MARES: DLA RIGO JESZCZE RAZ ZEJDĘ DO 122 FUNTÓW
Abner Mares (26-0-1, 14 KO) po zdobyciu tytułu w trzeciej kategorii wagowej nie zamierza spocząć na laurach. Meksykanin chce walki, której domagają się kibice - z legendarnym Guillermo Rigondeaux (12-0, 8 KO).
Mares nie zamierza unikać największego na horyzoncie wyzwania i czuje się gotowy. Organizacja pojedynku może być trudna ze względu na to, że pięściarze walczą w dwóch grupach zawodowych, które od dłuższego czasu są skłócone.
- Nie boję się Rigondeaux. Nigdzie nie uciekam. Wręcz odwrotnie - czekam na ten pojedynek i chcę z nim walczyć. Chcę Rigo, nie boję się, nie uciekam - powiedział Mares.
Mares twierdzi, że tylko pojedynek z wielkim Kubańczykiem może zmotywować go do zejścia niżej z wagą.
- Dla Rigo mogę powrócić do super koguciej. To jedyna walka, która interesuje mnie w niższej wadze. Męczyłem się robiąc limit 122 funtów, dużo mnie to kosztowało, jednak dla Kubańczyka mogę zrobić to jeszcze raz - powiedział Mares.
Nawet PPV bym wykupił, najdroższe nawet.