ŚWIERZBIŃSKI ZMIERZY SIĘ Z LEMIEUX!

Przed niezwykle trudnym wyzwaniem stanie niebawem Robert Świerzbiński (11-1, 3 KO), który już 8 czerwca na ringu w Montrealu spotka się w ringu z mocno bijącym Davidem Lemieux (28-2, 27 KO). Nie ma co owijać w bawełnę i trzeba od razu podkreślić, że Kanadyjczyk będzie zdecydowanym faworytem tego pojedynku, a zwycięstwo polskiego pięściarza byłoby sporą sensacją.

Lemieux był do niedawna uznawany za murowanego kandydata do mistrzostwa świata wagi średniej, ale zapędy młodego prospekta ostudziły dwie porażki w 2011 roku, przed czasem z Marco Antonio Rubio (który być może niebawem zaboksuje z naszym Przemkiem Majewskim) oraz niejednogłośna punktowa z Joachimem Alcine. Jednak w ubiegłym roku Lemieux odbudował się trzema błyskawicznymi zwycięstwami przez nokaut i walka ze Świerzbińskim ma być zapewne kolejnym takim pojedynkiem.

Z kolei podopieczny Dariusza Snarskiego po serii zwycięstw nad przeciętnymi rywalami poniósł ostatnio pierwszą porażkę w karierze, ulegając wysoko na punkty Maciejowi Sulęckiemu, podczas gali Polsat Boxing Night w Gdańsku. Walka z Lemieux będzie zdecydowanie najtrudniejszym wyzwaniem w karierze pięściarza z Białegostoku.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: basu
Data: 20-05-2013 17:17:35 
snarski wypycha swojego zawodnika na pewny nokaut,frajerstwo,po co mu taka walka
 Autor komentarza: menkks
Data: 20-05-2013 17:27:07 
Nie widzę tu za dużych szans dla Roberta, może być szybkie KO w stylu Powietkin - Wawrzyl
 Autor komentarza: Kukiz14
Data: 20-05-2013 17:27:15 
Po to, ze Świerzbiński nic wielkiego na zawodowstwie nie osiągnie, a zarobi trochę lepiej.
 Autor komentarza: KubusPuchatek
Data: 20-05-2013 17:32:53 
dlaczego frajerstwo…

Świerzbiński niewiele wiecej niz udzial w dobrych raczej nie osiągnie… trafia sie okazja do ciekawej walki, która pomimo przegranej da wiecej niz kolejne obijanie kelnerów…

a potem z takim doswiadczeniem, ciekawym nazwiskiem i nadal dobrym rekordem - bedzie dobrym zawodnikiem na undercard…

ja wole taki sposob prowadzenia zawodnikow niz nabijanie rekordów…
skoro facet ma marne szanse na choćby EBU po porażce z Suleckim… to Snara stawai VABANK… da dobrą walke… i dużo zyskuje… przegra - niewiele traci…
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 20-05-2013 17:39:54 
KubusPuchatek

100% racji. Swoją drogą zastanawiające że ostatnio bardzo dużo "naszych" jeździ na walki do jednej mordy właśnie do Kanady.
 Autor komentarza: basu
Data: 20-05-2013 17:40:22 
frajerstwo bo szkoda zycia i zdrowia a snara mu pewnie wmawia ze ma szanse i ze jest dobrze...i ze ma talent,ale to nie snara bedzie leżał
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 20-05-2013 17:48:16 
basu

to jest boks, co kurwa ma obijać ogórków za czapkę gruszek w Polsce do końca życia? Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa!
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 20-05-2013 17:49:29 
Wg. mnie powinien jechać i walczyć.
Taki jest ten sport, trzeba zaryzykować.
Facet jest po porażce z rąk Sulęckiego a ma już ponad 31 lat !
Na co on ma do cholery czekać?
Chociaż zarobi, spróbuje swoich sił, to jego praca.
Z kim walczył wcześniej poza Sulęckim i jak krytycy myślą ile zarobił?
Tu chociaż dostanie wynagrodzenie, to nie 25 letni prospekt. Boks to ryzyko, nie sport dla mięczaków nie ruszających dupy za próg domu. On nie ma promotora GBP aby kładł na niego kasę od tak.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 20-05-2013 17:58:00 
myslalem ze z Mario......... :)
 Autor komentarza: KubusPuchatek
Data: 20-05-2013 17:59:18 
@basu

akurat patrzac na Snare - nic mu nie wmawia ;)

