MICHALCZEWSKI: BOKS W AMERYCE JUŻ DAWNO UMARŁ!
W swoim najnowszym felietonie dla "Faktu" Dariusz Michalczewski opisuje swoją wizytę w USA. Według znakomitego boksera amerykańskie pięściarstwo umiera.
Właśnie wrociłem z Nowego Jorku. Byłem tam tydzień z moimi synami – Nicolasem i Michałem. To są już dorośli mężczyźni. Michał ma 26 lat, Nicolas 22. Starszy pomaga mi w biznesie. Skończył w Ameryce najlepsze szkoły i świetnie zna się na rzeczy. Teraz w jego ślady poszedł Nicolas, który także studiował w jednej z najlepszych uczelni. Duma mnie rozpiera, że mam takich potomków. Przez tydzień dobrze bawiliśmy się na Manhattanie, ale nie odwiedzaliśmy sal, w których trenowałem dwadzieścia lat temu.
Mieszkałem wówczas w Nowym Jorku i trenowałem na Times Square. Wysłał mnie tam mój promotor Klaus-Peter Kohl. Warunki miałem świetne, super trenera, ale wiedziałem, że nie zostanę w USA. Miałem wszystko, czego pragnąłem, w niemieckiej grupie Universum.
Szlag mnie trafia, gdy ciągle słyszę pytania, dlaczego nie boksowałem w USA. O czym my w ogóle gadamy?! A dlaczego Roy Jones Junior nie chciał walczyć w Niemczech?! To bzdura, że centrum pięściarstwa jest w USA. Boks w Ameryce już dawno umarł!
Ilu mamy pięściarzy w Stanach Zjednoczonych, którzy przyciągają do hal i przed telewizory kibiców? Dwóch. Są to Manny Pacquiao i Floyd Mayweather. I tylko jeden z nich jest Amerykaninem. W kraju liczącym ponad trzysta milionów ludzi nie można znaleźć dwóch-trzech pięściarzy, którzy rozpropagowaliby tę piękną dyscyplinę sportu!?
W Europie są bracia Kilczko, którzy zawsze przyciągają miliony fanów przed telewizory, choć wynik ich walk jest z góry wiadomy. W niższych wagach jest podobnie. Nie brakuje utalentowanych zawodników. Centrum boksu jest w Europie. Tak jest od dawna. Dlatego wiem, że nie osiągnąłbym takich sukcesów, jakie miałem boksując w USA. Tam ludzie podniecają się walkami w klatkach. U nas też robi się na to moda, ale jednak ciągle boks jest ważny. Przyciąga sponsorów i kibiców.
Za Ameryką nie tęsknię, za walką z Royem Jonesem – też nie. Niech on żałuje, że nie przyleciał do Europy, by się ze mną spotkać. Teraz co najwyżej możemy zmierzyć się w biegu na ostatnie piętro Empire State Building. Tyle, że jestem w formie, startuję w maratonach i nie miałby ze mną szans.
O ile pamiętam jak Dariusz Michalczewski walczył to było dokładnie odwrotnie...
Ogólnie jest to pierwsza wypowiedź, w której nie powiedział nic o Gołocie. Brawo Darku! Robisz postępy.
1. Mayweather - USA [Ameryka Północna]
2. Ward - USA [Ameryka Północna]
3. Marquez - Meksyk [Ameryka Północna]
4. Kliczko - Ukraina [Europa]
5. Mares - Meksyk [Ameryka Północna]
6. Broner - USA [Ameryka Północna]
7. Martinez - Argentyna [Ameryka Południowa]
8. Pacquiao - Filipiny [Azja]
9. Bradley - USA [Ameryka Północna]
10. Alvarez - Meskyk [Ameryka Północna]
Najlepsi zawodnicy na świecie (10) - kontynenty:
Ameryka Północna: 7
Ameryka Południowa: 1
Azja: 1
Europa: 1
Najlepsi zawodnicy na świecie (10) - państwa:
USA - 4
Meksyk - 3
Argentyna - 1
Filipiny - 1
Ukraina - 1
*Wiem że wyżej wymieniony ranking może być kontrowersyjny, ale nie jego kolejność jest ważna, tylko to że pole manewru (dot. wstawiania tam zawodników) jest ograniczone i rozkład (państw i kontynentów) wyglądałby podobnie.
