FROCH: MOGĘ ZASTOPOWAĆ WARDA

W ostatnich dniach tematem numer jeden w bokserskich mediach jest potencjalny rewanż pomiędzy Carlem Frochem (31-2, 22 KO) i Andre Wardem (26-0, 14 KO). Obaj pięściarze

Zdaniem Frocha, Ward często słabnie w drugiej fazie pojedynku i ten fakt Anglik zamierza wykorzystać.

- Jeśli spotkamy się w rewanżu i odbędzie się on na Wyspach, będziemy świadkami jednej z największych walk w historii i wiem co mam zrobić. Jeśli będę słuchał wskazówek Roba, będę w stanie zranić Andre i go położyć. On się męczy, to duży zawodnik. Wygrał złoty medal w półciężkiej na Igrzyskach i myślę, że dużo zbija do super średniej - powiedział Froch.

Anglik twierdzi, że narzucając wysokie tempo walki może zamęczyć Warda i nie wyklucza wygranej przed czasem.

- Jeśli narzucę mu swoje warunki od samego początku, mogę go zmęczyć i być może go zastopować - twierdzi Froch.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ned
Data: 28-05-2013 09:30:34 
"mogę go zmęczyć i być może go zastopować - twierdzi Froch."

To "być może" jest tu kluczowe. Jakieś szansę są, chociaż nie spodziewam się cudów.
 Autor komentarza: arp
Data: 28-05-2013 10:00:45 
Widział ktokolwiek, żeby Warda ktoś zamęczył? Kondycyjnie jest zawsze na 110% przygotowany. Prędzej Anglik się zmęczy pruciem w powietrze i jeszcze sam zaliczy TKO pod koniec.
 Autor komentarza: Adihash
Data: 28-05-2013 10:02:38 
Arp: Innego scenariusza nie widzę. Froch jest solidny ale Ward wybitny.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 28-05-2013 10:27:21 
Ta myślę ,że w rewanżu tko na Frochu jest całkiem prawdopodobne.Ward jak wspomniano to zawodnik wybitny,wybitnie inteligentny założę się ,że wiele nauczył się o słabych stronach Frocha i w kolejnym starciu będzie mu zdecydowanie łatwiej pomimo fali wznoszącej na jakiej znalazł się Anglik
 Autor komentarza: mirco30
Data: 28-05-2013 10:43:21 
Froch ma coś ostatnio super Powera może jedzie na jakimś nowym dopalaczu zadaje bardzo dużo silnych ciosów i przyjmuje na szczenne wszystko i nic?kondycja lepsza od maratończyka na 15 rund.Nowy Lance Armstrong????
 Autor komentarza: menkks
Data: 28-05-2013 10:49:12 
Ward nie jest wcale taki duży, od Dawsona z półcieżkiej miał sporo gorsze warunki fizczyne i zasięg.
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 28-05-2013 10:58:19 
menkks
To chodzi bardziej o budowę zawodnika niż o to ile ma wzrostu, taki Alvarez nie jest duży pod względem wzrostu i zasięgu w junior średniej, natomiast jego budowa, szeroka nabita postura przypomina trochę Tysona, tak samo jest z Bundrage, Ward też wygląda na przysadzistego osobnika ale robi limit super średniej i to jest ważne
 Autor komentarza: Adihash
Data: 28-05-2013 11:01:13 
Ja bym chciał Warda zobaczyć w półcięzkiej tylko i wyłącznie z Hopkinsem. Ta walka była by wydarzeniem dekady jak nie i dwóch dekad.
 Autor komentarza: arp
Data: 28-05-2013 11:13:52 
Adihash

Do takiej walki na pewno nie dojdzie.
 Autor komentarza: Adihash
Data: 28-05-2013 11:37:54 
A dlaczego na pewnie nie ? Doszło przecież do walki z Chadem Dawnsonem.
 Autor komentarza: Lukasz1991
Data: 28-05-2013 12:09:53 
Norma w przypadku Frocha - po dużym zwycięstwie zaczyna się u niego okres kilku miesięcy bujania w obłokach. W zwyczaju ma podczas tego okresu głupoty pierdolić.
 Autor komentarza: arp
Data: 28-05-2013 12:16:49 
@adihash

Słowa Hopkinsa:

"Andre Ward is a protégé of myself. I would never fight Andre Ward, and I even told Richard that in the ring. ... $10 million dollars, $8 million dollars, $15 million dollars. ... I told him in the ring it's not the money. And I mean that. And I put that on my mom's grave."
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 28-05-2013 12:20:56 
Adihasz"Ja bym chciał Warda zobaczyć w półcięzkiej tylko i wyłącznie z Hopkinsem. Ta walka była by wydarzeniem dekady jak nie i dwóch dekad."
-To jest ten rdzaj rigowych szachów które obejrzał bym chętniej nawet od starcia Floyda z Pacmanem!
 Autor komentarza: sliver84
Data: 28-05-2013 12:22:55 
Graty dla Frocha za dobrą walkę z Kesslerem ale z Wardem nie widzę szans na zwycięstwo. Pierwsza walka pokazała że Froch nie ma żadnych argumentów na SOG'a. Kobra był ogrywany w zwarciu i na dystans, nawet pod względem siły fizycznej która wydaje się atutem Anglika był słabszy od Warda który bez problemu przepychał i neutralizował go w klinczach. Timing, szybkość, technika, inteligencja ringowa wszystko po stronie złotego medalisty z Aten. Na szczęśliwy cios też nie ma co liczyć bo Froch to żaden puncher, jego siła ciosu jest dobra ale nie wybitna.
 Autor komentarza: Ned
Data: 28-05-2013 12:23:29 
"po dużym zwycięstwie zaczyna się u niego okres kilku miesięcy bujania w obłokach."

Na czym polega to rzekome bujanie w obłokach? Że widzi jakieś swoje szanse w walce z Wardem? Jako jeden z nielicznych ma prawo bujać, bo w ciągu ostatnich lat na świecie chyba żaden bokser nie miał na rozkładzie tylu topowych zawodników.

Oczywiście nie będzie w takiej walce faworytem, wręcz będzie niespodzianką, nawet jeśli uda mu się rozegrać wyrównaną walkę. Nie zmienia to faktu, że o ile wyciągnie wnioski z poprzedniej walki, ma jakieś szanse.

Niezależnie jaki przeciwnik staje przed Frochem, to na forum zawsze słychać jazgot o tym, że tym razem Carl zostanie poskładany i się skończy. Tak było przed Abrahamem, Johnsonem, Bute i Kesslerem. Albo pierdolenie o tym, że jest przereklamowanym cepiarzem. Jak zawodnik ogrywający takich przeciwników, może być przereklamowany?

Proponuję zacząć wyciągać wnioski z boksu, a nie sympatii osobistej do zawodników.
 Autor komentarza: ArturSzklankaSzpilka
Data: 28-05-2013 12:50:45 
Widzieliście jaki Ward był po pierwszej walce zmęczony? Nie wykluczone że Froch go teraz znokautuje szczególnie w takiej formie. Ten koleś wcale się nie męczy i przyjmuje bomby bo których większość śmiertelników wylądowała by w szpitalu. Kessler ma najlepsze nogi w średniej dlatego tak dobrze wypadł na tle Frocha. Ja obstawiam 60 do 40 dla Warda bo na punkty Froch przegra.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 28-05-2013 12:57:45 
"Albo pierdolenie o tym, że jest przereklamowanym cepiarzem."-Tak to prawda tyle ,że bycie cepiarzem przy zaistnieniu szeregu szczególnych czynników nie wyklucza kogoś takiego z bycia w absolutnym topie.Było wielu takich bokserów-cepiarzy w historii tej dyscypliny odnoszących sukces.Pamiętajmy ,że boks to nie tylko technika ,taktyka ale również brutalna eksplozywna sila i twardość którymi dysponuje Froch dokładając do tego spory potencjał sprytu.Pamiętać trzeba ,że bycie "cepiarzem" nie jest tożsame z niezdarnością i brakiem talentu.Przecież ktoś taki może posiadać uzdolnienia ruchowe,refleks ,timing pozwalające przewyższyć niejednego nienagannego technika...
 Autor komentarza: Ned
Data: 28-05-2013 13:07:53 
@Kostroma

Akurat miałem w tym przykładzie na myśli ogólnie pejoratywny stosunek niektórych użytkowników do Frocha. Zamiast cepiarz można tam wstawić dowolne inne słowo wyrażające niechęć wobec niego. A dyskusja na temat umiejętności technicznych Carla to zupełnie odrębna kwestia.

