AFOLABI: HUCK JEST MISTRZEM NIEMIEC LUB BERLINA, ALE NIE ŚWIATA!
8 czerwca w Berlinie wypełni się trylogia Marco Hucka (35-2-1, 25 KO) z Olą Afolabim (19-2-4, 9 KO). Ci dwaj pięściarze mierzyli się już dwukrotnie. Za pierwszym razem zwyciężył naturalizowany Niemiec, za drugim padł remis. Obydwaj mają już siebie serdecznie dość i zapowiadają, że trzecia walka będzie ostatnią.
- Huck nie powinien tytułować się mistrzem świata. Moim zdaniem przegrał już co najmniej trzy razy. Przegrał z Lebiediewem, ze mną i z Arslanem. Może co najwyżej nazywać się mistrzem Niemiec albo Berlina. Mógłbym z nim walczyć już w ten weekend - zapewnia 33-letni "Kryptonite", który całkowicie zmienił swoje podejście do treningów w ostatnim czasie.
- Afolabi zaczyna mnie wnerwiać. Pokonałem go w 2009 roku, a po walce z Powietkinem trudno było zmotywować się do rewanżu, choć i tak uważam, że wygrałem. Tym razem będzie inaczej. Walczymy u mnie i nie będzie zabawy w kotka i myszkę. To będzie wojna - zapowiada Huck.
Huck widze myślami gdzieś buja , nie widze zeby w głowie siedziała mu ta walka i pomysł na jej wygraną , takim podejsciem nastawia sie na pomoc sędziów ,ewidetnie ..
Afolabi zasługuje na ten pas i jestem przekonany ze po jego zdobyciu szybko odda go Sauerlandowi ale w rece Masternaka , który bedzie nową siłą napędową tej że stajni , a Marco przekierują po porazce na EBU i moze zrobia jeszcze z nim jakis Come Back jak robiono to Abrahamowi , ewentualnie przejście do HV.
http://www.youtube.com/watch?v=-7eZxvekJOQ
http://youtu.be/JCE40KDJHPA