OFICJALNIE: PROKSA vs MORA 28 CZERWCA W JACKSONVILLE NA FLORYDZIE
Redakcja, Informacja własna
2013-05-23
Potwierdziły się informacje, że 28 czerwca Grzegorz Proksa (29-2, 22 KO) skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem świata WBC wagi junior średniej, niespełna 33-letnim Amerykaninem Sergio Morą (23-3-2, 7 KO). Wspomniana rywalizacja będzie walką wieczoru gali w Jacksonville na Florydzie, która transmitowana będzie przez ESPN2.
Ewentualne zwycięstwo najprawdopodobniej zapewni Polakowi - byłemu zawodowemu mistrzowi Europy - pojedynek o mistrzostwo świata IBF wagi średniej.
Mój ulubiony bokser !
Cieszę się.
Dobrych przygotowań, sparingów i formy.
Czekam na walkę.
Co do walki Proksa, to zapewne potrwa cały dystans i raczej będą punktowali dla Mory,Proksa nie bije mocno,myślę że z Gealem raczej bez szans,zobaczymy co pokaże w tej walce.To jest jego tak na prawdę walka o wszystko,więcej szans może nie dostać.Musi się dobrze zaprezentować,jeśli chce aby go uważano za czołówkę.
indywidualizmie.
Mora jak najbardziej do ogrania i jest to właściwie walka " być albo nie być " dla Grzegorza.
Do Barona - Proksa poradził sobie o wiele lepiej w walce z Gienią niż Wawrzyk z Powietkinem.
* Grzesiek wstawał, chciał walczyć i jeszcze stawiał opór wyprowadzając przy tym celne ciosy.
* Miał niezły początek, a Gienia był zdezorientowany
* Ostatecznie zaważyła ogromna siła Gołowkina, a Proksa dał mu pole do popisu swoim stylem i mówcie co chcecie, ale gdyby Gołowkin chciał, to by skończył takiego Martineza w jedną rundę.
na podstawie jednej walki go oceniasz? Przegrał z genialnym Golovkinem, który do tego ma młotki w obu rękach, jak dla mnie klasa sportowa Povietkina przy golovkinie to conajmniej jedna, a w moim odczuciu dwie klasy niżej. Może jakbyś pooglądał inne walki Grześka to byś polubił jego styl. Wiecznie na wyjeździe walczy a przegrał tylko z kolesiem który w moim odczuciu będzie w niedalekiej przyszłości absolutnym dominatorem w średniej (o ile się nie przeniesie do super średniej bo tam raczej siano lepsze)
No tak tak oczywiście racja. Jasne że radził sobie lepiej bo jakąś tam walkę podjął. Nie zgodzę się natomiast że GGG był chociaż przez chwile zdezorientowany. Tych walk nie da się porównać ale chodziło mi o to że zarówno Andrzej jak i Grzegorz, zostali w walkach o mś zdeklasowani. I te walki pokazały jak wiele dzieli od ścisłej czołówki jednego i drugiego. Chociaż oczywiście nie ujmuję niczego Proksie bo w karierze pokonał kilku bokserów notowanych na świecie dość wysoko w przeciwieństwie do Andrzeja.
Z Proksą i GOłowkinem to jest tak, że Grzesiu pasował Gołowkinowi pod tym względem, że ma opuszczone łapki.
Baron, Ja się jednak z tobą nie zgodzę, bo Grzesiu w wielu momentach wyglądał nieźle i ładował małe prezenty na twarz Gołowkina, co prawda to boks i ciężko nie wyłapać ciosu, tym bardziej, że Kazach idzie do przodu jak rozjuszony byk, ale myślę, że z poprawioną pracą nóg Grześka i używaniem prostego !, ta walka byłaby bardziej wyrównana.
