OBÓZ LEBIEDIEWA DĄŻY DO OBOWIĄZKOWEGO REWANŻU Z JONESEM
Dziś mija dokładnie dwa tygodnie od tamtej krwawej wojny. Denis Lebiediew (25-2, 19 KO) wygrywał po dziesięciu rundach u wszystkich sędziów, lecz nie wytrzymał tej rzezi oraz nieustannego pressingu Guillermo Jonesa (39-3-2, 31 KO), przegrywając ostatecznie przed czasem na cztery minuty przed ostatnim gongiem i tracąc tym samym na rzecz pięściarza z Panamy tytuł federacji WBA kategorii cruiser.
Już wcześniej informowaliśmy Was, że Rosjanin po kilku dniach spędzonych w szpitalu wrócił do domu i zapowiedział powrót między liny podczas gali Kliczko vs Powietkin, jaką zaplanowano wstępnie na 6 października.
Promujący byłego już championa Władimir Hriunow zwrócił się teraz do włodarzy federacji WBA z prośbą, by ci wyznaczyli obowiązkowy rewanż, tak żeby Jones musiał w pierwszej obronie stanąć właśnie naprzeciw Denisa. Inny wniosek dotyczy tego, by Lebiediewa uznać oficjalnym pretendentem. To by oznaczało, że nowy mistrz mógłby stoczyć dobrowolną obronę, by potem znów stanąć w drugiej obronie naprzeciw Rosjanina.
(Przed walką stawiałem na Jonesa, mimo kursów ~6 zł na niego)
U Guillermo chyba strasznie zwodnicze jest to, że niby łatwo go trafić, a jak trafiasz, to nie myślisz, że jeszcze sporo rund przed tobą, tylko że już zaraz go skończysz, że muszę wykorzystać to, że wszystko wchodzi. I potem w 10 rundzie się okazuje, że co prawda trafiałem 2 razy częściej, ale to nie zmienia faktu, że i tak z 200 ciosów przyjąłem i teraz to czuję, a Panamczyk się dalej tylko uśmiecha :(
Natomiast skoro walka w Niemczech, to mogliby wykombinować, że kontuzja po faulu i w momencie kryzysu walnąć TD dla Hucka, który zresztą całkiem prawdziwie mógłby prowadzić na punkty.
Hukic raczej wysokiego Panamczyka nie mógłby bić w tył głowy jego taktyka garda i 3-4 ciosy cepy w koncówe rundy to za mało na Jonesa który bije w rożnych plażczyznach
Natomiast, wydaje mi się, że z Lebiodą był w lepszej kondycji fizycznej, miał lepszą sylwetkę niż np. z Arslanem czy Brudowem.
Szacunek dla obu bez zbędnego pierdolenia to co pokazali to piękno boksu.
Waleczne serca dwa.
ty to pewnie piękny i gładziutki. Ręce i nogi golisz, bo o odbyt sie nie pytam, sprawa jest chyba jasna.
Sa tacy rywale którzy mogli by dać trochę odpowiedzi na to pytanie czy Master może być mistrzem, ja się do czasu pierwszego prawdziwego testu wstrzymam, wymażony rywal na ten rok to walka z Arslanem gdzieś na jesieni, to by nam dało sporo materiału do analizy jak i pewne odpowiedzi, Firet jest Past prime ale nadal jest świetnym zawodnikiem, to o walkę z nim powinien się starać master a nie o walkę ze starym juz niemal kompletnie wypalonym Fragomenim który ma tylko dobre miejsce w rankingu i nic poza tym, choć po ostatniej walce z Corbinem, to wcale nie jestem tak bardzo sceptyczny co do wyboru włocha, bo jak wiadomo Master ostatnio nie spisał się cudownie
Nawet daleko nie musialem szukac,zeby znalezc merytoryczna i do glebi analityczna wypowiedz imic Krzyzaka...lol...
I takie nedzne indywidum smie nazywac mnie zalosnym...
