ZIMNOCH vs McCALL: EKSPERCI TYPUJĄ

Już tylko godziny dzielą Krzysztofa Zimnocha (14-0-1, 11 KO) od najpoważniejszego wyzwania w dotychczasowej karierze. Na gali w Legionowie niepokonany Polak zmierzy się z byłym mistrzem świata wszechwag, pogromcą samego Lennoxa Lewisa - "Atomowym Bykiem" Oliverem McCallem (56-12, 37 KO).

O starciu Zimnoch-McCall rozmawiałem z czołówką polskich ekspertów zajmujących się boksem. Wypowiedzieli się: współpracujący z największymi stacjami telewizyjnymi Janusz Pindera, trener Andrzej Gmitruk, dziennikarze Bokser.org oraz szef redakcji sportowej Super Expressu i komentator Polsatu - Andrzej Kostyra.

Zadanie było znacznie trudniejsze niż w przypadku wczorajszej walki Powietkina z Wawrzykiem, więc nawet znani komentatorzy unikali odpowiedzialności za wskazania faworyta.

Andrzej Gmitruk:

Mamy do czynienia z klasycznym 50-50. Trudno powiedzieć, jak przygotował się McCall. Podobno ciężko trenował, ale widziałem Amerykanów, którzy szykowali się rok i przegrywali przed czasem.

Łukasz Furman:

Pojedynek zakontraktowany na osiem rund oznacza dla mnie jedno - zwycięzcą zostanie Polak. Na tym etapie kariery nie ma on prawa przegrać z 48-letnim McCallem. Będzie szybszy, bardziej ruchliwy i zapewne agresywniejszy. Nie oznacza to jednak, że będzie łatwo. Wszyscy mówią o potężnym ciosie z prawej ręki Amerykanina, ale ja bym zwrócił również uwagę na jego niedoceniany lewy prosty. "Atomowy Byk" dysponuje świetnym zasięgiem ramion i jego "jab" nie jest typowy, tylko często bity z biodra. Kiedy przyjdzie zmęczenie i Zimnoch nie będzie już tak przeważał szybkością, ten lewy nie raz i nie dwa może dojść jego głowy. Ale tak naprawdę wiemy o tej walce tylko tyle, że musimy poczekać na to, co pokaże 48-letnia wersja byłego mistrza świata. Reszta to wróżenie z fusów.

Janusz Pindera:

Widziałem McCalla w 2005 roku w Dusseldorfie, kiedy walczył z Gomezem – wyglądał wtedy gorzej fizycznie, widać było po nim, że te problemy z przeszłości wciąż gdzieś tam są. Teraz jest troszkę lepiej, fizycznie McCall prezentuje się przyzwoicie, jest spokojny i opanowany, Nie sądzę, żeby Zimnoch mógł znokautować McCalla ciosem na szczękę, to się może udać jedynie po uderzeniu na tułów. Oliver McCall będzie wyraźnie wolniejszy i jeśli Zimnoch zachowa ostrożność, nie powinien dać się złapać. Zimnoch na punkty.

Leszek Dudek:

Aż do wczoraj powtarzałem razem z innymi, że to walka bez wyraźnego faworyta, jednak ceremonia ważenia i późniejsze rozmowy z obydwoma bohaterami pojedynku wieczoru skłoniły mnie do zmiany zdania. Jestem głęboko przekonany, że Polak wyjdzie do ringu po zwycięstwo i odniesie je bez większych przeszkód. Powiedzmy sobie szczerze, "Atomowy Byk" to nie Bernard Hopkins. Owszem, McCall nadal jest niewygodny, ma mocną szczękę i potrafi wykorzystywać błędy przeciwników, ale tak naprawdę nie jest już zagrożeniem dla boksera klasy Zimnocha. Krzysztof powinien pewnie wygrać tę walkę i dać sygnał promotorom oraz szefom Polsatu, że warto w niego inwestować i sprowadzać mu mocnych rywali, najlepiej takich, którzy poza nazwiskiem prezentują jeszcze wysoką klasę sportową. Daleki jestem od lekceważenia McCalla, ale jego old-schoolowe tricki to dziś za mało na Zimnocha. Czy przeceniam rodaka? Okaże się za kilka godzin.

Andrzej Kostyra:

Pojedynek bez wyraźnego faworyta. Przed walką z Pianetą McCall miał podobno tylko osiem dni na przygotowanie, tym razem mówi o sześciu tygodniach. Powiedział też, że w przypadku porażki zakończy karierę, a to taka forma wyzwolenia z siebie dodatkowej energii, motywacji. McCall schudł od ostatniego wystepu 30 funtów, czyli jakieś 14 kilo. Przed czasem przegrał tylko raz i boksuje już 25 lat, czyli niewiele krócej niż Zimnoch żyje. Szanse oceniam jako mniej więcej równe.