I to podsumowuje bzdurę wygłoszoną przez Michalczewskiego.
Na siłe szuka autopromocji i żal mu dupe ściska że konkurencja napojów nie śpi he he he!
Pije Blacka i nawet nie musi mi smakować a co chodżby na złość Tigerowi.
dlaczego Roy Jones Junior nie
chciał walczyć w Niemczech?!
To bzdura, że centrum
pięściarstwa jest w USA. Boks
w Ameryce już dawno umarł! Moze dlatego ze bal sie wałka .Lata 90 to jedne z najlepszych jak nie najlepsze lata w historii boksu w Ameryce wiec panie Darius prosze dalej siac propagande i tłumaczyc sie w bzdurny sposób dlaczego obsrałes zbroje przed Royem
Jestem tego samego zdania.
W ameryce mamy Floyda, jest Pacquiao, a Saul Alvarez na ostatniej walce wypełnił cały stadion i było na walce 38 tys ludzi i miliony przed telewizorami, mógłbym wymieniać dziesiątkami przykładów, W czasach Darka w ameryce walczyli Holy, Lennox, Jones, Tatver, Morales, Barrera, Tapia, Oscar, Mosley, Trinidad,Hopkins, Vargas, Forest Mayorga, Ayala aż zal czytać tego buca bo o czym on pisze
Pewnie powie że centrum światowego boksu jest w niemczech gdzie mamy mistrzów chronionych pod kloszem takich jak Huck i takim samym typem mistrza był Michalczewsky, a obecnie w ameryce ludzie nadal chodzą na boks, nawet nie mówię o mega gwiazdach ale walkę Garciji z Judahem obejrzało 12tys widzów, wynik mówi sam za siebie, a ci zawodnicy w klatkach to ile zarabiają jeśli tak tygrys mówi że ameryka żyje MMA?
Tygrys to Janek Tomaszewski boksu.
Co wy mocie jakoś umowa z tym folksym, a jak mocie to na wiela artykułów
żebych wiedzioł kiedy sie moga tu zaś pojawić. Po prostu niy umia ściyrpieć tego chachara.
Darius był bokserem co najwyżej dobrym a nie świetnym, był chowany pod kloszem, nawet jak dostawał w pizdę od Rochignaniego to został wybawiony , w dodatku obijał całą zgraję średniej klasy przeciwników, tacy Roy czy Tarver zrobili by mu wielka krzywdę, a wielkość Darka ukazuje jego walka z Gonzalezem gdzie się męczył niemiłosiernie natomiast Erdei tego samego Gonzaleza ośmieszył, cała wielkość darka to iluzja
Jesteś z śląska?
W wypowiedziach pana Tomaszewskiego jest przynajmniej jakaś prawda i sens choć często są wypowiadana w tonie ciężkim do przyjęcia ale nigdy te wypowiedzi nie były nacechowane głupotą czy egoizmem, natomiast wypowiedzi darka są głupie, i nie mające kontaktu z rzeczywistością
Zresztą walk Roya w prime to się bardziej oczekiwało niż Michalczewskiego. Roy zapewniał wszystko - show, knockouty, wspaniały boks.
Ja.
Jo tyż a z katowic a ty?
Slyszal ktos z was, aby amerykanski zawodnik przyjezdzal uczyc sie do europjeskich gymow ? :D:D:D:D
Amerykanom łatwiej jest opłacić przyjazd do ameryki trenerów z europy :D
Dewej som synek. Dewej mi tyn kulok.
Jo sie tych kuloków tyla nadżwigoł żech już na emerturze .
Słuszna uwaga i dodam że jestem fanem Joe.
Duma Wali by uwaliła Tigera.
A kaj teraz urzędujesz?
To temat o Michalczewskim, i zaroz się na no wkurwiom że se prywatne pogaduchy tu robiymy. Swoją drogą to mogliby użytkownikom porobić te konta takie z wysyłaniem wiadomości na PW. Teraz miyszkom na wsi w Koszęcinie.
Mosz racjo karlus.
