ATLAS: WAWRZYK TO ŻADNE ZAGROŻENIE
Do pojedynku z Andrzejem Wawrzykiem (27-0, 13 KO) Rosjanin Aleksander Powietkin (25-0, 17 KO) przygotowuje się pod okiem znakomitego niegdyś pięściarza Kostii Cziu. W latach 2009-2011 szkoleniowcem Rosjanina był słynny Teddy Atlas, który w rozmowie z "PS" opowiada o kulisach zakończenia współpracy z Powietkinem, jego ostatnich pojedynkach oraz nadchodzących starciach z Wawrzykiem oraz Władymirem Kliczką. Cały wywiad przeczytacie w sobotnim ''Przeglądzie Sportowym''.
Przegląd Sportowy: Dlaczego po wygranej walce z Cedrikiem Boswellem w grudniu 2011 roku już nigdy nie stanął pan w narożniku Aleksandra Powietkina?
Teddy Atlas: Dwa i pół roku po nawiązaniu współpracy Powietkin i jego współpracownicy złamali dane mi słowo. Powietkin miał przylatywać do USA na treningi, kiedy ja wypełniałem obowiązki w ESPN. Z kolei ja mogłem lecieć do Rosji tylko wtedy, gdy nie było gal transmitowanych przez telewizję. Kiedy potrzebowali mnie, aby uczynić Powietkina lepszym pięściarzem, ukierunkować go, doprowadzić do mistrzostwa świata, przyloty do USA nie stanowiły problemu. Gdy zdobyliśmy tytuł, sytuacja się zmieniła.
17 maja w Moskwie Powietkin broni tytułu WBA wagi ciężkiej w walce z Andrzejem Wawrzykiem...
Polski pięściarz nie ma żadnego doświadczenia z walk przeciwko bokserom wysokiej klasy, co sprawia, że Powietkin wygra z wielką łatwością. Jego ludzie dobrze o tym wiedzą, dlatego pozwalają na tę potyczkę i to w tak ważnym momencie jego kariery. W perspektywie ma przecież pojedynek z Władymirem Kliczką, za który otrzyma sześć milionów dolarów! Nie podejmowaliby najmniejszego ryzyka, gdyby czuli, że istnieje jakiekolwiek ryzyko. Jeśli Wawrzyk stanowiłby jakiekolwiek zagrożenie, to nie pozwolono by mu wyjść do ringu z Powietkinem.
Pod koniec 2010 roku powiedział mi pan, że aby rywalizować z Kliczką, Powietkin musi być jak doświadczony kierowca wyścigowy, świadomy wszelkich niebezpieczeństw na torze i potrafiący błyskawicznie na nie zareagować. Obecnie przypomina panu takiego kierowcę?
Chroniłem go przed zbyt wczesną konfrontacją z Kliczką, bo nie miało to sensu, nie był na to gotowy. Wiedziałem, że musimy wymyślić coś innego, choć mocno na nas naciskano. Sam, kosztem własnej rodziny, zrezygnowałem z przysługujących mi dwustu tysięcy dolarów z dwumilionowej gaży dla Powietkina. Byłem cierpliwy. Wiedziałem, że on potrzebuje czasu, aby się rozwinąć, nabrać doświadczenia, zaprawienia w bojach. Musieliśmy poszukać czegoś sensownego. I zrobiliśmy to! Doszliśmy do walki z Rusłanem Czagajewem (w sierpniu 2011 roku Powietkin wygrał na punkty i zdobył tytuł regularnego mistrza WBA - przyp. red.). Zdobyliśmy tytuł i obroniliśmy go w walce z Boswellem, po czym Powietkin i jego ludzie zerwali współpracę. Zaufać komuś, zaangażować się, w pełni się poświęcić, kosztem wolnych chwil z rodziną - po tym wszystkim nic nie może być równie rozczarowujące. To wstrzymuje mnie przed ponownym podjęciem się trenowania kogokolwiek. Nie chcę znowu się angażować.
Pan Kmita rzeczywiście robi dużo dobrego dla Polskiego boksu!
