dojść do walki to to że Vitali już się na siłach nie czuje ale skoro chce wyjść do Stiverne to nie widzę strasznych przeszkód by nie wyszedł i do Haye chyba że wypadnie słabo.
z drugiej strony Vit ma 42 lata zajmuję bardziej się polityką niż boksem blokuje pas wbc lepiej dla neigo jakby zakończył Kariere jako wielki Mistrz
Jakby Vitalij przygotował się byłby wstanie wygrać i byłby faworytem
zarobić gruba kasę
Druga sprawa jest taka że Mimo że heya zaraz nr 3 po Kliczkach to śrendio by mi chciało oglądać znowu walke Władimira z Heym myśle że była by podobna do poprzedniej jak wynik szachy w dystansie i tyle