Calzaghe by wypunktował Darka choć to nie była dla Joe komfortowa waga, sam poszedł do półciężkiej tylko na kasowe walki z B-szopem oraz Royem, szkoda że Joe nie zawalczył jeszcze z jedną dwie walki więcej, bo gdyby ubił Dawsona czy frocha jego legenda była by wieczna
Tu masz racje ale i tak Joe jest dla mnie wielki.
Witaj krakus.
Witaj potem już nie odpisałem Ci bo pojechałem do Nowego Sącza na meczyk
Przeciesz Michalczewski to alkocholik.
Michalczewski pobił kogoś w barze bo mu wódkę wylali z kieliszka...
Roy Jones miał za drobne i możliwym przekrętem walkę w Niemczech toczyć?
Tiger był bardzo dobry ale w USA kilku zawodników by się po nim przejechało.
-Toneyem
-Hopkinsem
-Tarverem
-Johnsonem
Roya Jonesa Juniora nawet by nie trafił.
W Europie miał lepszych przeciwników?
Z Joe Calzaghe mógł szczęścia spróbować.
Ile gal bokserskich jest organizowanych w Europie?
Ilu jest promotorów?
-SauerLand drukujący wyniki
-K2
-Matchroom,
-może jeszcze ze dwie grupy..
Ilu znanych bokserów walczy w Europie?
Tiger dobry był, ale niech sobie nie dodaje.
Szkoda że na olimpiadę się nie załapał jako amator.
Pokazałby swój potencjał.
To że przeniósł się do Niemiec? - nie ma się co dziwić.
W Polsce nic by nie osiągnął.
W Niemczech mógł rozwinąć skrzydła.
He he a nie wspomne o jego przygodzie z kryształkami.
To troche tak jakby Hriunow zaproponował za walke Powietkina z Kliczką równie nierealne warunki jak Universum Jonesowi (np walke w Rosji i podział 50/50) a gdyby Wlad odmówił Sasza zaczał twierdzic, że Kliczko sie go bal, powinien załowac itd i do końca życia nazywał się mistrzem swiata bo w "Rosji byl prawdziwy boks a z Niemczech umarl".
Ja słyszałem lepsze teksty Darka np ten że jest lepszy od Jonesa bo pobił Griffina a ten dominował z Royem chociaż wygrał tylko przez dyskwalifikacje. Caly Michalczewski, nadal by się z Goebelsem - "kłamstwo powtarzane wiele razy staje się prawdą"
tiger znow gada glupoty....roy powiedzial - "ja mialem 5 pasow a ty jeden dlaczego ja mialem jechac do ciebie? to ty chciales moje pasy (the rinig) itp. przyjedz tutaj, kazdy wie jak sedziuje sie walki w niemczech"
zakochany w sobie czlowiek, nie lubie go............
Data: 30-05-2013 13:21:10
Faraon Data: 30-05-2013 13:16:31
Ja.
nie rob jaj
Jakie jaja?
jaja od koguta :P
He he albo jaja jak balony.
Nie widziałem żeby jakiś posiadacz pasa IBO klepał kogos pokroju Virgil Hill która unifikował tytuły z Maske.
Michalczewski panował od 1994 do 2003. Sprawdźmy:
W HW w 1995 roku należał ten pas do Riddicka Bowe wcześniej do Raya Mercera czy Tommyego Morrisona
W Light M. w 1996 roku miał ten pas Ronald Wright
W wadze półśredniej w latach 2001-2004 Antonio Margarito
W latach 94-96 wiele razy bronił tego pasa Oscar DLH zresztą w różnych wagach.
No i to nie koniec. Znajdź mi chłopie takich mistrzów IBO z dnia dzisiejszego którzy unifikują z tym pasem inne tytułu bo Ci wymienieniu tutaj tak robili (nie wszyscy).
Wszystkie walki, którymi się chwali Michalczewski:
1.Barber: Kim on był tak naprawdę?
2.Rochiggiani: bardzo dobry zawodnik, ale z niższej kat. wagowej. W dodatku prime miał pod koniec lat 80-tych, przed walką z Michalczewskim zbyt dobrej passy nie miał. Michalczewski wygrał z nim w bardzo kontrowersyjnych i niewyjasnionych okolicznościach, a przegrywał z nim nieznacznie. W rewanżu nie pozostawił złudzeń, ale Graciano był już zdecydowanie past prime.
