MATTHYSSE: SPODZIEWAŁEM SIĘ CIĘŻSZEJ PRZEPRAWY
Potężnie bijący Lucas Matrin Matthysse (34-2, 32 KO) potrzebował zaledwie trzech rund na znokautowanie jednego z czołowych pięściarzy kategorii junior półśredniej, Lamonta Petersona (31-2-1, 16 KO). Stawką pojedynku nie był pas IBF należący do "Havoca", ponieważ starcie odbywało się w umownym limicie do 141 funtów.
Argentyńczyk nie spodziewał się, że wygrana przyjdzie tak łatwo. Teraz prawdopodobnie czeka go walka z mistrzem WBC i WBA Super, niepokonanym Dannym Garcią (26-0, 16 KO).
- Nie wyobrażałem sobie nawet, że to zakończy się tak szybko. To wielki mistrz, który walczył z czołówką i nikt nie był w stanie go znokautować. Spodziewałem się cięższej przeprawy. Pierwsza runda była dla mnie trudna, on bardzo dobrze się poruszał. Dobrze kontrolował dystans, jednak w drugiej rundzie było już lepiej. Trafiłem go i widziałem, że jest zraniony. Wtedy wiedziałem, że to nie potrwa długo - powiedział Matthysse.
Jak myślisz: Matthysse bez koksu też byłby zupełnie innym zawodnikiem?
Bakowi chodzilo raczej o Petersona ktory mial problemy z dopingiem po walce z khanem bodaj.
Mnie nie mieści się w głowie to, że można być tak naiwnym jak bak i wierzyć w to, że doping robi z kogoś supermana.