KIRKLAND CHCE WALKI Z 'CANELO'
Pozostający w konflikcie ze swoimi promotorami James Kirkland (31-1, 27 KO) ostatni pojedynek stoczył aż czternaście miesięcy temu. Znany z nokautującego uderzenia pięściarz z Texasu ma jednak nadzieję, że już pod koniec tego roku stanie naprzeciw najlepszych zawodników kategorii junior średniej, z Saulem Alvarezem (42-0-1, 30 KO) na czele.
- Jestem jednym z tych bokserów, którzy są gotów dać kibicom to, czego chcą oni. Nie unikam nikogo i mogę zmierzyć się z każdym. To może być Trout, Alvarez, Cotto czy Mayweather, czekam tylko na propozycję. "Canelo" można pokonać zadając dużo ciosów złożonych w kombinacje, tak aby on poczuł jeszcze ich moc. Ludzie się nim zachwycają, ale on nie prezentuje nic nadzwyczajnego. Czuję się nawet lepiej i mocniej w dywizji średniej, jednak zanim tak się przeniosę, najpierw chcę spotkać się z "Canelo" - nie ukrywa Kirkland.
Amerykanin czeka na orzeczenie sądu, jakie prawdopodobnie zostanie wydane już 13 maja. Być może więc od przyszłego poniedziałku Kirkland stanie się wolnym zawodnikiem.