Proksa walczył o MŚ a Wawrzyk to walczył co najwyżej o mś, a bardziej o wicemistrza świata haha. Wawrzyk został zdeklasowany, Proksa został zgnieciony siłowo przez genialnego technika posiadającego atomowe ciosy. Gdyby Gienek nie miał tyle pary w tych uderzeniach to walka potrwała by na pewno dłużej, no ale to tym lepiej, rzadko zdarza się tak dobrze wyszkolony pięściarz, a do tego posiadający tak mocny cios.
hmmmm dwie klasy?? Nie powiedziałbym. Povietkin to przecież mistrz olimpijski, olbrzymie sukcesy amatorskie ma jednen i drugi, obaj są mistrzami w swoich kategoriach wagowych, ale trzeba pamiętać że w zawodowstwie obaj nie przeszli poważnego testu, po którym będzie można ocenić ich wartość. Niestety dla Gołovkina Proksa nie był żadnym wyzwaniem i to nie koniecznie dlatego że to GGG jest taki mocny może po prostu Proksa nie jest tak dobry jak myślicie. Skoro Gienadyj ma młotki w jednej i drugiej ręce to jak można było wyjść na niego bez gardy i bujać się jak p... rezus?? przecież to niepoważne. I niby po tym mam stwierdzić jaki to dobry bokser?? Odnoszę wrażenie że Proksa przekonał Was tylko walką z Sylwestrem a gdzie był przed nią i gdzie jest po niej.
Oglądać w ringu Gołovkina to jest dla mnie przyjemność najwyższych lotów, nawet nie mam mu za złe że nam Prokse tak rozniósł. To jak Gienek sie porusza po ringu, jak jest we wszystkim dokładny, i wykonuje tylko tyle ruchów ile potrzeba, rzekłbym że jest wręcz wstrzemieźliwy w swoich ruchach :)
chłopie jakimi mistrzami są obydwaj, według ciebie pas WBA Super czy jak on sie tam nazywa to jest pas prawdziwego mistrza świata? To jest tak naprawdę pas pretendenta do tytułu WBA który ma Wladimir Kliczko. Chyba żeś się z ringwioska urwał że takie rzeczy porównujesz.
Poza tym naprawdę wiele czynników wpłynęło na tą walkę: Obóz (wiadomo o co chodzi ), Grzesiek nie realizował poleceń narożnika, walka przyszła po prostu za wczesnie.
Oczywiście można zwalać winę na trenera, który w ogóle nie mówi żeby Grzesiek wykorzystywał prosty ręki wiodącej, że Proksa nie bije kombinacjami itd, ale to nie ma sensu. Proksa walcząc swoim obecnym stylem, z tak niezbyt udanym przygotowaniem i nieużywaniem ciosów prostych - wchodzeniem w bójkę - po prostu nie wygra z Gołowkinem choćby mial zrobić kupę na ringu.
Proksa musi używać prostego ręki wiodącej, więcej pracować na nogach - tudzież obskakiwać przeciwników, więcej kombinacji i wykończeń dobrych akcji.
Proksa zdecydowanie ma talent i trzeba go szlifować na tyle ile się jeszcze da, bo moga z niego być ludzie, a walka z Gołowkinem jedyne co potwierdziła to na pewno : Niesamowitą moc pięści Kazacha, jego technikę i ogólną wspaniałość. Z drugiej strony potwierdziły się : nieprofesjonalizm i buńczuczność Proksy.
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=386607&cat=boxer
Z ringwioska się urwałeś?? Myślisz że boks oglądam od wczoraj i nie wiem jak jest z pasem wadze ciężkiej?? Ale o ile dobrze pamiętam to Proksa też walczył z GGG "tylko" o pas WBA regular. Czy może się pomyliłem?? Dopóki Gołovkin nie zawalczy z kimś ze ścisłej czołówki nie można o nim mówić że jest genialnym bokserem, a proksa przegrał z dominatorem... A to że doceniam klase Povietkina to już trzeba powiedzieć że z ringwioska się urwałem. Povietkin tak samo jak GGG jest w ścisłej czołówce swojej kategorii wagowej.
Chodzi o to że właśnie rozumiem jaki jest styl Proksy. Ale jeżeli tego stylu nie zmodyfikuje to z czołówką swojej kategorii jest bez szans. Bo jednak nie ma tyle talentu od Boga co Roy Jones Jr żeby przez całą walkę nie dać się trafić mocnym ciosem tyle w temacie. Z pozostałą częścią Twojego komentarza jak najbardziej się zgadzam.
też oglądam boks już kawał czasu i dlatego nie napisałbym że Povietkin jest pełnoprawnym mistrzem świata, a tak go właśnie przedstawiano na ringwioska, stąd dziwi mnie że tak go nazwałeś, musisz wiedzieć jak nazywają się mistzowie w HW obecnie. Musisz też wiedzieć dlaczego Giena nie ma jeszcze pełnoprawnego pasa mistrzowskiego ale pomimo tego jest przez kibiców za takowego uważany.
pewnie!!!! jego trylogia z nieroda to takie Polskie gatti-ward
trylogia z nieroda = Polskie gatti-ward
Z takim myśleniem się akurat zgadzam i dlatego sądzę, że Proksa musi się doskonalić !.
