KTO NASTĘPNY W KOLEJCE PO WYPŁATĘ ŻYCIA?
W poprzedni weekend Floyd Mayweather (44-0, 26 KO) zamknął usta wszystkim tym, którzy chcieli usunąć go z pierwszego miejsca rankingu najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe. "Money" nie dał najmniejszych szans mocnemu Robertowi Guerrero (31-2-1, 18 KO) i pokazał, że wciąż nie ma sobie równych w limicie 147 funtów. Nim Floyd zawiesi rękawice na kołku, będzie musiał wypełnić kontrakt z telewizją Showtime. Umowa przewiduje jeszcze pięć walk. Mayweather wzbogaci się o ponad 200 milionów dolarów. Musi tylko wygrywać i sprzedawać pakiety PPV.
MAYWEATHER POTWIERDZIŁ DOMINACJĘ >>>
Spośród potencjalnych rywali tylko jedno nazwisko gwarantuje ogromne zainteresowanie i rekordowe zyski. Chodzi oczywiście o Saula Alvareza (42-0-1, 30 KO) - zunifikowanego mistrza świata federacji WBA i WBC w wadze junior średniej. Problem w tym, że "Canelo" może się swej wielkiej szansy nigdy nie doczekać, bo poczuł się już tak ważny, że stara się dyktować warunku Floydowi. Wszyscy w branży wiedzą, że 36-letni Amerykanin tego nie znosi. Być może Mayweather będzie zmuszony sięgnąć po młodą meksykańską gwiazdkę, jeżeli badania wykażą, że żaden inny przeciwnik nie zapewni miliona sprzedanych transmisji. Jeśli jednak potwierdzą się wczesne donosy, że nawet na anonimowym i mało ciekawym Guerrero "Money" potrafi zarobić górę pieniędzy, to Alvarez będzie zmuszony pójść po tron P4P i dolary z PPV własną ścieżką.
Dwa i pół roku, pięć walk, setki milionów do zgarnięcia. Kogo wykorzysta marketingowy geniusz? Komu trafi się wypłata życia?
Mistrz świata federacji IBF w wadze półśredniej, Devon Alexander (24-1, 13 KO), nie będzie łatwy do sprzedania, ale dzierży prestiżowy pas, jest Amerykaninem, walczy niewygodnie, wygrywa i przede wszystkim jest związany kontraktem z Golden Boy Promotions. Niestety, miał też ostatnio pecha. Jego głośny pojedynek z Kellem Brookiem (29-0, 19 KO) został w końcu odwołany. Gdyby Devon pokonał Anglika w dobrym stylu, mocno zbliżyłby się do wypłaty życia od Floyda. Lee Purdy (20-3-1, 13 KO) raczej nie będzie przepustką do walki z Mayweatherem, lecz pewne zwycięstwo sprawi, że nazwisko Alexandra pozostanie na liście The Money Team.
Wiele wskazuje na to, że już wkrótce do ringu z Floydem może wyjść Danny Garcia (26-0, 16 KO) - champion WBA i WBC dywizji junior półśredniej. "Swift" nie wyróżnia się w żadnym aspekcie, ale wszystko robi na solidnym poziomie i dotychczas wystarczało mu to do odnoszenia zwycięstw. Nie potrafię sobie wyobrazić, żeby tak mało błyskotliwy bokser miał sprawić jakiekolwiek problemy Mayweatherowi, ale niezawodny Angel Garcia z pewnością sprzedałby tę walkę. Co na to Floyd? Easy money.
Jeszcze niedawno Amir Khan (28-3, 19 KO) był uważany za zdecydowanego lidera w limicie 140 funtów. Mówiło się o jego podejrzanej szczęce, ale Brytyjczyk brylował w ataku i nikomu nie przeszkadzało, że przyjmuje za dużo ciosów, a nogi czasem się pod nim uginają. W wieku 24 lat "King" był już zunifikowanym mistrzem świata, a na rozkładzie miał takich bokserów jak Judah, Malignaggi, Maidana, Barrera i Kotelnik. Potem Amir dość kontrowersyjnie przegrał z Lamontem Petersonem, a w lipcu ubiegłego roku został zastopowany przez wyrastającego na nową gwiazdę Garcię. Pomóc miała zmiana trenera, ale pod wodzą Virgila Huntera Khan nie prezentuje się lepiej niż za czasów współpracy z Roachem. Ostatnio Anglik niemiłosiernie męczył się z Julio Diazem, zaliczył nawet deski i kilka razy był zamroczony. Nie wróży to niczego dobrego, jeśli będziemy oceniać karierę Amira pod sportowym kątem. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę jego popularność na Wyspach Brytyjskch i zapowiedzi Mayweathera, że chętnie się tam wybierze, otrzymujemy solidny produkt oraz... easy money dla Floyda.
