WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ
Podczas tego weekendu doszło do kilku ciekawych potyczek znanych zawodników królewskiej kategorii. Po kolei.
Były dwukrotny mistrz Kanady - Ali Mansour (14-0, 9 KO), znokautował w trzeciej rundzie Brada Johnsona (2-2, 2 KO).
Urodzony w Albanii, a reprezentujący obecnie barwy Szwajcarii Arnold Gjergjaj (22-0, 16 KO) dał się poznać jako mocno bijący zawodnik, kiedy zdemolował twardego przecież Mateusza Malujdę w zaledwie dwie minuty. Wczoraj natomiast znokautował w trzecim starciu dawnego rywala Andrzeja Wawrzyka, Nelsona Dario Domingueza (14-3-1, 7 KO).
Dwa i pół roku temu Alexander Petković (47-4-4, 25 KO) był lepszym zawodnikiem od Timo Hoffmanna (40-9-2, 23 KO), jednak sędziowie orzekli kontrowersyjny remis. W sobotni wieczór w Karlsruhe doszło do rewanżu. Obraz pojedynku był niemal identyczny, Bośniak dzięki lepszej pracy nóg przeważał i tym razem wygrał jednogłośną decyzją - 116:112, 118:111 i 118:110.
Z kolei Vinny Maddalone (37-8, 28 KO) podtrzymał swoją karierę dzięki zastopowaniu w trzeciej odsłonie niepokonanego dotąd, ważącego blisko 150 kilogramów Richarda Carmacka (12-1, 10 KO), który niedawno szybko odprawił przecież cenionego Carla Davisa.
hahahahahaha
Widzę, że ładny weekend bumobicia za nami...
A besskitu fajne by to było
Choć kto wie, może być obawa Vinny jest wstanie posadzić naszego Mistrza Świata.
Maddalone byłby dobrym testem dla Zimnocha, tylko nie wiem czy nie za wcześnie.
Dokładnie Maddalone to solidny tester włoska krew sprawia ze zawsze daje z siebie wszystko jest ambitny chłop ma jaja jak Rocky