KESSLER: KAŻDY KIBIC CHCE TO ZOBACZYĆ
Anson Wainwright, ringtv.com
2013-05-16
W walce Mikkela Kesslera (46-2, 35 KO) z Carlem Frochem (30-2, 22 KO) z pewnością emocji nie zabraknie. Sobotni pojedynek będzie rewanżem za pojedynek z 2010 roku, kiedy po świetnym widowisku Duńczyk wygrał na punkty.
"Wiking" obiecuje kibicom niezapomnianą wojnę od pierwszego gongu.
- To najciekawsza walka na tą chwilę. Każdy kibic chce zobaczyć nasze starcie, z pewnością będzie się działo. To będzie wojna od pierwszego gongu - zero klinczy, przetrzymywania. Obaj przychodzimy, by walczyć! - zapowiada Kessler.
Kessler szczególnie zadowolony jest ze sparingów z renomowanymi pięściarzami.
- Miałem świetny team wokół mnie z moim trenerem Jimmym Montoyą na czele. Był też trener od przygotowania fizycznego, Thomasem Maconem, menadżerem Allanem oraz Teamem Sauelrand. Mam swój własny gym w Kopenhadze, gdzie trenuję. Miałem świetne treningi i sparingi. Miałem okazje odbywać walki kontrolne z Georgem Grovesem, Nathanem Cleverlym i Erikiem Skoglundem - trzema młodymi zawodowcami. Te sparingi wiele mi dają - powiedział Kessler.