BANKS WIDZI SENS WALKI KLICZKI Z WILDEREM
Wokół Deontaya Wildera (28-0, 28 KO) zrobiło się ostatnio sporo zamieszania. Najpierw został aresztowany za pobicie kobiety, którą niesłusznie oskarżył o próbę kradzieży. Potem angielski promotor Frank Warren ogłosił jego walkę z Dereckem Chisorą (16-4, 10 KO), po czym szefowie Golden Boy Promotions dementowali tę informację. Teraz o ewentualnej potyczce z amerykańskim królem nokautu wypowiedział się Johnathon Banks. On sam również należy do ścisłej czołówki wagi ciężkiej, lecz w tym wypadku mówił pod kątem ewentualnego pojedynku Wildera z trenowanym przez niego Władimirem Kliczko (60-3, 51 KO).
- Deontay nie ma chyba wyboru i prędzej czy później będzie musiał się zmierzyć z Władimirem. Jeśli nadal będzie kontynuował swoją serię zwycięstw, wtedy wyobrażam sobie ich wspólną walkę - nie ukrywa Banks.
Przypomnijmy, iż to właśnie Wilder był głównym sparingpartnerem młodszego z braci Kliczko podczas jego przygotowań do starcia z Mariuszem Wachem.
Albo wezmie go dlatego bo wie ze jest przecietny i to on chce byc tym pierwszym z ktorym przegra wilder.
Wiadomo, chcą go, zanim będzie jeszcze lepszy oraz chcą mieć niepokonanego prospekta na rozkładzie. Tylko chcą, by pokonał 1,2 znanych gości, to i walka się świetnie sprzeda.
Słyszałem trochę o szklanej szczęce Wildera. I tak sobie myślę, gdyby to był fakt, to czy rzucili by go na sparingi z Władkiem, który bije najmocniej w HW ? Tytanu pewnie tam nie ma, ale jestem również sceptyczny co do szklanki.