KESSLER: FROCH NADAL ROBI TE SAME BŁĘDY
Prawie cały bokserski świat uważa, że Carl Froch (30-2, 22 KO) rozwinął się od czasu pierwszej walki z Mikkelem Kesslerem (46-2, 35 KO), ale Duńczyk jest innego zdania.
- On robi mnóstwo błędów. Według mnie on nigdy niczego nie zmienia. Prawie wszystko robi tak samo jak zawsze. Oczywiście nabrał sporo doświadczenia, ale większość rzeczy i tak została u niego bez zmian - ocenia 34-letni "Viking Warrior".
Kessler nie będzie faworytem 25 maja w Londynie, kiedy odbędzie się jego wielki rewanż z "Kobrą". Choć Froch jest starszy o prawie dwa lata, zdecydowana większość ekspertów i kibiców twierdzi, że postarzał się lepiej od Mikkela.
- Widziałem naszą pierwszą walkę kilka razy, ale nie aż tak dużo. Mój trener ogląda ją dwa razy dziennie. Przybędę do Londynu doskonale przygotowany i będę miał w zanadrzu kilka niespodzianek dla Frocha. Jestem przekonany, że ta walka, jako że jest największą w jego karierze, zmusi go do wyjścia z narożnika z chęcią pokazania, że to on jest prawdziwym mistrzem. Właśnie na to czekam - kończy Kessler.
Ale nawet jeśli będzie w formie, to czy jest w stanie wyraźnie pokonać Frocha?
KO na Frochu odpada, skoro nikomu się nie udało, to Kesslerowi z przeciętnym ciosem również się to nie uda.
W przypadku wyrównanej walki przypuszczam, że punktowi dadzą wygraną Frochowi, ze względu na miejsce walki.
W przypadku lekkiej wygranej Kesslera spodziewam się werdyktu remisowego.
Czy zatem Kessler w obecnej formie jest w stanie zdeklasować punktowo lub położyć Frocha na deski? Moim zdaniem ma na to małe szanse. Ale zobaczymy jak będzie. Już nie takie niespodzianki miały miejsce.