MAYWEATHER: PIĘĆ WALK I ODCHODZĘ
Edward Chaykovsky, boxingscene.com
2013-05-06
Mimo 36 lat wielki Floyd Mayweather Junior (44-0, 26 KO) zaprezentował się niesamowicie wypunktowując na gali w Las Vegas Roberta Guerrero (31-2-1, 18 KO). Wszyscy kibice boksu zawodowego zastanawiają się, jak długo "Money" będzie kontynuował swoją barwną karierę.
Amerykanin twierdzi, że po wywiązaniu się z kontraktu z telewizją Showtime zawiesi rękawice na kołku. Pozostało zatem pięć występów Mayweathera.
- Bernard Hopkins to prawdziwy mistrz, chylę przed nim czoła. Mieć 48 lat i być mistrzem świata... To nie dla mnie. Zostało mi pięć walk i odchodzę na emeryturę. Hopkins to legenda i przyszły członek Hall of Fame. Mam nadzieję, że i ja kiedyś dołączę do tego zaszczytnego grona - powiedział Mayweather.
Rekord Marciano jest tylko w ciężkiej. Choćby Julio Cesar Chavez miał bodajże 87 walk bez porażki.
Oczywiście może też w końcu z kimś przegrać ale to w obecnej dyspozycji mało prawdopodobne.
Można zgadywać jaki to będą walki, zakładając że będzie je wygrywał.
Nie podejmuję się wytypowania 5 kolejnych rywali ale Alwarez i Paciao jako dwie następne to byłaby chyba najlepsza opcja.
"Jeśli będzie walczył raz na rok to i tak jeszcze sporo lat przed nim ;D
Oczywiście może też w końcu z kimś przegrać ale to w obecnej dyspozycji mało prawdopodobne.
Można zgadywać jaki to będą walki, zakładając że będzie je wygrywał.
Nie podejmuję się wytypowania 5 kolejnych rywali ale Alwarez i Paciao jako dwie następne to byłaby chyba najlepsza opcja.
"
Jeśli będzie walczył raz na rok nie wygra 5 razy. Nie przy stylu jaki prezentuje.
Jeśli chodzi o pięściarzy, którzy nigdy nie przegrali, to kiedyś natknąłem się na taki przypadek:
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=046200&cat=boxer
Nie wiem jak to jest możliwe, jakiś błąd Matrixa? ;)
Jeśli chodzi o pięściarzy, którzy nigdy nie przegrali, to kiedyś natknąłem się na taki przypadek:
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=046200&cat=boxer
Nie wiem jak to jest możliwe, jakiś błąd Matrixa? ;)
Marciano ? A kogo on pokonał? Jedynie wartościowy był chyba La Starza i Walcott, może Cockell. Reszta to emeryci(Charles, Moore,Louis)
"dareeka co z tego, Chavez zakończył karierę z porażkami. Rekord Marciano jest nie tylko w wadze ciężkiej, zakónczył on karierę jako mistrz z idealnym rekoredm.
"
Brak porażki Marciano oznacza, że nie walczył z najlepszymi.
"
To byli emeryci. Już to napisałem. Źle mnie zrozumiałeś, ja bardzo lubię Marciano(serce do walki), ale podniecanie się jego rekordem jest co najmniej śmieszne:)
WalterAlfa - nie może walczyć raz na rok ,bo ma kontrakt z SHOW na 6 walk w ciągu 30 miesięcy.
darekaa - nie ważne kogo pokonał,rekord to rekord,ze wszystkich mistrzów świata we wszystkich kategoriach wagowych Marciano ma najlepszy rekord 49-0-0.
Lopez 51-0-1 - jeden remis,ale pomszczony.
Dobrze, rozumiem. Jeśli przyjąć w tym wszystkim, że nie ważne jakich się pokonało bokserów, to rekord Marciano robi wrażenie. Odszedł(uciekł) jako niepokonany mistrz. Tyle
Dokładnie.A jeśli chodzi o jakość pokonanych rywali przez Marciano to faktycznie była średnia,ale nie najgorsza.
