RIOS: ZSZOKUJĘ ŚWIAT
Mało kto stawia na Brandona Riosa (31-1-1, 23 KO) w starciu z Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO), ale Amerykanin nic sobie z tego nie robi, bo jak twierdzi przyzwyczaił się już do krytyki.
- To szczerze mówiąc dla mnie nie jest jakaś nowa sytuacja. Krytycy mówią o mnie "Brandon nie jest taki dobry, to jednostronny walczak, który potrafi się tylko bić, źle się porusza w ringu, za dużo przyjmuje" i takie tam. Tak więc przyzwyczaiłem się już do tych zarzutów. Zamierzam jednak zszokować tych wszystkich ludzi wygraną nad Pacquiao. Udowodnię, iż kiedy ścieram się z najlepszymi pięściarzami, ja również wznoszę się na swoje wyżyny. Będę przygotowany na sto procent i zamknę usta tym wszystkim niedowiarkom - odgraża się Rios.
- Ja nigdy nie bawię się w uciekanie ani jakiś taniec w ringu, tylko wychodzę by walczyć. Właśnie to zamierzam dać kibicom, prawdziwą walkę - dodał 27-latek z Kalifornii.
Niektórzy zapewne się śmieją, że Bradley-Marquez to nie jest żaden eliminator do walki z Pac-Manem, ale tak właśnie będzie! :) Obstawiam w ciemno, że zwycięzca zawalczy w pierwszej połowie 2014r. z Pacquiao!
1. Na punkty wygrywa Manny
2. Przez KO wygrywa Brandon.