BERTO: NIC MNIE NIE POWSTRZYMA
Swego czasu Andre Berto (28-2, 22 KO) był kreowany na kolejną wielką gwiazdę zawodowego boksu. Jego błysk przyćmiły dwie porażki punktowe - z Victorem Ortizem oraz Robertem Guerrero. 27 lipca na gali w San Antonio Berto powróci w walce z bitnym Jesusem Soto Karassem (27-8-3, 17 KO).
Amerykanin ma zamiar podejść do pojedynku bardziej taktycznie i zapowiada świetne przygotowanie.
- Możesz być najsilniejszy na świecie, jednak jeśli nie posiadasz techniki, odpowiedniej strategii, nie masz nic. Zmieniłem trochę w swoim sposobie boksowania i będę walczył sprytniej. To będzie niesamowita walka. Upewnijcie się, że macie bilety. Oglądajcie mnie na Showtime. Tym razem nic mnie nie powtrzyma. Jestem gotowy. Karass jest dobrym pięściarzem. Oglądałem jego walki. Nie widzę w nim nic wielkiego, jednak ma typowy dla Meksykanów styl - powiedział Berto.