Moim zdaniem nie jest tak złym technikiem, jak się mówi. Po prostu porusza się w specyficzny sposób, sprawiając wrażenie chaotycznego.
 Autor komentarza: arp
Data: 28-05-2013 13:37:23 
https://www.youtube.com/watch?v=XHANY7Gre7o



dwie ostatnie rundy Froch - Ward. Panowie, chyba już zapomnieliście, jak ten pojedynek wyglądał.
 Autor komentarza: Lukasz1991
Data: 28-05-2013 13:45:07 
Ned

Mi ogólnie trash-talk nie przeszkadza, a wypowiedzi Frocha jakoś mnie denerwują. 'Pokonam Warda, ale jak walka będzie w Anglii' jakoś od razu kojarzy mi się z wałem, czyli tak jak 'pokonał' Dirrella, a że powtarza to ostatnio jak mantrę to można mieć tego dość.
Nie neguję osiągnięć Frocha, bo poza Mackiem walczył w ostatnich latach z samym topem, ale nie zmienia to faktu że z Wardem na 10 walk przegrywa 10. Dla obu z nich są według mnie ciekawsze walki które wolałbym obejrzeć bardziej niż kolejne nudne UD dla Warda.
Wielokrotnie pisałem że Carl jest przereklamowany, ale dotyczyło to jego odporności na ciosy niż ogólnej postawy, bo wbrew obiegowej opinii Anglik nie ma szczęki z tytanu.
A że jest cepiarzem to akurat prawda - najlepiej to widać w walkach z dobrymi technikami jak Dirrell czy Ward. Z Kesslerem też sporo pruł w powietrze. Nadrabia braki innymi atutami, co sprawia że należy do trudnych przeciwników, ale pewnego poziomu nie przeskoczy i z każdym szybkim technikiem który myśli i nie daje mu się wciągnąć w bitkę wypada słabo (Dirrell, Ward)
 Autor komentarza: bak
Data: 28-05-2013 13:47:41 
Myślę, że na początek Opalach byłby lepszym rozwiązaniem ;p
 Autor komentarza: Owerfull
Data: 28-05-2013 14:02:04 
Froch Frochem, to bokser świetny, wręcz fenomenalny, ale zawsze będzie ulegać Wardowi, a czemu ?, bo Ward jest x10 fenomenem, x10 genialny. Może i nie prezentuje najpiękniejszego dla oka stylu, ale jest demonem inteligencji w ringu, jego punktowanie ogląda mi się dość przyjemnie.

Andre Froch - Całe życie, wszędzie, zawsze, o każdej porze xDD.
 Autor komentarza: Owerfull
Data: 28-05-2013 14:02:50 
Miał być znak nierówności, oczywiście Andre LEPSZY.
 Autor komentarza: Ned
Data: 28-05-2013 14:02:57 
@Lukasz1991

"nie zmienia to faktu że z Wardem na 10 walk przegrywa 10"

Paradoksalnie przed walką z Kesslerem miałem większe nadzieje co do ewentualnej potyczki Frocha z Wardem. Teraz widzę, że Froch nie rozwija się jakościowo, ale raczej ilościowo. Technika się nie poprawia, po prostu zwiększył ilość ciosów, wydolność, tempo itd. A wobec techniki Warda to nie jest decydujący atut. Zatem to prawdopodobne, że przegra 10 na 10 walk, choć moim zdaniem powinno dojść do rewanżu, właśnie po to, żeby uciąć ewentualne spekulacje. Zresztą Froch na ten rewanż zasłużył sobie jak mało kto.
 Autor komentarza: glaude
Data: 28-05-2013 14:49:18 
Carl wpadł w jakąś fazę manii po weekendowym zwycięstwie nad Duńczykiem. Zupełnie nie rozumiem jego euforii, bo dla mnie nie wygrał. Ja punktowałem remis, ale ...

Froch to ścisła czołówka SS, jednak z Wardem ma takie szanse, jak kobyła pociągowa z klaczą pełnej krwi angielskiej w Wielkiej Pardubickiej.

Chociaż z drugiej strony, kto spodziewał się wygranej Douglasa z Tysonem?
 Autor komentarza: Karule
Data: 28-05-2013 15:58:25 
Niech walczą, bo jak nie Froch, to kto ma jakiekolwiek szansę na pokonanie Warda z super średnich?
 Autor komentarza: Altsin
Data: 28-05-2013 17:10:22 
Dziwne że nie pali się do walki z Dirrelem. Osobiście wolałbym zobaczyć taki pojedynek niż bezsensowne Ward - Froch.
A Warda? No właśnie z kim w obecnych czasach widzicie S.O.G.?
 Autor komentarza: arp
Data: 28-05-2013 17:14:00 
@up
Z Kowaliewem i Gołowkinem.
 Autor komentarza: Altsin
Data: 28-05-2013 17:19:44 
Myślę że Andre jest technicznie lepszy od GGG i ciekaw jestem dyspozycji Gieni na pełnym dystansie, ale On raczej zostanie póki co w średniej. Myślę że Bute mógłby dać Wardowi lepszą walkę niż np. Froch. Może Dirrell?
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 28-05-2013 17:25:24 
karule