3.Virgil Hill: ok, jedyna wygrana z wybitnym zawodnikiem w wielkim stylu. Największa wygrana w karierze.
4.Griffin: wygrał przed czasem, ale zaprezentował się dużo gorzej niż Roy. Przegrywał z Griffinem do momentu nokautu, a Roy w I pojedynku dominował do dyskwalifikacji a w II znokautował już w 1 rundzie.
5.Hall: wspaniałe boje, widowiskowe walki, ale Hall był średniakiem. No i Roy miał z nim mniej problemów.
6.De Grandis: ktokolwiek widział, kotowiek wie...
7.Gonzalez- nic wielkiego, średniak, w pierwszej obronie pasa poległ z Erdeiem. Co prawda po wyrównanej walce i kontrowersyjnym werdykcie ale Michalczewski przegrał.
RJJ, Tarver czy Glen Johnson mają dużo lepszy rozkład
Takie porównanie ma sens tylko jak obaj walczą podobnie. Michalczewski walczył inaczej niż RJJ wiec po co takie porównanie. każdy z każdym zawalczyłby inaczej co nie znaczy, że to o czymś świadczy. Gołota klepał Riddicka Bowe a nigdy mistrzem nie został.
Z twojego myślenia powinien być mistrzem przynajmniej na pare lat bo Riddick był i przegrał tylko z Holym.
Ale 2 lata po walce o ten tytuł WBC nie walczył i wrócił po dwuletniej przerwie do rewanżu z Michalczewskim.
Michalczewski nie był zadnym słabeuszem czy leszczem. To był bardzo dobry i efektownie walczacy bokser, ogromnie solidny i przez lata nie schodzący poniżej naprawde wysokiego poziomu. Niemniej do takich zawodników jak Jones, Hopkins czy Tarver nie zbliżył sie ani klasą sportową, ani osiągnieciami a od lat powtarza, jakby było na odwrót. W sumie taki Najman to przeciez też całkiem spoko koleś, trenuje sporty walki i w ogóle, pasjonat sportu, wszystko byloby ok gdyby nie robił z siebie fightera którym nie jest chociaż na pewno niejednego zula na podworku obiłby bez problemów.
CO nie znaczy, że nie trenował lol. Kliczko miał ponad 3 lata przerwy wcale nie w młodym wieku. Twoje argumenty sa niestosowne :d
Maske wziął rewanż na wciąż będącym aktywnym Virgilu Hillu po 10 latach nieaktywności. Łyso ?
@bak
Jones dominowal nad Griffinem przed dyswalifikacja. Rozumiem, ze znasz walke z teledysku Roya?
Wszystko ładnie ale Najman to nie ma prawa tutaj nawet być omawiany skoro niejednego żula by obił.
Na kogo stawiacie?
Nie wiem na kogo ale z całego serca bym kibicował Royowi.
Ja tak samo ale Roj chyba raczej aktywniejszy.
A ilu wielkich bokserow w prime pokonal Roy Jones w wadze polciezkiej?
Pokonał Bernarda Hopkinsa- najlepszego średniego w historii ;)
Przeczytaj pytanie zanim odpowiesz
Jones był wielkim mistrzem w średniej, jr połciezkiej i pólciezkiej a na dokładkę dorzucił zwycięstwo nad Ruizem w cieżkiej. Michalczewski mial osiagniecia tylko w półciezkiej, chyba ze za wielki suckes uznac mu wygraną z Giovanninim :)
Ale nawet skupiajac się tylko na LHV:
Michalczewski nawet w najlepszych walkach nie pokazal takiej klasy jak Jones z Griffinem II, z Johnsonem, z Hillem, z Hallem, z McCallumem aby na szybko wymienic tylko te walki ktore oglądałem i które w miare dobrze pamiętam. Boks Jonesa i Tigera dzieliła róznica klasy, Darek miałby z nim mniej wiecej takie szanse jak Adamek z Vitalijem. Bardzo watpie tez w zwycięstwo prime Darka nad prime Tarverem czy Glennem Johnsonem chociaz obaj byli w jego zasiegu. Niemniej to byli lepsi bokserzy niż Virgill Hill z 97 roku i Michalczewski musiałby wspiąc się na wyzyny aby z nimi wygrac. Myslę że dobrze podsumowała jego kariere walka z Fabricem Tiozzo. Wbrew powrzechnej opinii to nie Michalczewski był wtedy aż tak past prime, tylko Francuz był typem boksera, przed ktorymi Kohl go wcześniej chronil. Jak go chronic przestal, to przyszły porażki.