To jak go nazwałem to nieważne mówię tylko o faktach które chciałem porównać. Wiem że potencjał GGG jest ogromny ale nie takie talenty upadały. A patrząc na czyste fakty. Jakiego wybitnego zawodnika pokonał GGG aby z czystym sercem nazywać go mistrzem??
pokonał Dirrela i Bute w amatorce na przykład, obaj na zawodostwie walczą w wadze wyżej. Zrozum że on bardzo by chciał walczyć o pasy w tej kategorii ale zwyczajnie mistrzowie go unikają bądź nie da się na takiej walce wygenerować zbyt dużego siana. Ale to sie zmieni, już się zmienia bo HBO go wzięło pod skrzydła
junior srednia jak najbardziej ale jak sam wiesz piszemy o tym juz dluzej
oczywiście, racja. Szczególnie z tym zejściem do wagi niżej, tak jak LegiaPany pisze - temat wałkowany dłużej niż moja śp. babcia wałkowała ciasto na makaron do niedzielnego rosołu. Jak teraz się zastanowiłem to Proksa może wyglądać nawet jak zawodnik z 2 kategorii wagowych niżej...
Autor komentarza: overkilled1 Data: 24-05-2013 00:38:31
styl, o którym właśnie mówimy, te opuszczone ręce wyglądają jakby lekceważył przeciwnika, a potem dziwi się że zostaje trafiony... Co nie zmienia absolutnie faktu że talent do boksu posiada co pokazała walka ze wspomnianym wcześniej Sylvestrem. A jeszcze bardziej podobała mi się druga walka z Hope'm. Tam wydawało mi się że Grzesiek walczy spokojnie, nie rzuca się po ringu, nie podpala i wyglądało to naprawde fajnie. W każdym razie trzymam za niego kciuki jak za każdego Polaka zawsze, aczkolwiek w walce z czołówką nie daję mu żadnych szans a to dlatego że tak jak mówisz z tym teamem pewnie się wiele w jego walkach nie zmieni, a co za tym idzie dalej będzie stosunkowo łatwym celem... A co do UKP to ich plusem jest to że z przeciętnego boksera mogą zrobić boksera w miarę solidnego który w końcu dochodzi do jakiegoś title shota, natomiast tych utalentowanych niestety sprowadzają do poziomu przeciętniaków... przynajmniej ja mam takie wrażenie. Wydaje mi się że np Andrzej Wawrzyk (A pamiętam go jeszcze z czasów Wisły Kraków) cofnął się w rozwoju pod okiem Łapina
tak jest - patrz paul williams
Szczerze mówiąc Proksa mnie nigdy nie przekonywał denerwuje mnie jego
styl, o którym właśnie mówimy, te opuszczone ręce wyglądają jakby lekceważył przeciwnika, a potem dziwi się że zostaje trafiony... Co nie zmienia absolutnie faktu że talent do boksu posiada co pokazała walka ze wspomnianym wcześniej Sylvestrem. A jeszcze bardziej podobała mi się druga walka z Hope'm. Tam wydawało mi się że Grzesiek walczy spokojnie, nie rzuca się po ringu, nie podpala i wyglądało to naprawde fajnie. W każdym razie trzymam za niego kciuki jak za każdego Polaka zawsze, aczkolwiek w walce z czołówką nie daję mu żadnych szans a to dlatego że tak jak mówisz z tym teamem pewnie się wiele w jego walkach nie zmieni, a co za tym idzie dalej będzie stosunkowo łatwym celem... A co do UKP to ich plusem jest to że z przeciętnego boksera mogą zrobić boksera w miarę solidnego który w końcu dochodzi do jakiegoś title shota, natomiast tych utalentowanych niestety sprowadzają do poziomu przeciętniaków... przynajmniej ja mam takie wrażenie. Wydaje mi się że np Andrzej Wawrzyk (A pamiętam go jeszcze z czasów Wisły Kraków) cofnął się w rozwoju pod okiem Łapina
Bardzo możliwe że Proksa zaliczy kolejny nokaut, bo nie wierze że on przy Łapinie będzie się rozwijał. Większa szansa na to że uwsteczni się.