La Starza i Walcott. Ktoś więcej warościowy, kto nie był bumem albo wrakiem?
Moore miał 38 lat i był z LHW,ale mimo wszystko groźny
Walcott - 38 i 39 lat,wg mnie Past
Louis - to już w ogóle nie ma o czym mówić,mocno PAST i dziadek emeryt
Jedynie La Straza - 23 i 26 lat - to był najwartościowszy łup Rocky'ego.
Ruddock, Tucker, Bruno, Morrison, Gołota, Briggs, Mavrovic, Holyfield, Botha, Tua, Rahman, Tyson, Kliczko.
Jeden z najlepszych resume w historii
Szkoda, że z Holyfieldem i Tysonem tak późno...no i brak Bowe.
Zauważyłeś, że wszyscy oprócz Pacmana to "młode wilki"?
O Devonie,Garcii,Bradleyu i Khanie również pomyślałem:)dobre opcje:)na Lucasa raczej się nie zdecyduje,a z Pacmanem to będzie ciężko żeby do tego doszło,chociaż kto wie...:D
Dodałbym jeszcze do Twojej listy mistrzów olimpijskich : Biggsa,chociaż on już był po laniu od min.Tysona i Bowe ,no i Mercera (- wyrównana walka)
Zlał też młodego ,niepokonanego wilczka Granta 31-0-0,27 lat i niepokonanego wtedy 31 letniego mistrza WBO Akinwande 32-0.
Z Holym troszkę za późno,z Tysonem mocno za późno,ale cóż,tak wyszło.
No i jako jeden z niewielu mistrzów świata nie tylko w HW pokonał wszystkich ,z którymi się spotkał.
"
Tutaj panują różne opinie na ten temat.
Jedni mówią, że Bowe nie chciał, drudzy, że Lewis. A tak naprawdę nie wiadomo.Tak samo jak Mayweather vs Pacqiao. W boksie zawodowym nie ma strachu przed przeciwnikiem, tylko są za małe pieniądze.
W 1992 r. po pokonaniu Holyfielda miał 3 pasy. WBC, WBA, IBF.
Lewis był zwycięzcą eliminatora do WBC z 1992 r. z walki z Ruddockiem.
Bowe zostawił WBC i ominął Lewisa.Także tu nie ma żadnych niejasności. Gdyby on chciał, byłaby walka z Lennoxem już wtedy.Nie chciał to nie było.
Bowe gdyby bardziej o siebie dbał pewnie dużo więcej by osiągnął,ale on też jakby nie było pokonał wszystkich ,z którymi się spotkał.
A co powiesz o managerze Bowe ? Nie miał na to żadnego wpływu ?
Kto napisał , że nie miał?
Prościej
Jest strona Lewisa i strona Bowe. To strona Bowe odpowiada za to, że nie było tej walki, bo ominęła gościa, który wygrał eliminator, woleli stracić WBC.
Jak ktoś ma jakieś dowody, ze strona Lewisa, nie chciała tej walki, mimo, że wygrała eliminator to proszę przedstawić.
Ale Amerykanie długi czas traktowali go tak jak dziś Kliczków.
Wmawiali wszystkim, że tylko u nich są najlepsi ciężcy itd. Nie pasował im Brytyjczyk, w przeszłości walczący dla Kanady. Ale Lewis był za dobry i i tak sięgnął po wszystko.
Bardzo cieszy mnie to, że Lennox później dominował.
A dziś Ukraińcy pokazują im obecną wartość ciężkich w USA.
Dokładnie. Przegrał z nim na Olimpiadzie. Gość zdobył prawa do walki a ci go ominęli. To taka plama. Ale co tam podarowali Anglikowi pas :)Dobrzy ludzie.
Floyd przy jego stylu i wieku jest już emerytem(ciągle świetnym). Ale jak dla mnie powinien troszkę zmodyfikować swój styl na te ostatnie walki.Bazowanie na szybkości w tym wieku to balansowanie nad przepaścią:)
jeżeli nie oglądałeś jakichś walk to się nie wypowiadaj. Holy drugą walke również przegrał , aczkolwiek nie aż tak bardzo jak pierwszą z LL.
to wdg. ciebie co powinien osiągnąć swoją naturalną wagę niczym Adamek?Żeby poprawić siłę ciosu? W przypadku Floyda Roger by pewnie zalecał z 80kg nie?