Zobacz, z Rocchigianim Michalczewski nie chciał walczyc zaraz po pierwszej walce bo Rocky wiedział jak go pokonac, do rewanżu doszlo kiedy Graciano był stary, zardzewiały, po odwyku i bez formy. A i tak walka byl wyrównana. Kilka lat wcześniej Darek by został rozjechany ale wowczas nie chciano Rockiego chociaż ten robił wszystko aby ściągnac Darka na ring.
http://www.youtube.com/watch?v=vkLCjw9s5n4
Polecam.
Masz racje!
http://www.youtube.com/watch?v=mlcTYRgRVRE
Subskrybujcie mnie na YT i oglądajcie,pozdro.
Fajne.
Ty nie masz pojęcia o boksie człowieku. To była pierwsza walka Hopkinsa o tytuł a RJJ był już na topie. Hopkins był nikomu prawie nie znany i swoje lata miał dużo później. Nie miał doświadczenia w takich walkach. Hopkins z walk z Pavlikiem czy ODLH, Roya by zjechał
w 2 ostanich pod barwa polski przegrał
Niesmak mu trochę ze nigdy nie zawalczył z Royem i kibice twierdza żeby przegrał ja też tak twierdze obiektywnie że w najlepszych latach przegrał by z Royem i możliwe ko na Darku
ale się tego nie dowiemy.
Druga sprawa wielki bokser ale taki lekki cwaniak irytuję mnie jak ciagle atakuję Gołote i krtykuję wynika to zazdrosci i jakiegoś konfliktu z przed lat jak byli razem na obozie!
W jednym ma rację że teraz Ameryce boks słabiej płacą niż w Europie prawdziwa potega organizatorską promotorską są Niemcy puzniej Anglia.
Niższych kategorii wagowych to nie dotyczy i najlepsi zawodnicy tych kategorii występują głównie w USA. Ktoś mówi, że Canelo, Cotto i inni nie są amerykańcami - owszem, ale w USA mieszkają, trenują, więc traktuję ich również jako przedstawicieli kraju, w którym mieszkają.
W Europie dobry boks zaczyna się dopiero od super średniej i obejmuje głównie UK, północną i wschodnią część kontynentu. Więc nie jestem do końca przekonany, czy Europa boksem stoi.
A co do Darka - nie od dziś wiadomo, że Dariusz swojej osoby ocenić obiektywnie nie potrafi. Lansuje się na best ever i ciągle daje to wszystkim do zrozumienia. Dodatkowo na każdym kroku musi skrytykować Gołotę, Adamka czy innych bokserów lepszych od siebie - nie wiem czy wynika to z zakompleksienia, czy z wrodzonej złośliwości. Pewnie jedno i drugie.
Dariusz był bardzo dobrym, solidnym bokserem. Brakowało pierwiastka wybitności i odważniejszego prowadzenia kariery, dlatego Dariusz nigdy nie będzie oceniany na równi z RJJ, Hopkinsem, czy szerzej pojętą czołówką. Był mistrzem świata, zapracował sobie na to i za to go szanuję. Nie interesuje mnie jego życie, przekonania, to, czy chodzi do burdelu, ale jak publikuje takie bzdury, to nie mogę nie skomentować.
Panie Darku, jak masz już pisać bzdury, to w pamiętniczku, a nie w gazecie.