Od dłuższego czasu pojedynku z królem P4P domaga się groźny Keith Thurman (20-0, 18 KO). Bojowo nastawiony super puncher dopiero od niedawna mierzy się z niezłymi rywalami, ale w ringu prezentuje się bardzo dobrze, wygrywa efektownie i potrafi skupiać na sobie uwagę mediów. Gdyby pokonał kogoś mocnego, może szansa trafiałby się właśnie jemu. Mayweather na pewno nie będzie zwlekał zbyt długo, jeśli 24-letni "One Time" stanie się najbardziej atrakcyjnym przeciwnikiem.
Lamont Peterson (31-1-1, 16 KO) i Lucas Matthysse (33-2, 31 KO) zmierzą się w następną sobotę. Lepszy z nich byłby bardzo dobrym oponentem dla Floyda, ale z uwagi na wciąż niewielką popularność tych obydwu świetnych bokserów, raczej nie należy ostrzyć sobie apetytu..
Z całej tej stawki najciekawszy jest ostatni, pozornie najmniej prawdopodobny rywal. Za kilka tygodni Adrien Broner (26-0, 22 KO) debiutuje w kategorii półśredniej i jeśli zgodnie z planem pokona Pauliego, będzie szukał wielkich pieniędzy i walk w PPV, gdzie karty wciąż rozdaje Mayweather. Obecnie panowie są przyjaciółmi i trudno nie zauważyć, że "The Problem" jest wpatrzony we Floyda jak w obrazek i kopiuje wszystkie jego zagrania (zarówno w ringu, jak i poza nim). Łatwo uwierzyć, że Bronerowi zależy na szczerej przyjaźni i akceptacji Mayweathera, lecz stary lis "Money" z całą pewnością jest gotowy wykorzystać swojego młodego sobowtóra, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. Wystarczy sobie przypomnieć, jak łatwo Floyd zakończył znajomość ze swą bratnią duszą - raperem 50 Centem, z którym pokłócił się właśnie o pieniądze. Jak wiadomo, waluta jest dla Floyda najważniejsza, a wiele wskazuje na to, że przyjaźń oraz ewentualny konflikt z coraz bardziej popularnym i coraz mniej lubianym Bronerem mogą już wkrótce okazać się bardzo opłacalne.
Mayweather vs Khan
Mayweather vs Alvarez
Mayweather vs Pacquiao
Mayweather vs Martinez
Mayweather vs Broner
i emerytura ;))
Z marketingowego punktu widzenia, dla mnie właśnie te walki mogą być istną bombą PPV.
Ale czy możliwe ?
z tego co podales dojdzie pewnie tylko do walki z Khanem :D
mysle tak samo
Niestety przykro się zawiedzie.
Niestety przykro się zawiedzie. Showtime z tych dwojga jest bogiem i to showtime dyktuje warunki ;)
Z Khanem ciekawa konfrontacja stylów ale myślę, że Money wygrałby przed czasem.
Alvarez? Możliwe, że walka się odbędzie.
Pacquiao? Zobaczymy co pokaże w walce z Riosem. Poza tym Arum go nie póści.
Broner? Bez sens.
Dodałbym jeszcze kilka nazwisk:
Alexander/Bradley(Arum...)/Peterson/Matthyse/Garcia/Alvarado/Jonak.
człowieku, oni muszą zarabiać hajs więc muszą walkę dobrze sprzedać, z kimś kto ma odpowiednie nazwisko - Guerrero marketingowo słabo stoi. Zawodnicy, których wymieniłem, biją go w tym aspekcie na głowę ;)
Wszystko zależy też od tego, co zawiera ten wielki kontrakt między Floydem a Showtime - tu powinien być punkt odniesienia do jakiejkolwiek dyskusji, w temacie przyszłych rywali Floyda.
Walka z Bronerem za dwa lata wcale nie jest takim bezsensem ;)
Ja bym to rozpatrywał w kategoriach typu przejęcia schedy po mistrzu, takie swoiste oddanie tronu i przejęcie pałeczki, przez kolejnego wyszczekanego czarnucha, który zrobi rozpierdziel w wszelakich rankingach ;)
Szkoda ze Martinez kontuzjowany bo z nim fajnie moglby sie rudy pokazac.
Napierdzielalismy mlotkiem w jakies gowno ktore miezylo silé udezenia, moge sie pochwalic ze prawie Floydowi dokopalem :)
Prawie Floyd nawet fajny gosc.
Sorki za spam
A co nigdy niewidziales Floyda w akcji???
On wiecej fauluje od Hucka.
Ten gosc niema zasad
Masz racje, niech floyd sie zajmie obijaniem bradleyow i khanow, alvareza niech wybije se z glowy.
Data: 11-05-2013 14:02:07
Canelo myśli że Bóg wie kim jest i może teraz stawiac warunki każdemu.