Mianowicie serwuje nam kolejne PPV.
Które to już z kolei?
- Adamek-Kliczko,
- Adamek-Walker,
- Wach-Kliczko,
- Golota-Saleta.
Coś pominąlem?
Już zapomniałem. I co zarobił coś Tomaszek za to starcie??
:D
Co do wypowiedzi Atlasa to to sama prawda. Wawrzyk większych szans nie ma, tym bardziej że co by się tam nie wydarzyło to i tak zrobią wszystko by Sasza to wygrał. Pomijając już jaki są na to szanse ale gdyby dajmy na to Wawrzyk trafił czysto Aleksandra i rzucił go zamroczonego na deski, to sędzia liczyłby chyba do 20 pomagając mu wstać z dech...
Wawrzyk ma jedną misję, a mianowicie wykorzystać swoje 5 minut gdy oczy świata bokserskiego będą na niego min zwrócone i pokazać się z jak najlepszej strony. Wtedy dostanie ciekawe oferty i trochę zarobi.
Jeszcze bylo Glazewski-Roy Jones Jr.
Ewentualnie skróciliby runde. Walka z Kliczką jest zaklepana, wyłożono dużo siana i tutaj Wawrzyk po prostu nie może wygrać. To taki publiczny sparing aby sashka nie zardzewiał.
Trudno będzie Povietkinowi utrzymać Wawrzyka na nogach do 12 rundy.
Teoretycznie nie powinien stanowic dla Povietkina zbyt duzego zagrozenia
Ale i tak wieksze niz Pianeta dla RoboWlada,albo McBride dla Adamka...
1.Układ stylów sprzyja Povetkinowi. Rasowy swarmer vs. boxer, który ma braki w technice.
2.Szybkość, siła, odporność po stronie Povetkina, jedynie może Wawrzyk ma przewagę kondycyjną, ale też niewielką.
3.Povetkin ma na rozkładzie takich pięściarzy jak Byrd, Donald, Chambers, Estrada, Czagajew, Boswell, Huck, Rahman. A Wawrzyk jedynie takie jak Mazikin, Sidon, Vargas, Bachtow, Hawkins. Povetkin bez problemów z nimi wygrywał (z wyjątkiem Hukica), a Wawrzyk zawsze miał jakieś problemy, a przecież walczyć z dużo niżsej klasy zawodnikami.
4.To co w poprzednim punkcie- Wawrzyka o mały włos 2 razy znokautował słabszy, starszy, wypalony jedynie journeyman Bachtow, a Bachtow to nie Powietkin.
Wawrzyk powiedział, że chce walczyć w półdystansie, ale to zły pomysł. Povetkin to naturalny i wyszkolony swarmer. Doświadczony i obyty w półdystansie. Wawrzyk to zwyczajny technik, u którego agresja raczej nie jest domeną. Gdy postawi na technikę i pokaże 100 % swoich możliwości to może ze 2 rundy urwie Povetkinowi i pokaże że zły nie jest i może dotrwa do ostatniego gongu. Próba przejścia do półdystansu może skończyć się gorzej niż z Bachtowem. Prawdopodobnie Povetkin przejedzie się po nim.
Zobaczcie, Adamek, który ze wszystkich polskich pięściarzy zawodowych od lat 90-tych wykazywał się najlepszą psychiką w walkach o pasy w niższych kat. czy nawet w walkach w wadze ciężkiej miał do Kliczki wyjść najbardziej zmotywowany w karierze, a już na ważeniu pobladł i jedyne co to starał się o przetrwanie 12 rund, czasami (bardzo nieudolnie) atakując. Mial mieć plan taktyczny, który szlag trafił po mocnym ciosie w 2 rundzie.
Gołota, Adamek (w walce z Kliczko), Proksa, Sosnowski, Jackiewicz, Włodarczyk w walkach o pasy zawsze mieli być "zmotywowani" a w rzeczywistości stres zawsze zabierał im plan taktyczny i chęci do podjęcia ryzykownej walki.
Chyba nie sądzisz że Adamek czy Sosnowski mieli szanse z Vitem itd.