no wlasnie
 Autor komentarza: Altsin
Data: 28-05-2013 18:45:27 
Na świeżo po kolejnym oglądnięciu Warda z Frochem punktowałem 118-110 dla Warda. Co nasuwa mi się po Froch - Kessler? Ano Froch nie znokautuje Warda, Ward nie chwiał się nawet po czystym ciosie po gongu, nadal będzie pruł powietrze nad przepuszczającym kolejne sierpy Wardem, ewentualnie Ward będzie je zbierał na rękawice lub ramiona.
Froch musi częściej używać lewego prostego, ale czy to wystarczy?
Wątpię, myślę, że z taką taktyką jak w walce z Kesslerem będzie po prostu zbierał więcej prostych kontrujących Warda i z tym style, przy opuszczonej ręce nadal będzie zbierał czyste kombinacje lewy na głowę i haki na korpus.
 Autor komentarza: WielkiPies
Data: 28-05-2013 19:03:24 
" Bute dałby lepszą walkę z Andre niż Karl!" Tak, tak - oczywiście! Nikt nie daje szans Frochowi z Wardem - no bo ta technika, technika ach, och, ach !
A co może zrobić "fizyczny" z technikiem? Panowie, oglądaliście ten mecz: Kobra vs Bute. Cios za ciosem - a ciosy te pchane jakieś , nieładne, cepy jakieś...
I pcha się do przodu, dostaje po ryju, ale nie odpuszcza, nie widać, żeby ciosy przeciwnika robiły na nim wrażenie jakieś głębsze. Presja, kumulacja i przełamanie. Siła fizyczna, wytrzymałość, determinacja , upór...
Nie jestem jakimś szczególnym fanem Frocha, ale ta pewność niektórych z Was, że Karl z Andree to żadnych szans nie ma wydaje mi się zdecydowanie przesadzona.Wobec niebagatelnej roli przypadku, nieprzewidywalności niektórych zdarzeń w przyrodzie - zakrawa na brak samokrycyzmu i pokory wobec nieprzewidywalnego. Pozdrawiam Was, Nieomylni Znawcy, Eksperci.
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 28-05-2013 19:14:23 
A ja uwazam ze na tym poziomie ,wszystko sie moze sie moze stac ,no Ward moze miec gorszy dzien lub Froch cios zycia jak z Taylorem .Napewno byla by to niespodzianka ,ale jest bardzo.realna ,Froch ma serce I jest cholernie ambitny
 Autor komentarza: Altsin
Data: 28-05-2013 19:40:48 
WielkiPies
Oglądałeś pierwszą walkę Frocha z Wardem?
Bo wg. mnie po pierwsze ciosy Frocha nie robiły wrażenia na Wardzie, a po drugie odniosłem wrażenie, że w większości fizycznych przepychanek górą był Ward, spychał Frocha na liny, trzymał, blokował, więc nie powiem, że Froch jest bokserem dużo lepszym fizycznie niż S.O.G.
Lubię Frocha, ale od Jego walki z Wardem wolałbym zobaczyć Go z Dirrellem. Co do stwierdzenia o walce do przodu non stop z Bute, Froch robił dokładnie to samo w walce z Andree, parł do przodu, z tą różnicą że Ward nie dawał się trafiać i był do bólu precyzyjny. Myślę że w ich walce Carl się sfrustruje tak jak w pierwszej.
 Autor komentarza: WielkiPies
Data: 29-05-2013 06:28:06 
Altsin.
Pewnie Znawcy mają rację. Sarkazm w mojej wypowiedzi i sceptycyzm wobec nieomylnej natury przewidywania był być może niepotrzebny.
Na marginesie- Altsin (i jego wątek, który - jak przewiduję - stanie się kluczowy w następnych częściach sagi Wegnera) to mój ulubiony bohater "Opowieści z mekheńskiego pogranicza ". Uważam, że dzieło Wegnera jest lepsze niż saga wiedźmińska Sapkowskiego. Przeczytałem "Niebo ze stali". Nie mogę się doczekać kontynuacji. Pozdrawiam.
 Autor komentarza: Altsin
Data: 29-05-2013 16:41:18 
WielkiPies
"Opowieści.." rozłożyły mnie na łopatki, "Niebo ze stali" zaskoczyło końcówką i co by nie mówić to wzruszyło - genialne.. Również czekam na resztę. Mnie najbardziej do gustu przypadła postać Kennetha Law Darawyta :) Dawno nie było tak dobrej, polskiej fantasy, a przeczytałem wiele w swoim życiu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.