Niestety przykro się zawiedzie. Showtime z tych dwojga jest bogiem i to showtime dyktuje warunki ;)
Oczywiście chodziło mi o Floyda ;)
Na początku myślałem, że koleś jest trollem. Okazało się, że to zwykły hejter którego pojęcie o boksie jest znikome.
Chcesz zebym ci wyslal moja ostatnia dyskusje na rp??
Wyjdziesz na debila ale jak chcesz to mogé to zrobic.
to mnie teraz rozbawiłeś... lol
jeśli chodzi o Ortiza:
"Protect yourself all the time"
mówi Ci coś ta zasada ? czy upierdolileś się tego ze względu na Kostyrę, który wmawiał podczas walki, że to był "faul" ?
Co takiego zrobił Floyd z Cotto ? bo jakoś sobie nie przypominam ?
Floyd ma swoje zagrania, to fakt, ale żeby na podstawie tego mówić, że to faularz i oszust to jakoś nie ogarniam twojego toku myślenia.
Z tego co widzę to na razie tylko ty wychodzisz tutaj na debila. Chcesz za wszelką cenę udowodnić jaki to Floyd jest zły, a Canelo świetny.
Obejzyj se walké z Cotto i niezadawaj mi pytan, zrobil to samo co z ortizem.
Z tym się mogę zgodzić, ale to ze względu na to, że Floyd Jest za mały na Canelo. Chociaż z jego umiejętnościami może udało by mu się oszukać w ringu Saula pomimo różnicy wagowej.
Therealest
Obejzyj se walké z Cotto i niezadawaj mi pytan, zrobil to samo co z ortizem."
o kurde, to jego też znokautował ?
un4given
możemy być raczej pewni, że nie zrobił mu dziecka ^^
Nie prościej byłoby poprostu powiedzieć co masz na myśli. Chyba każdy z tu obecnych oglądał tę walkę.
Co do "niema szans" to specjalnie przesadzam bo Floyd to nie tylko marketingowa wydmuszka (szpilka) ale tez genialny strateg i piesciarz.
Prosciej sie nieda!!!!!!!!!!!!!!
Zrobil to samo z tym ze wiekszej krzywdy NIEWYRZADZIL A ORTIZA ZNOKAUTOWAL.
a dlaczego Canello ma wychodzic do Floyda wazac 154????
Robi wagé, nawet gaci niemusi sciagac jak co niektorzy, wiec w czym problem??
Canello marketingowa wydmuszká????
Co Ty najarany???
To ze go promuja to nieznaczy ze nieida za tym umiejetnosci, ma 22 lata a juz zunifikowal, niezartuj kolego i niepowielaj bzdur.
Z jednym poważnym i trzeba dodać że nie wygrał z nim wyraźnie. To była "bliska" walka. Do tego pokazał że ma problem z kondycją. Niewykluczone że przez to robienie wagi.
Walczą w tej kategorii i tyle powinni ważyć. To, że przepisy pozwalają na przybieranie na wadze po ważeniu jest nie fair. Po to są te limity żeby się do nich stosować.
a dlaczego Canello ma wychodzic do Floyda wazac 154????
Może dlatego, że walczą w takiej kategorii wagowej? A ważenie ponad limit w dniu walki to zwyczajne oszustwo. Chyba po coś te limity są ustalane po to żeby walczyli ze sobą pięściarze o podobnej masie a nie 15 funtów ciężsi.
wiecie dlaczego waza dzien przed a nie w dniu walki????
90% pięściarzy "oszukuje" tak jak Alvarez, tylko nieliczni wirtuozi mogą sobie pozwolić na komfort walczenia w praktycznie tej samej wadze co na oficjalnym ważeniu (+ ci bez odpowiedniego zaplecza jak niestety np. Proksa)
Floyd to wielki mistrz ale nie w 154 i tylko tyle mam na mysli, osobiscie nielubie jego walk ogladac (chociazby ta z Hattonem) ale nieujmuje mu umiejetnosci, poprostu uwazam ze Alvarez by go pokonal i to nietylko ze wzgledu na sile bo to na Maywethera niewystarczy.
Proksa zbija ostro wagę do każdej walki. Coś koło 10 kg jak dobrze pamietam
Natomiast skoro w ringu waży tylko 6 funtów ponad limit i mówi, że trudno mu robić limit średniej, to dla mnie jest coś nie tak.
Chcesz blyszczec wiedzá to ogladaj walki.
Jak uwazasz ze ta sytuacja niemiala miejsca to powiedz to otwarcie, powielaj to a Ja po jakmis czasie cie upokorze i wzuce link, a jak niechcech zostac zdemolowany to wlacz walke i uwaznie ogládaj.
http://youtu.be/CHX-5BNb2h8?t=4m47s
(4:47)
Ale tu nawet wszystko jest absolutnie fair play, tak więc musi być coś innego, co było szczytem chamstwa i wskazuje na to, że nie ma zasad? Nie wiem, może przeoczyłem albo zapomniałem, z przyjemnością czekam na upokorzenie, bo po prostu autentycznie jestem ciekawy.
