LEWIS: FROCHA CZEKA DUŻO PRACY PRZED REWANŻEM Z WARDEM
Legendarny pięściarz z Wysp, Lennox Lewis, jest pod wrażeniem wczorajszej wojny pomiędzy Carlem Frochem (31-2, 22 KO) i Mikkelem Kesslerem (46-3, 35 KO). Lewis nie wróży jednak sukcesu "Kobrze" w rewanżu z Andre Wardem (26-0, 14 KO). Twierdzi on, że na takiego zawodnika jak "S.O.G." trzeba czegoś więcej.
- On musi pojechać na obóz treningowy i wyeliminować błędy w technice. On nie może walczyć z Wardem w tym samym stylu. Walka z Amerykaninem będzie zdecydowanie trudniejsza, bo "S.O.G." jest jednym z najlepszych pięściarzy, przyjeżdża by walczyć i nokautować. Gdy zobaczy lukę, wykorzysta swoją szansę - powiedział Lewis.
Lewis z dużym uznaniem wypowiada się na temat wczorajszego występu "Kobry". Jego zdaniem, Kesslerowi zabrakło serca do walki.
- On po prostu czuł się komfortowo na swoim terenie. Pokazał kawał dobrego boksu, kontrolował walkę. Było parę gorących momentów, w których byłem zaniepokojony, jednak wyszedł z tego obronną ręką. Pokazał, że potrafi przyjąć. Byłem zaskoczony postawą Kesslera, który wyglądał lepiej boksersko, jednak nie pokazał serca. To właśnie wola zwycięstwa pomogła Frochowi. Gdybym był jego trenerem w ostatniej rundzie powiedziałbym, że wygrał walkę i nie musi ryzykować. On chciał zaakcentować zwycięstwo i znokautować Kesslera - dodał Lewis.
Froch to Solidny pięściarz, a Ward to pięściarski wirtuoz.
Andre zdaje sobie sprawę że w rewanżu pójdzie mu łatwiej niż pierwszej walce i dlatego jest taki chętny żeby ją stoczyć nawet na wyspach, oczywiście jeśli cash będzie się zgadzał.
Widać było gołym okiem, że Kessler jest lepszy technicznie, posiada większy repertuar ciosów, ale Froch ma to coś co pozwala mu, mimo tylu ograniczeń w sztuce bokserskiej, pokonywać lepszych od siebie pięściarzy.
Gdyby Froch był tak technicznie ułożony jak Kessler, to pokonałby Warda, ale nie jest i nie będzie w stanie.
Żeby wykorzystać siłę przeciwko naprawdę świetnemu pięściarzowi, jakim jest Ward, trzeba mieć jeszcze coś więcej, niemniej Froch to twardziel i byłem naprawdę zaskoczony, że praktycznie żaden cios Kesslera nie robił na nim większego wrażenia.
On boksuje troszkę jak Vitali Klitschko, wyprowadza dużo ciosów, dużo lewych prostych, ma świetny refleks, niezłą pracę nóg, dobrze pracuje głową, nie daje się trafić. Akurat techniczne Froch jest bardzo dobry, co wynika z faktu, że ciągle robi postępy. Jego styl wygląda dziwnie, ale technicznie nie widać u niego jakiś wielkich braków.
@Aroo
Też zauważyłem pewne podobieństwo do stylu starszego Kliczki, różnica tylko taka, że brakuje mu tej miażdzącej przewagi w warunkach fizycznych.
No a jak ma miec miazdzaca przewage w warunkach fizycznych skoro walczy w kategorii wagowej w ktorej jest gorny limit wagowy? Tylko w HW mozna miec taka przewage gabarytow przeciez...