Tak to jest jak taki Wawrzyk mając tyle walk nie walczył z nikim wartym uwagi później wychodzi do takiego Aleksandra i gacie pełne.
W boksie a u Polskich zawodników widać to pięknie buduje się rekord na pięściarzach słabej jakości i wmawia się ludziom że są wspaniałymi bokserami, a problemy najczęściej pojawiają się dokładnie wtedy gdy dostają poważnych rywali.
Wawrzykowi ta walka trafiła się jak ślepej kurze ziarno i jak jej nie wykorzysta to będzie mógł w brodę pluć tylko sobie,
Patrząc na choćby walkę z Bakhtovem śmiem wątpić czy udało by się Wawrzyka wspiąć wyżej niż jest. Jest bardzo duża grupa bokserów którzy po prostu by go złożyli, pokonali. Dostał jednak szansę i ma po prostu dać taką walkę by ludzie o nim pamiętali a to mu się zwróci, bo już chyba czas "spieniężyć" piękny rekord za dobre i opłacalne walki. Umówmy się szczerze Wawrzyk nikim wielkim nie będzie, a idealnym tego przykładem jest to że na boczny tor zepchnął go ktoś taki jak Szpilka...
- ma 0 w rekordzie, więc dobre promo przed walką z Władkiem
- wysoki, w sam raz na sparing przed Kliczko
- jest waciany
- słaby fizycznie
- nie trzyma gardy, robi proste błędy
- lubi wymiany
- nie słucha narożnika
- walczył z "niesportowcem"
- nie jest żadnym zagrożeniem, bo nie ma psychiki i doświadczenia w walce mocnymi zawodnikami.
Długo by wymieniać, bo jedyna szansa na zwycięstwo, to kontuzja przeciwnika.
Przykład Adamka bezsensowny, Tomek ma psychike mistrza pokazał to chodzby z Walkerem, a walka z Kliczko to inna bajka, warunki fizyczne był zbyt wielkie.
co do reszty to coś jest na rzeczy w tym co piszesz.
Wracajac do Wawrzyk - Powietkin, moim zdanie jakies szanse na zwyciestwo sa, Powietkin zanotował spory regres formy wiec poczekajmy
O co chodzi z tym
"walczył z "niesportowcem""
???
Podobnie jak Saleta, najpierw walczą z Marcinem N., a później podpisują wniosek, aby nie traktować tego Pana jako sportowca.
Troszkę to jak strzelanie sobie w stopę.
"Zaufać komuś, zaangażować się, w pełni się poświęcić, kosztem wolnych chwil z rodziną - po tym wszystkim nic nie może być równie rozczarowujące."
Przestań chrzanić Teddy. Byłeś zatrudniony i cie zwolniono, pracodawca może zrezygnować z usług pracownika kiedy mu się podoba i odwrotnie. Chcesz rządzić to se firmę załóż.
Powietkin miał latać na treningi na inny kontynent, kto tu kogo zatrudnia? Nie dziwie się, że poszukali kogoś innego.
wiadomo faworytem niebędzię ale jest mał szans Povietkin Solidny rzemieślnik tak powiem.
Nie oszukujmy się tu chodzi ogromnę pięniadze za prawdopodobny oklepza czytaj ko lub tko od Władimira
Povietkin w amtorce bardzo dobry na zawdostwie może nie tak Jak Solis ale niespełniony
nie liczee Kliczków i hey ale również Kubrat Pulew ,Fury,Helnius czy nawet Solidny Głazkow czy Malic Scott mieli szane wygrać z Povietkinem!
wiadomo faworytem niebędzię ale jest mał szans Povietkin Solidny rzemieślnik tak powiem.
Nie oszukujmy się tu chodzi ogromnę pięniadze za prawdopodobny oklepza czytaj ko lub tko od Władimira
Povietkin w amtorce bardzo dobry na zawdostwie może nie tak Jak Solis ale niespełniony
nie liczee Kliczków i hey ale również Kubrat Pulew ,Fury,Helnius czy nawet Solidny Głazkow czy Malic Scott mieli szane wygrać z Povietkinem!