CIEŚLAK WYGRYWA WOJNĘ PRZEZ NOKAUT
Ariel Krasnopolski (2-3) wraz z Krzysztofem Cieślakiem (18-5, 6 KO) dali kibicom niesamowitą wojnę, która rozgrzała kibiców w Legionowie i tych przed telewizorami do czerwoności. "Skorpion" ciężko padł na deski już w pierwszych sekundach walki, jednak w siódmej odsłonie sam rozstrzygnął pojedynek potężnym lewym sierpowym.
Pierwszy gong i piekielny prawy posyła na deski "Skorpiona". Ariel już cieszył się z wygranej, jednak Cieślak zdołał przetrwać kryzys i parę razy solidnie się odgryzł. Druga odsłona to wojna w półdystansie, w której swoje momenty miał jeden jak i drugi zawodnik. Trzecia runda to jeszcze wyższe tempo i jeszcze więcej wymian - to co kibic kocha najbardziej. Cieślak zdołał mocno trafić, jednak Krasnopolski wyraźnie zasygnalizował rywalowi, że nie zrobiło to na nim wrażenia. "Skorpion" odpuścił nieco początek kolejnej odsłony, jednak w półowie trafił mocno lewym sierpem. Obu pięściarzy zaczął łapać kryzys kondycyjny.
Białostoczanin zaczął boksować rozsądniej po kolejnym gongu używając ciosów prostych z dystansu, jednak to ciosy Cieślaka mogły robić większe wrażenie na sędziach. W szóstej odsłonie Cieślak znów się zdekoncentrował i dał się mocno trafić, jednak podopieczny Darka Snarskiego nie miał już siły, by mocniej przycisnąć. Cieślak szybko się zregenerował i ostro ruszył do ataku wyczuwając mocny kryzys Krasnopolskiego. Siódma runda to kolejne wymiany. W jednej z nich "Skorpion" ukąsił rywala lewym sierpowym i zakończył walkę przez ciężki nokaut.
walka swietna i takie sie lubi ogladac
fajnie Cieslak sie wypowiedzial z szacunkiem o rywalu to lubie
http://www.youtube.com/watch?v=iO8UZBR7YcY
Nie rozumiem tego dziennikarza Polsatu, który w trakcie wywiadu sugerowal, że do momentu KO Cieślak przegrywal na punkty. Pierwsza runda przegrana dwoma, ale już od drugiej rundy zacząl lapać wlaściwy rytm!
Kiedys mialem taki prosze do prania.))
Data: 19-05-2013 01:14:19
Ariel...co to za imie?
polskie tak samo jak Marcin...lol