TARVER CHCE DRUGIEJ WALKI Z HOPKINSEM
Były król wagi półciężkiej w boksie zawodowym, a także mistrz świata amatorów (Berlin, 1995) i brązowy medalista olimpijski (Atlanta, 1996) - Antonio Tarver (29-6, 20 KO) ma zamiar wrócić do ringu w lipcu. ''Magic Man'' stoczy walkę na rozgrzewkę przeciwko przeciętnemu zawodnikowi, by ruszyć w pościg za swoim pogromcą z 2006 roku, Bernardem Hopkinsem (53-6, 32 KO), obecnym mistrzem IBF kategorii do 175 funtów.
- Wracam do ''mojej'' wagi półciężkiej. Chcę walki z Bernardem Hopkinsem, to mój jedyny cel. Nie wiem, co poszło nie tak w pierwszym naszym starciu. To był jeden z tych dni, gdy nic się nie układa, nie czułem się dobrze w ringu. Powróciłem jednak i wygrałem dwa tytuły mistrza świata. Kiedy Hopkins walczył ze mną, powracał po dwóch porażkach i przychodził z wagi średniej. Jedyne, czego teraz potrzebuję, to żeby on odpłacił mi przysługą za przysługę, którą mu wyświadczyłem. Jeśli wygram, dam mu rewanż. Ten, kto przegra w rewanżu, odejdzie na emeryturę. Pragnę tylko walki, chcę skopać komuś tyłek - rzekł Tarver.
Przypomnijmy, że Tarver był zdecydowanym faworytem bukmacherów i wielu ekspertów przed pierwszą walką z ''Katem''. Hopkins zdominował jednak pojedynek, świetnie pracując na nogach i regularnie trafiając Tarvera bezpośrednim prawym prostym. Po ostatnim gongu wszyscy trzej sędziowie punktowali 118-109 dla Hopkinsa. Tarver przegrał także zakład z Hopkinsem (stawka - 250 tys. dolarów), gdyż nie zdołał go znokautować w ciągu pierwszych sześciu rund.
"Nie wiem, co poszło nie tak w pierwszym naszym starciu. To był jeden ze tych dni, gdy nic się nie układa, nie czułem się dobrze w ringu."
Tak to już jest gdy się walczy z kimś takim jak Hopkins, nagle nic nie wychodzi :)
Natomiast jak nie przepadam za oglądaniem walk Hopkinsa, to ta wygrana z Tarverem była kosmiczna. Mamy taką sytuację:
1) B-Hop, całe życie w średniej - przeskakuje DWIE kategorie i wychodzi nie do jakiegoś małego półciężkiego, tylko do ogromnego Antonio.
2)Wychodzi do niego po dwóch porażkach (dyskusyjnych, ale porażkach).
3)Zmienia te kategorie w wieku 40 lat;
4)Tarver, który późno zajął się boksem, jest w swoim prime - #1 w LHW.
Hopkins ogrywa go do jednej bramki.
Wg. tej "Encyklopedii" w "26" miesiącu 2006 roku Antonio stoczył walkę z Rockym Balboą...
No właśnie i zapomniałem o wałku na 60 letnim Rockym... xDD
Wg. mnie minimalnie wygrał, Balboa zjebał początek, ale później pokazał serce do walki.
Rewanż by się przydał.
to samo chociaz jedna runde w ktorej balboa zlamal tarwerowi zebra mozna punktowac 10-8 bo totalna przewaga rockiego, ostatnia runda remisowa.....dali na pewno tarwerovi