Przy tej kategorii wagowej i bazowaniu na instynkcie, Super G potrzebuje dużej, wręcz olbrzymiej liczby sparingów i zróżnicowanych sparingpartnerów.
2 walka z hopem to pod koniec wygladala jak film "matrix" jak proksa przepuszczal ciosy hopa patrzac sie prawie jak w slow motion na rekawice :DD i kontrowal
Nie mozna oceniac poziomu Proksy na podstawie walki z Gienkiem, bo GGG rozwali wszystkich w sredniej, nawet Maravilla.
w którymś z wątków pytałeś czy jestem z Łodzi - owszem i dobrze rozszyfrowujesz mój nick ;)
To można napisać że jesteś kibicem klubu którego już nie ma :) bez spiny ale chyba coś ciężko tam u was
Data: 24-05-2013 03:09:25
Jeśli Proksa wygra z Morą w dobrym stylu, to będzie miał niezłą przepustkę na rynek zachodni.
W kuluarach mówi się, że wyraźna wygrana Proksy da mu przepustkę do walki o IBF.
Data: 24-05-2013 03:21:05
obejrzałem właśnie jeszcze raz pojedynek grześka z golovkinem i uważam że jeśli w taki sposób zawalczy z morą to może to wygrać, choć szanse oceniam coś w okolicach 50-50.
Jak nie będzie słuchał narożnika i realizował planu to znowu polegnie...Ten chłopak jest w gorącej wodzie kompany.
Pokazała to walka z Kerrym Hope I i z GGG.
Data: 24-05-2013 09:03:25
Na zachodnich serwisach komentarze są jednoznaczne - Proksa zmiażdży Morę. O dziwo obcokrajowcy mają więcej wiary w Grześka niż rodacy.
Możesz dasz linka, chetnie poczytam.
P.s. Dawno nie widzialem wpisu Copa...obraził się???
Proszę bardzo.
http://www.boxingscene.com/forums/showthread.php?t=598177
"Proksa by tko."
"proksa gunna ko his ass, hopfully for good !"
"The ultimate battle between showman and boreman!"
"pretty good match up for FNF Proksa wins this by KO"
"Mora can take a punch. Proksa should definitely win but the fight will go the distance. Proksa by UD...."
Cop ma bana.
nie było mnie tutaj z pół roku
Nie wiem, jaki był oficjalny powód. Widziałem tylko, że ludzie bardzo naciskali, żeby go wypierdolić.
Dzieki za wyjaśnienia.
Pozdrawiam
"no szkoda bo wrócić moze tylko pewnie potraktował sprawę honorowo..."
E tam honorowo. Wrócił tylko pod innym nickiem i się już tak nie panoszy.
Jako kto pisze teraz..tak z ciekawosci zapytam i porównam, bo moze cos przeoczyłem...lol
No właśnie nie pamiętam jaki nick, ale identyczny styl i brak polskich znaków.
nie wiem dlaczego uwazasz iz to wlasnie Piotrek jest najslacszym z mistzow w middle weight? Ta waga, moja ulubiona na dzisiaj jest najbardziej obsadzona, az roi sie od kozakow, jest jeszcze bardzo dobry Pirog o ktorym chyba zapomniales i Jacobs ktory choc przegral z Rosjaninem to wygral i z choroba i daj swietne walki ostatnio. Mi trudno jest wskazac najlepszego w tej wadze, Martinez sie starzeje, Chavez Jr to len i mutant zas Golovkin tak naprawde nei jest sprawdzony. Mysle iz Murray to przyszlosc ale choc bardzo solidny nie ma polotu to samo Geale czy Rubio. Moze stac sie iz nie bedzie najlepszego, np. GGG wygra z Geale, Geale wygra z Martinezem zas Martinez moze wygrac z Kazachem i bedzie bledne kolo. Waga bardzo cieakawa, to zle wiesci dla Proksy, jest dobry ale nie wydaje mi sie by byl tak dobry jak pierwsza dziesiatka. Mora jest bardzo trudnym, dobrym piesciarzem, to moze byc koniec Super G. ciezko mu bedzie z Mora wygrac na pkt.