Nie wymieniles zadnego wielkiego boksera w prime, ktorego pokonal w polciezkiej Jones. A o to Cie pytalem. O tym, ze Jones gral w innej lidze ja znakomicie wiem, ale faktem jest, ze wielkich piesciarzy w light heavy w tych czasach po prostu nie bylo, wiec jasna sprawa,ze Michalczewski i Jones bili w zasadzie tych samych. McCallum byl mocno zuzyty kiedy bil sie z Royem a wyplyniecie Johnsona i Tarvera to nieco poMichalczewskie czasy.Dokonania Roya z innych wag znam dlatego tez Roy jest jednym z najlepszych ever bez podzialu na wagi (chodzi o szeroka czolowke) a Michalczewski jednym z najlepszych polciezkich ever ( tez szeroka czolowka bardzo prestizowej kategorii). Kiedy D.M mial trzy pasy to Roy niczego wielkiego jeszcze w polciezkiej nie zwojowal, wiec trudno bylo oczekiwac, ze Tiger pojedzie z nimi na teren przeciwnika i tak po prostu odda, przypuszczalnie za niezbyt wygorowana sume. Wielki RJJ mogl pokusic sie o duza wyplate i zgarniecie pasow w Niemczech, ale wolal pozbierac wakaty. Tez zagral bezpiecznie.
Bardzo past kolego to Dariusz byl juz z Hallem i Gonzalesem. Po dwoch latach rdzewienia miedzy Gonzalesem a Tiozzo to juz byla karykatura dawnego zawodnika.
Boks w USA umarł - hmm... ja mówię Floyd Mayweather Junior. Dziękuje.
gemba
Jak już dorośniecie to się dowiecie w jakim celu taki typ jak Michalczewski zakłada fundacje (tak na marginesie, o której było słychać przez chwilę i która promował Tigera... napój). Teraz Fundacja ma inwestować w halę w Słupsku, poczytaj na jakich warunkach, czy to biznes może czy działalność pro bono?
Po drugie w jakim sensie Michalczewski był Waszym zdaniem najlepszym polskim pięściarzem. Obywatelstwo miał niemieckie, hymn niemiecki śpiewał - spór z kibicami niemieckimi przegralibyście na wejściu.
Może dlatego, że on ma polskie geny? Dzierżyński też miał, no i co z tego.
Pozaringowe ekscesy Darka niespecjalnie mnie interesują. Wiemy o nim tyle co z mediów, opinie są mocno mieszane. To samo jest z Gołotą czy Włodarczykiem. Biore pod uwage kontekst sportowy a ten w przypadku Darka od lat jest mocno przekłamywany i to przez samego Michalczewskiego. Powyzsza wypowiedź świadczy o tym najlepiej ale jaki poziom gazety, taki poziom wypowiedzi. Pozdrawiam
ps Tiozzo w walce z Michalczewski byl na takim samym schyłkowym etapie jak Darek o czym świadcza jego wczesniejsze walki jak i rychłe zakońzenie kariery. Niemniej ten Tiozzo byl prawdopodobnie obok Hilla (ktory Darkowi wyjątkowo pasowal) i Rochigianiego (który z kolei Darkowi nie pasował) najmocniejszym rywalem w calej karierze Darka. Gdyby walczyli wczesniej to moim zdaniem wynik byłby ten sam, chociaz Francuz musiałby się sporo więcej napracowac.
Gfyby Brian Nielsen mial trzy pasy mistrza swiata (WBO,WBA i IBF jak Michalczewski) to z pewnoscia Lennox Lewis pojechalby po nie do Danii.
Tiozzo nie byl na tym samym etapie co Michlczewski, bo ani nie mial wojen z Hallem czy Gonzalesem w poznym etapie kariery ani przede wszystkim dwoch lat przerwy, co dla boksera jest tragedia. Tiozzo pozostawal w grze. A ze wiedzial kiedy skonczyc to dobrze dla jego zdrowia. Michalczewski mial o kilka walk za duzo.
no widzisz i znowu potwierdzasz swoją Polskość w negatywnym znaczeniu. Jak założył fundacje to wiadomo dla przekrętów i malwersacji... Wiadomo nikt do niego nie chodzi...
Jeżeli jesteś starszy to chyba zdajesz sobie sprawę w jakich czasach uciekł z kraju michalczewski. Miał pewnie do wyboru zostać robolkiem jakich wielu na obczyżnie albo walczyć w barwach niemiec. Po jakiemu Michalczewski w swoim primie zaczyna w piosence:
http://www.youtube.com/watch?v=qe46_vFHR4U
nie mogę sluchac bełkotu tych nieudoli roboli, którym zawsze będzie źle.... Gołota cudo bo przegrał wszystko co mógł !