"o wdg. ciebie co powinien osiągnąć swoją naturalną wagę niczym Adamek?Żeby poprawić siłę ciosu? W przypadku Floyda Roger by pewnie zalecał z 80kg nie?
"
Ciężko mi to mówić, ale brudno szarpany styl Hopkinsa byłby idealny.(Oczywiście nie z bykami pokroju Alvareza)
nie da rady. spójrz na takiego Gołote. Chlop 45 lat , a nadal myślał (a może nic nie mógł poradzić?) że da rade unikać ciosów za pomocą balansu. Wiemy jak to się smutno skończyło. Przegrał z największą watą , najsłabszą szczęka Hw z początków XXI wieku.
Nie da rady zmienić stylu. TO jest "wrodzone"
"
Zapraszam do walk Alego przed przerwą i po przerwie:)
to że posiadasz ma znaczyć że jesteś najmądrzejszy i wszystko odnośnie tych walk wiesz? CZłowieku jest 21 wiek. w każdej chwili mogę mieć te walki w hd , to nie problem. Walka była dość wyrównana , ale minimalnie wygrał Lewis i tak.
ten twój wielki HOlyfield porzegrał z nudziarzem Ruizem. Mało tego , był to najsłabszy mistrz w tamtym okresie.
Wogóle to była też opcja żeby Roy Jones Jr po pokonaniu Ruiza walczył z Lewisem albo Byrdem, ale wycofał się do półciężkiej do walki z Tarverem.
Alvarez
Broner
Bradley
Garcia
Matthysse
I z rekordem 50-0 będzie top 3 P4P ever
Jeśli rekord bez porażki jest wyznacznikiem bycia najlepszym to pewnie tak będzie.
nauczy się czytać ze zrozumieniem. Powiedziałem że mogę mieć te walki w Hd. nie że mam.
Lewis może i walczył asekuracyjnie , ale przez to nie miał tylu wpadek w karierze co Holy. przegrana z Ruizem , przegrana z BYRDEM , Toneyem.
A na dodatek walczył asekuracyjnie jedynie w walce z Tuą i tu przyznaje walka nudna jak flaki z olejem. Przez 12 rund lewy prosty LL , czasami prawy hak i tyle.
Data: 06-05-2013 10:26:59
50-0-0 i w tym ostania walka z pacmanem tak dla niewiarkow zeby zobaczyli kto byl najlepszy w p4p"
A może jeszcze walka Włodzimierza Kliczki z Tysonem, żeby pokazać kto był najlepszy? Wiem, że przykład trochę (nawet bardzo) przesadzony, ale chodzi mi o to, że po pewnym czasie pewne walki nie mają racji bytu. Walka Mayweathera z Pacquiao wywoływałaby największe emocje gdzieś około 2010 r.
mało się znasz jeśli uważasz ze Lewis by w rewanżu przegrał , lub po prostu jestes hejterem najlepszego ciężkiego ever. Gdyby sędzia pozwolil Vitkowi kontynuowanie walki , to by się skonczyło nokautem najpóźniej w 8-mej rundzie na Kliczce.
Śmiem twierdzić że pokonał by każdego Prime ciężkiego w historii ,prócz być może Tysona który nie pasował by mu stylem.
Jak z taką pewnością wygłaszasz swoje sądy nad ewentualnymi walkami to przypuszczam, że albo jesteś albo mógłbyś być milionerem obstawiając swoich faworytów. Kliczko był mniej zmęczony niż Lewis w tej walce.
To jest wciąż powtarzana wielka bzdura:)
Ludzie najwyraźniej nie rozumieją, że Witalij przegrał przez TKO, bo nie był zdolny do walki po ciosach. Jakie kurwa liczenie punktów.To nie było zderzenie głowami itp. Jak np. w Rahman - Holyfield.
TKO różni się od TD do chuja nauczcie się tego poniektórzy .