Data: 24-05-2013 09:45:51
rakowski,
nie wiem dlaczego uwazasz iz to wlasnie Piotrek jest najslacszym z mistzow w middle weight? Ta waga, moja ulubiona na dzisiaj jest najbardziej obsadzona, az roi sie od kozakow, jest jeszcze bardzo dobry Pirog o ktorym chyba zapomniales i Jacobs ktory choc przegral z Rosjaninem to wygral i z choroba i daj swietne walki ostatnio. Mi trudno jest wskazac najlepszego w tej wadze, Martinez sie starzeje, Chavez Jr to len i mutant zas Golovkin tak naprawde nei jest sprawdzony. Mysle iz Murray to przyszlosc ale choc bardzo solidny nie ma polotu to samo Geale czy Rubio. Moze stac sie iz nie bedzie najlepszego, np. GGG wygra z Geale, Geale wygra z Martinezem zas Martinez moze wygrac z Kazachem i bedzie bledne kolo. Waga bardzo cieakawa, to zle wiesci dla Proksy, jest dobry ale nie wydaje mi sie by byl tak dobry jak pierwsza dziesiatka. Mora jest bardzo trudnym, dobrym piesciarzem, to moze byc koniec Super G. ciezko mu bedzie z Mora wygrac na pkt.
Nie za bardzo pilnowałem ostatnio wieści ze stron...ale wiem, że mogli iść teraz inna drogą, tj. zakontraktować kogoś innego, mówi się też w obozie Polaka, ze to bedzie łatwa walka...nie widziałem Mory nigdy ale widocznie musieli uznac go z najlatwiejszego na ten moment oczywiscie bo przecież pod ścianą nie stali jak w przypadku walki z GGG.
Tym razem był dwudziestokilkuletnim chłopakiem, który boksem interesuje się dopiero od paru lat :) Psychiczny facet. Wyleciał chyba, bo go poniosło i wyjechał z jakimiś inwektywami, wcale mi go nie brakuje, ale jak chcesz to spokojnie mogę skopiować jego szablon wypowiedzi i wrzucać pod newsy ;)
Powietkin w treningu (bardzo dobrym) przegrałby z Adamkiem (tym z walki z Arreolą). Obecny Adamek to znak zapytania.
Niech nikt nie porównuje Wawrzyka do Proksy !
Powietkin to leszcz w porównaniu do GGG, a Proksa był nieprzygotowany (2 miesiące po walce z Hopem2).
Martinez miałby poważne problemy z GGG.
Dużo przyjmuje na twarz. GGG ma łatwość wyprowadzania ciosów i Martineza by ustrzelił.
Obecny Martinez po operacjach, to już nie to.
Wiek robi swoje.
Proksa?
Przegrał w takim stylu z GGG bo w 2 miesiące od walki z Hopem 2, nie było szans się przygotować.
To było z 50% możliwości Grzegorza Super G.
Na GGG trzeba być w 100% przygotowanym, bo za małe błędy płaci się głową.
Poza tym prowadzenie Proksy jest pół-zawodowe.
Trener dzielony na X zawodników.
Moim zdaniem Proksa powinien być już w USA na sparingach.
Ale kto da na to kasę?
Na pewno doświadczenie ringowe Mory jest większe.
Wszystko zależy od przygotowania Proksy.
Byłbym ciekawy walki Proksy z GGG gdyby Proksa przeszedł cały cykl przygotowań i miał dobre sparingi.
Data: 24-05-2013 10:16:48
Wszystko zależy od przygotowania Proksy.
Byłbym ciekawy walki Proksy z GGG gdyby Proksa przeszedł cały cykl przygotowań i miał dobre sparingi.
Być może masz rację ze przygotowania...jetlag etcetc...Ale jeśli zawodnik przekonuje się, ze siła ciosu oponenta to nie mit, bo leżał 2 razy a on sie podpala i idzie na wymianę(a widział, ze jego firmowe akcje spływałają po nim jak po kaczce) to świadzy to jedynie o frustracji i brak myślenia w ringu.
Zganiacie na przygotowania...ale to nie tu był podstawowy problem tylko czystę umiejetności bokserskie. Bo widziałem tą walkę kilka razy i tam było boksersko 100% Proksy....
Jeśli kiedykolwiek doszło by do rewanżu...To Proksa go przegra i tylko od taktyki Grzegorza będzie zależeć czy polegnie przez ko czy na punkty.
Oczywiście to tylko moja opinia.