A ty co sie tak moja dupa nagle zainteresowales.Chcesz polizac?Juz dupsko twojego bojfrienda nie wystarcza?
rewanż zupełnie inny w mojej ocenie
Wiadomo nie każdy dobry pięściarz zostaje mistrzem świata, równie dobrze master może być dobrym bokserem ale któremu nigdy nie zostanie dane być mistrzem
wyskakujesz z jakimiś pryszczami więc widzę że zwracasz dużą uwagę na wygląd mężczyzn pedałku ale nie sądź wszystkich swoją miarą.
Jest malo prawdopodobne ze Specnaz bedzie mial taka sama kontuzje,a jego naroznik bedzie podobnie sobie z nia radzil.Watpie tez ze Lebiediev obierze inna taktyke.To jest zawodnik dosc jednowymiarowy i on chyba nie potrafi walczyc inaczej.Co do Guilermomto to w nastepnej walce powinien lepiej czuv dystans,bo po tak dlugiej przerwie widac bylo ze ma z tym problem.Natomiast nie wolno zapominac ze ma juz swoje lata i te wszystkie ciosy jakie zebral w walce z ruskim moga obic sie na jego formie
Nie trzeba byc Jacykowem,zeby dostrzec "skaze bialkowa" Maseraka.Nie wmowisz mi ze ty ich nigdy nie zauwazyles
A jezeli boli cie ze z tego faktu sie masmiewam,to przyloz kompres w bolace miejsce...lol....
boleć to mnie nie ma co ale trochę to durne że pod tematem o walce lebiediev-jones piszesz o pryszczach masternaka jakby to miało jakiekolwiek znaczenie. Zwyczajnie hejtujesz i nie wiem co ci takiego masternak zrobił ze go tak nienawidzisz. komus twojego pokroju co siedzi tutaj od tylu lat na forum to chyba nie wypada tak pisac. a ta skaza bialkowa jak to nazywasz to uwazasz ze od sterydow czy o co ci chodzi?
Widzisz ponownie zobaczylem zmasakrowana gebe Lebiediewa i naszlo mnie takie skojarzenie,ze jakby Masternak dostal takie becki od Jonesa to by mu wszystkie pryszcze na buzi popekaly
Gdybym podobny tekst wrzuci o kims innym,to by przeszedl bez echa.Ale ze dotyczyl on Orgowskiego pieszczocha,to sie zaraz odezwali samozwancy obrony pryszczy Mateusza...
widzisz nie odpowiedziales na pytanie a znowu czepiles sie jakis pryszczy, ja akurat mam wyjebane na jego pryszcze, ciesz sie ze ty takich nie miales bo jakbys mial to pewnie bys sie tak nie nabijal. mocno obnizyles loty andrewsky, duzo lepiej lepiej wypadasz jak skupiasz sie na pisaniu o boksie. jakbys nie zauwazyl to masternak wcale nie jest juz takim orgowym piszczochem, a ze chlopak ma potencjal to sie nie dziw ze ludzie mu kibicuja.
Mistrza świata , ale raczej nie wybitnego , czy pamiętanego , prawdopodobnie za rok pas dostanie w "prezencie" jak Huck po Afolabim się przeniesie do ciężkiej. Gdyby nie Sauerland , to Master może kiedyś ten pas Europy by miał ale o mistrzotwie mógłby zapomnieć , i nie chodzi tu o to , że jakiś jego promotor nie miałby kasy , czy znajomości by walke o MŚ zorganizować , a raczej o to , że dostałby walkę z Huckiem , Hernandezem , może za kilka lat z Włodarem , i z każdym by przegrał ( z tym ostatnim największe szanse , aczkolwiek niewielkie).
INACZEJ KOLEJNA WOJNA z Jonsem MOŻE ZAKOŃCZYĆ KARIERE
a szkoda by bo fajnie by się ogloda takich walczaków twardzieli jak lebidev!