Nie szukaj na siłe żadnych sytuacji bo nie było podobnej do tej z walki z Ortizem. Jendrusiowi zwyczajnie pomyliły się walki ;x
mayweather - wzrost 173 cm, zasięg - 183 cm.
s. alvarez - wzrost 171 cm, zasięg - 179 cm.
tylko nie placzcie nic z waga .
To nie ta sytuacja, Maywether zagaduje Cotto po czym nagle udeza ale Miguel to nie Ortiz.
Hejterzyno Tyson też ma 178 cm wzrostu moze z nim ma się bić Floyd ?
Patrz - bocian! i ŁUP! :) Szczyt chamstwa, kurde. Prawie jak cham Lewis, który zamiast się przywitać z Gołotą, to od razu lać go zaczął.
Tobie sie niechce obejzec walki, ale ja to zrobie po raz kolejny i podam ci dokladna sekunde, smieszny jestes chlopie lepiej se odpusc z atakowaniem mej osoby bo to nic dobrego dla twego wizerunku niewrozy.
Hejterzyno Tyson też ma 178 cm wzrostu moze z nim ma się bić Floyd ?"
Floyd nie ale Canello jak najbardziej, juz sie slyszy ze z Wardem niech zawalczy ktory notabane chce walczyc z K2
Dawaj te sekunde
Wykozystuj swa wiedze w inny sposob, niepopadaj w samozachwyt, to ze sporo wiesz nieznaczy ze wiesz wszystk i to jest luckie a przez takie teksty to ty wychodzisz na zwyklego hejta.
Garcia osiłek bez większych szans i nie ma takiego nazwiska
Khan ma opinie szklanej szczeki ostatnio słaba walka z Diazem z Garcią KO
Broner nie sprawdzony poza tym on pewnie będzie zasłaniał się ze Floyd to jego idol i ziomek ale gdyby to nie widzę dla niego szans.
Czyli jaki wniosek???Wezmie kazdego ale nie rudego bo 0 w rekordzie najwazniejsze.
carlitto - czyim zdaniem Floyd pokonałby Alvareza z łatwością? Pierwsze słyszę, jeśli ktoś tak mówi, to albo jest rodziną Floyda albo niezbyt ogarnia temat.
Ja jestem za taką walką jak najszybciej, póki Floyd jest w takiej formie jak ostatnio, tyle że pewnie najpierw jeszcze zgarną łatwą kasę z walki z Cotto, póki jeszcze się da (i nie mam nic przeciwko), a przy okazji jeszcze bardziej podpromują Canelo.
Moje notorycznie błędy raczej niebiorą się od tego ze mieszkam za granicą, raczej wynika to z tego ze jestem starej daty i nigdy nieuczylem się pisać online, dlugopis w ręku i kartka i odrazu dużo lepiej .
Czasem jak czytam sam siebie niemogę wyjść z podziwu ze takie błędy robię, sorki jak to kogoś denerwuje, tak mam poprostu.
Jak dla mnie walka marzeń
Tyle
Tyle
Nie wiem co takiego niesportowego uczynił Floyd w walce z Cotto, ale widzę że brniesz w to, a jeśli chodzi o sytuację podobną do tej z walki Floyda z ortizem, to takie coś miało miejsce z Mosleyem że floyd uderzył, ale trzeba być głupcem aby to uważać za faul to raczej wina zarówno ortiza jak i Mosleya za ich gapiostwo, poza tym reakcja floyda była podyktowana chamskim zagraniem ze strony Ortiza
Tyle
Co za idiotyczne wytłumaczenie że Floyd boi się stracić zero w rekordzie i dlatego ma stanąć z ważącym 10 kilo więcej osiłkiem, więc skoro Canelo tez nie boi się stracić zero w rekordzie to niech wyjdzie do Frocha bo ostatnio w walce z Troutem zaliczył więcej Funtów niż Froch w swym ostatnim występem, nie zrozum mnie źle ale nie lubię debilnych toków myślenia
Co za idiotyczne wytłumaczenie że Floyd boi się stracić zero w rekordzie i dlatego ma stanąć z ważącym 10 kilo więcej osiłkiem, więc skoro Canelo tez nie boi się stracić zero w rekordzie to niech wyjdzie do Frocha bo ostatnio w walce z Troutem zaliczył więcej Funtów niż Froch w swym ostatnim występem, nie zrozum mnie źle ale nie lubię debilnych toków myślenia
W tej walce Floyd zrobił cos podobnego jak z Ortizem. W walce z Cotto nic takiego nie miało miejsca.