Data: 24-05-2013 10:11:07
Czop wrócił jako F2F, ale po tym jak to drugie konto wyśmialiśmy (bo stworzył sobie już kolejny wyimaginowany świat), przestał chyba całkiem się udzielać :)
Tym razem był dwudziestokilkuletnim chłopakiem, który boksem interesuje się dopiero od paru lat :) Psychiczny facet. Wyleciał chyba, bo go poniosło i wyjechał z jakimiś inwektywami, wcale mi go nie brakuje, ale jak chcesz to spokojnie mogę skopiować jego szablon wypowiedzi i wrzucać pod newsy ;)
W takim razie poproszę...ale niech to będzie jednodniowa wersja demo...zobacze czy umiesz....lol
Pozdrawiam.
Data: 24-05-2013 10:35:02
Mora wygra na punkty, ma ogromna przewagę warunków, jest dosyć cwanym zawodnikiem, Proska nie bedzie w stanie skrócić dystansu.
Warunki warunkami...zobaczymy jak bedzie sobie refleksem proksy i jego kontrami bezpośrednio z lewej ręki, bo ta broń frustruje wszytkich...do tego ciosy po dole tez ma Grzechu niezłe...Musze zobaczyć dokładnie tego Morę na yt ale wydaję mi się ze jesli ten Mora nie ma jakiejs nadludzkiej odpornosci to go Proksa przełamie w drugiej połowie walki...lol
Proksa jest u Wasilewskiego oficjalnie? Zobaczcie jakich ma rywali, nie obija bumów. Może i szanse niewielkie, ale o wiele lepiej ogląda się taki pojedynek niż taki, gdzie wynik jest znany.
Niestety kariera Proksy to na teraz jest chyba ślepy zaułek, wielka szkoda.Mora to będzie trudny rywal,trochę bez ciosu lecz poza tym to b.mocny średniak. Życzę Grzegorzowi powozenia lecz mam duże obawynie tyle nawet o wynik co o kształt Proksy jako boksera. Lata lecą,dziurawa obrona i tyle.
Data: 24-05-2013 12:26:24
Wyleciał i z pewnością go tu nie ma pod innym nickiem bo byśmy mieli bluzgi i obelgi z jego strony. Teraz jest zupełnie inna atmosfera, plus dla Redakcji.
Proksa jest u Wasilewskiego oficjalnie
Nie. Mendzerem Proksy jest ciagle Zbarski natomiast promotorem Matchroom z uk i jakis the banner chyba z Us
"Gdyby nie Łapin,Bank Spółdzielczy itd byłbym spokojny o G."
Proksa zadał się z niewłaściwymi ludźmi. Zbarski miał możliwości w roku 2005 i 2006, na kontrakcie z ITI. Potem tylko w Wielkiej Brytanii.
Różnie można ten epizod z walkami na Wyspach oceniać.
Jak na potencjał Proksy to dopiero walka z Sylvestrem o pas EBU była czymś istotnym.
Zbarski nie zapewnił Proksie popularności, rozpoznawalności.
Taki Szpilka chwilę po zaistnieniu był wszędzie.
Proksa nie walczył nigdy w Polsce.
Zbarski załatwił kontrakt z Matchroomem.
Matchroom potraktował Proksę jak murzyna, na walce z Hopem 1, dostarczył pas i go oszukali.
Gali w Polsce mu nie zorganizują. Nie ma zatem kibiców.
Bumów może w Anglii obijać i w razie czego liczyć że go oszukają jak z Hopem 1. Z główki Proksę potraktował, rozciął mu łuk i wygrał.
Gdyby nie pieniądze z Banku Spółdzielczego to obawiam się że Grzesiek by już nie boksował ale gdzieś pracował aby utrzymać rodzinę.
Gdyby nie Łapin i zgoda Wasilewskiego, Proksa nie miałby trenera.
Sytuacja fatalna.
Rola journeymana. Taką pełnił biorąc walkę z GGG.
Nikt logiczny by nie wyszedł 2 miesiące po poprzedniej walce.
Refleks nie ten. Wyczucie, odruchy.
Pamiętajmy że styl Proksy opiera się "na ostrzu brzytwy".
Coś nie tak i płaci głową.
Pojawił się jakiś współpromotor. Widać od razu efekty.
Z jednej strony 183cm Mory, jego walki i wygrane z wieloma świetnymi zawodnikami. Z drugiej strony - mała aktywność, ostatnio słabsza forma i te przegrane z topornym Verą. Jak on mógł go wyboksować, to czemu nie Grzesiek?
Będzie ciekawie!