FROCH: Z HOPKINSEM TYLKO W UMOWNYM LIMICIE
Zbliża się hitowy pojedynek pomiędzy Carlem Frochem (30-2, 22 KO) i Mikkelem Kesslerem (46-2, 35 KO). Pięściarze wyjdą do ringu 25 maja w Londynie, a stawką będą tytuły IBF i WBA Super wagi super średniej.
Ewentualna "Kobry" bardzo przybliży go do starcia z legendarnym Bernardem Hopkinsem (53-6-2. 32 KO). Co Anglik myśli o starciu z najstarszym mistrzem świata?
- Słyszałem o tym. Mam wiele szacunku dla Hopkinsa, to wielki ambasador tej dyscypliny. Moim zdaniem "Kat" jest w tym już zbyt długo, jednak nie można go za to winić, bo nadal radzi sobie dobrze. Wielkim wyróżnieniem będzie wyjście do ringu z kimś takim w przyszłości. Myślę, że wiem jak go pokonać, jednak to ring zweryfikuje wszystko - powiedział Froch.
Anglik nie zgodzi się na walkę w kategorii półciężkiej i jest za ustaleniem umownego limitu.
- Powiem Wam jedno - nie jestem półciężkim. On będzie musiał zejść w dół z wagą dla walki ze mną do umownego limitu. Nie oczekuję od niego zejścia do super średniej, jednak nie możecie również oczekiwać ode mnie przejścia do półciężkiej - skomentował sprawę Froch.
Carl Froch w superśredniej kontra B Shop w półciezkiej.
Bez pasów, sama kasa byle by się zgadzała.
Niech każdy wychodzi do ringu w jak najlepszej swojej specjalizacji.
Dla mnie mogłby by być walki Mayweathera z Kliczkami.