Darek mi imponował…
to był gość który nie kalkulował…
po kilku porażkach jak widział że nawet EBU jest poza zasiegiem - brał wszystkie walki… wiele razy go przekręcali… ale oprócz pasków BBU czy innych od spodni - zdobył SZACUNEK KIBICÓW!!!
i podobnie prowadzi swoich bokserów… jest walka - to ją bierz… przegrasz??? i co z tego… po to bijesz sie - żeby wygrac albo przegrać…
i dlatego wole takich wojowników… czy taką gale jak w Legionowie o której ktoś fajnie napisał, że Babilon swoim średnim bokserom załatwił średnich przeciwników… i do konca nie wiadomo było kto wygra…
zaimponowal mi zwłaszcza Ariel Krasnopolski…
 Autor komentarza: bak
Data: 20-05-2013 18:06:26 
I z czego się cieszyć, kolejny Polak jedzie jako mięso armatnie.
 Autor komentarza: canuck
Data: 20-05-2013 18:52:48 
Do Redakcji: Chyba powinno byc 8-go czerwca.

Dla Swierzbinskiego to okazja zycia, bo to jest gala z najwyzszej polki w Ameryce Polnconej w Bell Centre!

Walka wieczoru to Dawson-Stevenson o pas WBC w wadze LHW. Do tego beda walczyc Gamboa-Perez, Lemieux, jak tez dwoch ciekawych prospektow w HW: Kanadyjczyk Bence oraz (mlodszy) Hughie Fury. Takze to bardzo silna karta ze znanymi nazwiskami oraz dobrymi prospektami.

Swierblewski ma szanse zarobic dobre pieniedze oraz sie niezle wypromowac. Ale zostal tez pewnie wygrany po katem tego, aby nie zrobil Lemieux zadnej krzywdy.
 Autor komentarza: canuck
Data: 20-05-2013 19:53:54 
Poprawka: Swierzbinski nie Swierblewski ....
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 20-05-2013 21:11:35 
Niestety Robert jedzie przegrać mam nadzieje ze nie w kompromitującym stylu jak Wawrzyk...
 Autor komentarza: Bogs
Data: 20-05-2013 22:02:37 
Niestety Świerzbiński praktycznie nie ma żadnej szansy wygrać. Oby dał dobrą walkę i nie stracił za dużo zdrowia.
 Autor komentarza: Radas
Data: 20-05-2013 23:29:39 
Wolę patrzeć jak Kuziemski próbuje dać radę z Cleverlym czy Pascalem albo Świerzbinski z Lemieux niż po raz kolejny mieliby walczyć na galach w Kolnie i Łomży. Każdy potrzebuje wyzwań żeby stać się lepszy. Prawdziwa walka leży w naturze boksera. Pisarz musi pisać, pijak musi pić oni muszą walczyć bo do tego są stworzeni. Pojechalem patosem? Trochę tak ale każdy kto ma w sobie choć trochę więcej testosteronu niż pluszowy miś lubi wyzwania. A już chyba szczególnie prawdziwi fighterzy. A bardziej przyziemnie: zobaczy kawałek świata, zarobi, komu to nie pasuje? Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą. Dawaj Robert!:-)
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryjaa
Data: 20-05-2013 23:53:55 
jak nie wyleci z ringu na glowke jak albercik to bedzie gites ojciec ma nadzieje ze chociaz kasa sie bedzie zgadzac za chwilowy black-out(zjawisko odplywu krwi z mozgu wystepujace przy duzych przeciazeniach:)
 Autor komentarza: canuck
Data: 21-05-2013 00:45:45 
@radas: Kuziemski wypadl bardzo dobrze z Pascal, oczywiscie relatywnie mowiac.

Gdyby tak naprawde chcial, to bylby zapraszany do Kanady i Stanow, jako "bramkarz", aby przetestowac mlodych kandyjskich albo amerykanskich bokserow z aspiracjami. Kuziemski zrobil bardzo dobre wrazenie w Kanadzie, jako doswiadczony, dobry technicznie oraz twardy bokser z Europy.

Czy jest cos zlego w tym, aby na jego etapie kariery (czyli na wylocie) zarobic calkiem dobre pieniadze oraz miec szacunek fanow w Kanadzie i Stanach!? Nie sadze!
 Autor komentarza: Radas
Data: 21-05-2013 00:54:47 
@canuck: zgadzam się zupełnie. Uważam, że Kuziemski koniec końców nie chciał rozmieniać się na drobne. Zrobił w ringu co mógł. Teraz ma kawiarnię w Białymstoku i może coś tam jeszcze ale tego już nie wiem. Skoczę do niego rano przed robotą na kawkę:-)
 Autor komentarza: PolakMaly3
Data: 21-05-2013 12:24:02 
Widze Snara ma niezłe kontakty w Kanadzie....wcześniej puśił Aleksa...lol
Pewny wjeb niestety...oby kasa sie zgadzala.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.