Jakub Biłuński:

Walka Krzysztofa Zimnocha z Oliverem McCallem może mieć tylko dwa zakończenia: zwycięstwo Zimnocha na punkty lub McCalla przed czasem. Stawiam na wygraną Polaka, choć nie lekceważę ''Atomic Bulla''. Zdaję sobie sprawę, że Amerykanin jest przeraźliwie wolny i stanowi cień dawnego mordercy, ale pewnych rzeczy się nie zapomina. Nieludzko odporny McCall pobierał nauki u kultowych postaci amerykańskiej szkoły boksu, mierzył się z żywymi legendami i sam do nich należy. Wejdzie do ringu spokojny, będzie chciał wywierać mądrą presję, a także usypiać czujność gospodarza i wciągać go w pole rażenia prawej ręki. Swego czasu była ona jedną z najbardziej niebezpiecznych broni w wadze ciężkiej i nadal należy się jej obawiać. Uwagę zwraca też stosunkowo niska waga sir Olivera. Zimnoch musi trzymać ręce wysoko przez osiem rund, nieustannie być w ruchu. Krótkie, często wyprowadzane serie ciosów plus zero przestojów - taki jest zarys recepty. Na szczęście kontrola dystansu i wyszkolenie techniczne są mocnymi stronami Polaka. Czas pokazać charakter przeciwko staremu kozakowi - to jest Twój wieczór Krzysztof.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Grande
Data: 18-05-2013 14:48:57 
Ciężka przeprawa czeka Krzyśka, a nawet bardzo ciężka. Prawie 42-letni Jones, wczoraj pokazał dużo młodszemu rywalowi, gdzie raki zimują.
 Autor komentarza: voutan
Data: 18-05-2013 14:55:28 
Zważywszy jak McCall prezentował się na ważeniu to trochę dziwi mnie opinia Leszka Dudka.

Ja bardzo bym chciał, żeby wygrał Zimnoch, bo byłoby to wielką korzyścią dla polskiego boksu, ale im dłużej do walki tym bardziej jestem skłonny postawić na McCalla, bo nie ma co się oszukiwać - Zimnoch to zwykły średniak.
 Autor komentarza: fadfaa
Data: 18-05-2013 15:30:47 
Bardzo fajna decyzja o tym eksperci typuja. Jezeli nie jest to jednorazowa akcja, tylko jakas wiekszy cykl to jest to swietny pomysl. Przy okazji jakis wiekszych walk czy pojedynkow Polakow moglibyscie robic wlasnie takie artykuly.
 Autor komentarza: ManiekZ
Data: 18-05-2013 15:47:48 
Jeżeli Zimnoch będzie mądrze boksował to wygra spokojnie, a jeżeli się podpali to polegnie kondycyjnie w 7-8rundzie i będzie ciężko.

To jest duży przeskok doświadczenia.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 18-05-2013 15:58:53 
Walka Krzysztofa Zimnocha z Oliverem McCallem może mieć tylko dwa zakończenia: zwycięstwo Zimnocha na punkty lub McCalla przed czasem ---jestem takiego samego zdania
 Autor komentarza: gregor07
Data: 18-05-2013 16:08:27 
,,Przed czasem przegrał tylko raz" Kostyra widze, że boxrec ma w jednym palcu.
 Autor komentarza: TomekNieAdamek
Data: 18-05-2013 16:15:10 
Autor komentarza: voutan
Data: 18-05-2013 14:55:28
Zważywszy jak McCall prezentował się na ważeniu to trochę dziwi mnie opinia Leszka Dudka.

Ja bardzo bym chciał, żeby wygrał Zimnoch, bo byłoby to wielką korzyścią dla polskiego boksu, ale im dłużej do walki tym bardziej jestem skłonny postawić na McCalla, bo nie ma co się oszukiwać - Zimnoch to zwykły średniak.


zgadzam się że Krzysiek to średniak. dlatego po wygranej (według mnie) z mccall'em zmierzy się z kolejnym średniakiem czyli Szpilką. Nie oszukujmy się ani jeden ani drugi nie rokują na mistrzów. Mi się wydaje że T.A. powinien troszkę nasze H.W. sprawdzić. 1 2 3 hejtuj ty
 Autor komentarza: Tajson22
Data: 18-05-2013 17:20:38 
Panowie gdzie na internecie moge postawic pieniadze na mccala?
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 18-05-2013 17:49:41 
McCall slugger
Zimnoch bokser
Uklad stylow teoretycznie premiuje Zimnocha
Kluczem do zwyciestwa Zimnej bedzie jego praca nog.
McCall ma przewage sily i zasiegu.Dlatego jedyna mozliwa taktyka dla Zimnej jest in-out
Zobaczymy jak bedzie z timingiem i refleksem Atomowego Byka i czu uda mu sie zlapac Krzysia jakims mocnym ciosem
Ktorys z ekspertow slusznie zauwazyl ze McCall posiada dobry jab.Wprawdzie jest on bardziej pchany,niz bity,ale przy tym zasiegu i umiejetnym ustawianiu sie w ringu Oliviera,skuteczne ominiecie tego jabu bedzie najwiekszym wyzwaniem dla Zimnocha
Jezeli mCall nastawi sie na jabowanie,pressing i kontre z prawej reki,to moze wygrac nawet na punkty
Szanse obu zawodnikow na zwyciestwo oceniam 50-50
 Autor komentarza: bak
Data: 18-05-2013 17:59:37 
Ale by były jaja jakbyśmy mieli choć trochę podobą walkę do Gołota vs. Bowe ;)
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 18-05-2013 18:13:45 
TomekNieAdamek
"Mi się wydaje że T.A. powinien troszkę nasze H.W. sprawdzić. 1 2 3 hejtuj ty "

T.A czyli Adamek? A co tu sprawdzać, pokonałby wszystkich łącznie z koksem. Sprawdziany są wtedy kiedy adept coś potrafi, problem w tym że nasi młodzi HW niewiele potrafią.
Dzisiejsza walka może być rzeczywiście ciekawa, chyba że McCall tylko ględzi farmazony.
 Autor komentarza: kelwin
Data: 18-05-2013 18:59:08 
cale szczescie ,ze tego dziadostwa jak ppv nie zapodali.tak na marginesie mam nadzieje ,ze redakcja poda jakie byly wplywy albo i le zostalo sprzedane tego ciulswa na Powietkina i wawrzyka.mam nadzieje ze 1000 nie przekroczylo.to by sie przejechali :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.